Lex Izera. Ta specustawa to droga do prywatyzacji lasów

Natalia Gorzelnik
Niepowetowane szkody przyrodnicze, wielomilionowe straty dla Skarbu Państwa oraz potencjalny konflikt z prawem UE - jak alarmują organizacje przyrodnicze, tym może grozić wdrożenie rządowej specustawy, umożliwiającej wycinkę lasu pod fabrykę samochodów Izera. Akt został już przyjęty przez posłów, teraz mają się nam nim pochylić senatorowie.
Zdaniem aktywistów, "lex Izera" to próba przepchnięcia noweli ustawy o lasach tylnymi drzwiami - z której rząd musiał się wycofać. Fot. Jakub Wlodek / Agencja Gazeta

Lex Izera

Jak zwracają uwagę aktywiści, specustawa to nic innego jak próba przepchnięcia tylnymi drzwiami przepisów, z których - z powodu wątpliwości prawnych i sprzeciwu społecznego - rząd musiał się wycofać dwa miesiące temu. Chodzi o poselski projekt nowelizacji ustawy o lasach.
Przypomnijmy, rządowa ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych ze specjalnym przeznaczeniem gruntów leśnych w założeniu ma pozwolić na zamianę terenów zarządzanych przez Lasy Państwowe w Stalowej Woli i Jaworznie na lasy, grunty i inne nieruchomości. Chodzi o umożliwienie budowy fabryki samochodów elektrycznych marki Izera. Ustawę przed kilkunastoma dniami przegłosowali posłowie.
Czytaj także: Rząd przejmuje spółkę od Izery. Na polski samochód elektryczny pójdzie mnóstwo pieniędzy

Szkodliwa specustawa

Organizacje przyrodnicze apelują do Izby Wyższej, by senatorowie odrzucili ustawę.
Greenpeace Polska

Obecny projekt procedowany w trybie specustawy, nie minimalizuje ryzyka zniszczenia przyrody ani możliwego konfliktu z prawem UE w zakresie pomocy publicznej. Dodatkowo może spowodować ogromne straty dla budżetu państwa oraz stać się przyczynkiem dla powstawania niekontrolowanych inwestycji niszczących przyrodę.

– W krytyce projektu skupiano się dotąd głównie na mającej powstać koło Jaworzna fabryce samochodów elektrycznych Izera. Warto jednak zwrócić uwagę, że ustawa obejmuje nie tylko inwestycje z zakresu, choćby pozornej, poprawy jakości powietrza, ale też cały katalog działań dotyczących m.in. produkcji dla obronności państwa, lotnictwa, czy przemysłu tworzyw sztucznych – mówi Monika Stasiak ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.
Monika Stasiak

“Oznacza to, że kosztem środowiska naturalnego na terenie wyciętych lasów będzie można tworzyć choćby lotniska, spalarnie odpadów czy zakłady produkujące barwniki lub butelki PET. To absurd i jawna sprzeczność z celami Europejskiego Zielonego Ładu”.

– Rząd traktuje przyrodę jak przeszkodę w generowaniu zysków, a nie jak kurczące się dobro, które trzeba chronić. Od 20 lat w Polsce nie udało się utworzyć żadnego nowego parku narodowego, tymczasem ustawa ułatwiająca wycinanie lasów pod fabryki przechodzi proces legislacyjny w błyskawicznym tempie. Nie powinno być zgody na tak instrumentalne traktowanie prawa w imię korzyści pojedynczych inwestorów, ze stratą dla przyrody i społeczeństwa – zaznacza Anna Ogniewska z Fundacji Greenpeace Polska.


Projekt ustawy będzie rozpatrywany przez Senat na posiedzeniu zaplanowanym na 4-6 sierpnia.