Po szampon i mydło z własną butelką. Ten startup rozwija w Polsce sieć refillomatów

Natalia Gorzelnik
Podchodzisz do automatu, przystawiasz pustą butelkę, napełniasz płynem i gotowe. Polski startup opracował urządzenie, które ma pomóc w walce z zanieczyszczeniem plastikiem. Przez rok działania przez refillomat Swapp może zostać przelane nawet 30 000 litrów płynu, dzięki czemu w śmietnikach wyląduje 60 000 plastikowych butelek mniej. To jakby pozbyć się wieży z butelek po szamponach o pięciokrotnej wysokości Rysów.
Jeden z refillomatów jest ustawiony w sklepie Carrefour Bio na warszawskim Bemowie. Źródło: Swapp!

Refillomat

Jak wynika z raportu Rethink Plastic Alliance i Break Free From Plastic, aż 40 proc. wszystkich tworzyw sztucznych to opakowania, z czego 22 procent to dobra konsumpcyjne i artykuły gospodarstwa domowego.

– To, jak dużo śmieci jest generowanych przez plastikowe opakowania, których najczęściej używamy tylko raz, zaczęło nas ogromnie frustrować – mówi Szymon Barabasz, CEO Swapp!. – Razem ze wspólnikami postanowiliśmy, że chcemy to zmienić. I dokonać transformacji modelu zakupowego - na korzystanie z opakowań wielorazowych.


Co ciekawe, pomysł nie wziął się z podglądania zagranicznych sąsiadów, a z wielu godzin dyskusji i “burz mózgu”.

– Byliśmy kompletnie nie z branży. Dopiero po kilku miesiącach od powstania koncepcji na nasz automat dowiedzieliśmy się, że coś podobnego funkcjonuje już na rynku i że nazywa się refill station – śmieje się Szymon.

Większość dostępnych w Europie refillomatów to na razie wyłącznie pilotaże. Różne firmy punktowo testują podobne rozwiązania w Niemczech, Czechach, Austrii, na Słowenii czy we Francji. – Trend mocno się rozwija, ale na rynku nie ma jeszcze dużego gracza, który robiłby to na dużą skalę. Wierzymy, że to nasze zadanie – zaznacza Szymon.

To, co wyróżnia Swapp! na tle konkurencji, to fakt, że firma nie jest zależna od konkretnej marki. – W odróżnieniu od większości firm testujących podobne rozwiązania, my nie mamy własnego produktu - kosmetyku czy środka czystości. W jednym refillomacie możemy zatem umieścić dwa lub więcej, nawet konkurencyjnych, brandów – podkreśla CEO firmy.

Na czym zarabiają refillomaty?

Model biznesowy Swapp! zakłada, że spółka będzie zarabiać na dzierżawach refillomatów i powierzchni reklamowej.

Z automatów mogą na razie korzystać klienci sieci Carrefour. Pierwsze dwa refillomaty zostały ustawione w sklepie Carrefour Bio na warszawskim Bemowie i w Hipermarkecie Carrefour w CH Magnolia Park we Wrocławiu. Klienci mogą w nich uzupełniać dostarczane przez Swapp! półlitrowe opakowania wielokrotnego użytku ekologicznymi kosmetykami marki YOPE.

Firma jest w trakcie rozmów z topowymi drogeriami i retailerami w Polsce. Jak zaznaczył Szymon, na razie nie może zdradzić szczegółów dotyczących zawieranych umów, ale do końca tego roku ma zostać zainstalowanych kilkadziesiąt sztuk nowych urządzeń. W przyszłym roku na polskim rynku ma się ich pojawić kolejne kilkaset.

– Działamy jak typowy two-side marketplace – tłumaczy CEO firmy. – Z jednej strony mamy partnerów retailowych w postaci drogerii czy sklepów, z drugiej prowadzimy rozmowy z producentami. Jesteśmy rodzajem platformy, na której mogą spotykać się z sieciami sprzedaży. A co najlepsze – to klasyczna sytuacja typu win-win. Wygrana jest każda ze stron, które udaje się nam ze sobą połączyć.

Jak podkreśla szef firmy, Swapp! rozwiązuje wiele problemów producentów, którzy już wkrótce będą odpowiadali za wprowadzane przez siebie na rynek jednorazowe, plastikowe opakowania.

Przypomnijmy, na przełomie trzeciego i czwartego kwartału bieżącego roku rząd planuje przyjąć ustawę wdrażającą rozszerzoną odpowiedzialność producentów w opakowaniach. W założeniu chodzi o to, by to producenci płacili za wytworzone przez nich śmieci. Refillomaty będą zatem ściągały z producentów wiele kosztów.
Czytaj także: Czy szykuje się nam drugi podatek cukrowy? Te przepisy sprawią, że podrożeje wszystko
Chociaż jak zastrzega CEO firmy, nie każdy z nich będzie miał szansę na pojawienie się w ofercie automatów Swapp!. – Każdej z sieci handlowych, z którymi prowadzimy rozmowy, przedstawiamy listę producentów, z którymi chcielibyśmy współpracować – zaznacza.
Szymon Barabasz

“Naszym kryterium w kwestii wyboru marek, których produkty chcemy sprzedawać w refillomatach jest to, by miały one w miarę naturalne składy i żeby nie stosowały tak zwanego mikroplastiku. Zależy nam też, żeby te produkty nie były testowane na zwierzętach”.

Jak wygląda refillomat?

Refillomat Swapp! przypomina swoim wyglądem automat do kawy. Obecnie w jednym urządzeniu znajdują się cztery, 5-litrowe pojemniki z czterema różnymi produktami (szampon, dwa rodzaje mydła, żel pod prysznic).
Jeden pojemnik zbiorczy pozwala na uzupełnienie 10 opakowań o pojemności 500 ml. Napełnienie jednego opakowania zajmuje aktualnie około minuty, a cały proces zakupowy - wybór produktu, uzupełnienie i zamknięcie butelki oraz płatność - około 3 minut.

W trakcie 12 godzin pracy sklepu urządzenie może napełnić 240 opakowań studwudziestoma litrami płynu. W kolejnym, opracowywanym właśnie modelu 2.0 urządzenia, proces napełniania ma zostać skrócony o połowę, przez co dwukrotnie zwiększy się wydajność jednej maszyny.

– W nowym urządzeniu będzie też aż osiem produktów w środku. Zwykle konkurencja pozwala na 2-4 produkty. Do tego automat będzie mógł sprzedawać dwie kategorie produktów jednocześnie, na przykład szampony i płyny do mycia naczyń. Do wersji 2.0 wdrażamy dwa, zupełnie oddzielne systemy, do 150 litrów pojemności. Dzięki temu jednym urządzeniem będziemy w stanie wykluczyć z obiegu prawie 1000 opakowań dziennie – cieszy się Szymon. Wersja 2.0. ma pojawić się już jesienią. Każdy refillomat ma być również połączony z aplikacją mobilną. Dzięki temu klient będzie mógł sprawdzić, jakie produkty są w nim dostępne i w jakiej cenie.

Swappowanie

Twórcy maszyny wierzą, że dzięki swojemu rozwiązaniu mają szansę zmienić świat. – Mamy nadzieję, że Swappowcy staną się dużą grupą społeczną, a swappowanie jedną z naturalnych ścieżek zakupowych – uśmiecha się Szymon.
Szymon Barabasz

“Refillować chcemy absolutnie wszystko, co jest w płynie. Zaczęliśmy od kosmetyków i od środków chemicznych, ale jeszcze w tym roku mają do tego dołączyć środki do prania - płyny do prania i do płukania. Dalej chcielibyśmy wprowadzić również kategorię food – w postaci olejów, oliwy, sosów sojowych, octów, keczupów czy musztard”.

– Staramy się sami dawać przykład i edukować społeczeństwo w zakresie nowego podejścia do zakupów - w bardziej zrównoważonym stylu, zwracając uwagę na to, jaki zostawiamy po sobie ślad węglowy – zaznacza CEO firmy.

Rynek zero waste

W 2018 roku rynek opakowań typu “zero waste” wyceniany był na $1,3 mld, a przewidywane średnioroczne tempo wzrostu (CAGR) w latach 2019– 2027 oszacowano na 8,7 proc . Wzrost wielkości i wartości tego rynku napędza rosnąca presja wywierana na międzynarodowe koncerny przez konsumentów i coraz częściej podnoszony w dyskusji publicznej problem klimatu.

– Spółka działa na rodzącym się rynku, na którym nie ma jeszcze liderów i to był jeden z głównych powodów naszej inwestycji. Wierzymy, że trendy związane ze zmianami zachowań konsumentów w kierunku wyboru produktów i rozwiązań ekologicznych, będą długoterminowe. Sprzyjają temu też regulacje wprowadzane m.in. przez Unię Europejską, dotyczące redukcji plastiku. To z kolei odgórnie narzuca producentom poszukiwanie rozwiązań takich jak Swapp! – mówi Tomasz Czapliński, partner zarządzający funduszu venture capital SpeedUp Group, który dołączył spółkę do swojego portfolio. Runda finansowania wyniosła milion złotych.

Środki pozyskane od SpeedUp Group zespół planuje przeznaczyć na wspomniane wdrożenie automatów w wersji 2.0, na poszerzenie kategorii produktowej o środki czystości, zwiększenie pojemności zbiorników, ale także stworzenie oprogramowania do obsługi refillomatów i procesu zakupowego (mobile/web app). W planach spółki na najbliższe miesiące jest zebranie kolejnej rundy inwestycyjnej w kwocie do 3 mln EUR.