Zrobił przelew na 800 zł, do nadawcy dotarło... 19 gr. Bank nabrał wody w usta

Redakcja INNPoland
Klient banku PKO zlecił przelew na ponad 800 zł, jednak do odbiorcy dotarło zaledwie 19 groszy. Sytuacja powtórzyła się po kilku dniach – a bank nie spieszy się z wyjaśnieniem, skąd taki błąd.
Bank PKO BP kilka razy "zgubił" kilkaset złotych w przelewie mobilnym. Fot. naTemat

Błąd w przelewie

Pani Jolanta i jej rodzina są klientami banku PKO BP. W czerwcu poprosiła ona swoje syna, aby opłacił wystawioną przez PGE fakturę. Mężczyzna, korzystając z aplikacji mobilnej, zlecił przelew na 832 zł. Choć z konta została pobrana cała kwota, do odbiorcy trafiło zaledwie... 19 groszy – podaje "Rzeczpospolita".

– I co to ma być? Bank nie ogarnia przelewów? Jak mam udowadniać, że nie jestem wielbłądem, bo klient zamiast 832 zł dostał 19 groszy? A gdzie reszta kasy? Z konta pobrano 832 zł. Gdzie trafiły te pieniądze – denerwuje się pani Jolanta.


Zanim bank wyjaśnił sprawę, fakturę musiała opłacić jeszcze raz. Co ciekawe, problem z przelewem mobilnym powtórzył się kilka dni później. Syn pani Jolanty zrobił przelew na 150 zł, jednak z tej kwoty odbiorca otrzymał tylko 15 groszy.

Dobra wiadomość jest taka, że w obu przypadkach reklamacje zostały uznane. Dlaczego jednak ze zleconej kwoty przelewu do odbiorcy trafiała tylko jej niewielka część? Tutaj bank nie jest skory do wyjaśnień. Przedstawicielka banku stwierdziła jedynie, że na takie pytanie może odpowiedzieć "w kontekście konkretnego przypadku" – a do tego potrzebne byłoby zwolnienie z tajemnicy bankowej.

Uwaga na oszustwa "na pracownika banku"

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, prawie co 4. Polak deklaruje, że w czasie pandemii rozmawiał przez telefon z kimś, kto poprosił go o podanie numeru PESEL, serii dowodu osobistego lub danych do logowania w bankowości elektronicznej.

Najczęściej o takie dane pytali "pracownicy banków" i to nie zawsze tych, w którym mamy konto. Równocześnie prawie 20 proc. osób przyznało się, że mogło podać takie informacje osobom trzecim. Najczęściej dotyczyło to osób młodych.

Od kilku tygodni media regularnie ostrzegają przed telefonami od oszustów podszywających się pod pracowników banków lub instytucji finansowych, którzy próbują wyłudzić m.in. dane osobowe oraz informacje potrzebne do logowania w bankowości elektronicznej.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez serwis ChronPESEL.pl i Krajowego Rejestru Długów pod patronatem Urzędu Ochrony Danych Osobowych, z taką sytuacją spotkało się 24 proc. ankietowanych. Najczęściej dotyczyło to mieszkańców małych (do 20 tys.) i średnich miast (20-100 tys. mieszkańców).

Zapytani o to, z kim rozmawiali, ponad połowa (52 proc.) respondentów wskazała na osoby podające się za pracownika banku. Co ciekawe, blisko 18 proc. takich przypadków dotyczyło banku, w którym rozmówca nawet nie miał konta. Dodatkowo prawie co 5. taki telefon był z firmy gazowniczej, energetycznej lub od dostawcy internetu.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl