W Maroku czekają ogromne szanse. Oto dlaczego warto inwestować w tym kraju

Katarzyna Florencka
Większości Polaków słowo "Maroko" przywodzi na myśl zachwycające krajobrazy, doskonałą kuchnię i inne rzeczy, które razem sprawiają, że jest to doskonała kraina dla turystów. W 2020 r. na kilka miesięcy ruch turystyczny zamarł – ale dzięki temu Maroko miało okazję, aby w pełni zaprezentować światu swoje drugie oblicze: doskonałego ośrodka dla międzynarodowych inwestycji.
Strefa ekonomiczna w okolicach marokańskiego miasta Tanger jest jedną z najlepszych wolnych stref ekonomicznych na świecie. Fot. Pixabay
Pandemia nie oszczędziła Maroka: mocno uderzyła ona w niezwykle ważny dla tego kraju sektor turystyczny i spowodowała, że gospodarka kraju skurczyła się w ciągu roku o ok. 4,5 proc. Jednak tamtejszy rząd, uzbrojony w blisko 60 umów o wolnym handlu (w tym z Unią Europejską) oraz rozwijający się szereg stref ekonomicznych, nie rezygnuje ze swoich gospodarczych ambicji.

Maroko jest przy tym uważnie obserwowane przez polski biznes: już we wrześniu uda się tam polska misja gospodarcza, przygotowana dzięki staraniom Abderrahima Atmouna, ambasadora Królestwa Maroka w Polsce.
Czytaj także: W Maroko otwiera się "brama do Afryki". Polskie firmy jadą tam z misją gospodarczą
Z kolei Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych ds. Afryki i Bliskiego Wschodu, twierdzi, że Maroko to jeden z najważniejszych krajów w północnej Afryce i "bardzo perspektywiczny rynek dla polskiego biznesu". Dlaczego nasze firmy z determinacją dążą do wzmocnienia swojej obecności w tym północnoafrykańskim kraju?

Możliwości gospodarcze w Maroku

Na swoją pozycję w świecie biznesu Maroko pracuje od wielu lat. Tamtejszy rząd ma pełną świadomość strategicznego położenia kraju: oddalone od Europy o zaledwie 14 km państwo może zaoferować firmom ze Starego Kontynentu warunki inwestycyjne, które czynią go realną alternatywą dla Azji.


Doskonałym przykładem otwarcia rządu Maroka na międzynarodowe inwestycje jest historia Tangeru, trzeciego największego miasta w kraju. Gdy król Mohammed VI wstępował na tron w 1999 r., jedną z jego ambicji było doprowadzenie do ekonomicznego odrodzenia tego regionu.

22 lata później w Tangerze działa największa w Afryce strefa wolnego handlu, uznana w zeszłym roku przez "Financial Times" za drugą najlepszą strefę ekonomiczną na świecie. Jej wizytówką jest sektor samochodowy: w tangerskiej strefie znajdziemy m.in. fabryki koncernów Renault oraz Stellantis (dawniej PSA) oraz filie kilkudziesięciu dostawców motoryzacyjnych. W strefie ekonomicznej w okolicach Tangeru znajdziemy również firmy z sektora elektronicznego, logistycznego, energii odnawialnych, tekstylnego, lotniczego i rolno-spożywczego.

Najważniejszym punktem całej strefy jest port morski Tanger Med, zlokalizowany przy Cieśninie Gibraltarskiej – to największy port w Afryce, którego struktura pokrywa ok. 1000 ha, zaś roczna zdolność przeładunkowa to 9 mln TEU. Tylko w 2019 r. przewinęły się przez niego towary o łącznej wartości ok. 30 mld euro. Położenie portu jest też wyjątkowo atrakcyjne dla europejskich firm: po zaburzeniach łańcuchów dostaw, których doświadczyliśmy w wyniku pandemii COVID-19, jego bliskość do Europy stała się jeszcze większym atutem.

Dlaczego warto inwestować w Maroku?

Polscy przedsiębiorcy coraz śmielej inwestują w Maroku – i nic w tym dziwnego. Pod koniec 2020 r. w raporcie PwC "W poszukiwaniu okazji inwestycyjnych" kraj został wymieniony jako najbardziej atrakcyjny kierunek dla firm, które chcą zmniejszyć koszty produkcji i uzyskać oszczędności w łańcuchu dostaw. Podczas lockdownów tamtejsze zaplecze logistyczne udowodniło zresztą swoją wydajność, pokazując biznesową wiarygodność Maroka.

Rząd tego kraju dba zresztą o to, aby to jego zakątek Afryki był doskonałą bazą biznesową do ekspansji na resztę kontynentu. Jak wskazuje Polska Agencja Inwestycji i Handlu, zachęty inwestycyjne obejmują m.in. dogodne warunki fiskalne w strefach ekonomicznych:

Amerykańskie inwestycje w Maroku

Wszystko wskazuje na to, że gospodarka Maroka zdecydowanie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Jej perspektywy rysują się zresztą doskonale. W grudniu zeszłego roku Stany Zjednoczone oficjalnie uznały za część terytorium Maroka tzw. Prowincje Południowe, znane też pod nazwą Sahara Zachodnia – praktycznie równocześnie ogłaszając ogromny program inwestycyjny o łącznej wartości 5 mld dolarów.

USA chce uczynić z Maroka bazę dla programu handlowo-inwestycyjnego Prosper Africa. W ciągu najbliższych lat kraj ten ma stać się dla Amerykanów "bramą do Afryki" i regionalnym centrum inwestycyjnym. W projekt zaangażowanych jest 17 amerykańskich agencji rządowych, których działania mają zintensyfikować zarówno afrykańską gospodarkę, jak i wymianę handlową z USA.

Spośród nich, amerykańska Agencja ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) w ciągu 5 lat zamierza zainwestować w Maroku i regionie 500 mln dol., które mają posłużyć do stworzenia nowych miejsc pracy. Z kolei agencja rozwojowa DFC (US International Development Finance Corporation) zapowiedziała, że zamierza w ciągu 4 lat zainwestować 3 mld dolarów w projekty w Maroku oraz – we współpracy z marokańskimi partnerami – w Afryce Subsaharyjskiej.

Możliwości inwestycyjne w Maroku jawią się więc w wyjątkowo jasnych barwach. Kraj ten coraz śmielej dąży do miana lidera Afryki – a finansowe i polityczne wsparcie USA może mu znacząco ten cel ułatwić.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl