To będzie piękna katastrofa. Rząd wie, że CPK nie przyciągnie nowych pasażerów
Centralny Port Komunikacyjny nie przyciągnie do Polski nowych pasażerów, a wręcz zabierze lokalnym lotniskom - taka ponura prognoza pojawiła się w analizie opracowanej przez Ministerstwo Infrastruktury.
Skąd więc weźmie się ruch w gigantycznym porcie lotniczym? Między innymi z lokalnych lotnisk – podaje "Puls Biznesu". Samorządy oceniają, że najlepiej prosperujące lotniska w Polsce stracą na rzecz CPK łącznie 5,5 mln pasażerów.
– Projekt jest sporym zaskoczeniem dla przedstawicieli branży transportowej, ponieważ bazuje na danych podważających zasadność budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego – ocenia w rozmowie z "PB" Piotr Malepszak, ekspert branży transportowej i były członek zarządu CPK.
Wywłaszczenia pod CPK
Obecnie trwa wykup terenów pod budowę tak zwanego megalotniska w Baranowie. Oznacza to, że właściciele tamtejszych posiadłości będą musieli je opuścić. Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. budowy CPK oraz wiceminister infrastruktury w programie "Newsroom" ujawnił, jaka liczba mieszkańców będzie musiała pożegnać się ze swoimi domami.– Na całkowitym obszarze rezerwacji, który jest większy niż lotnisko, jest około trzech tysięcy mieszkańców. Myślę, że ostateczny obszar obejmie mniejszą liczbę, być może zdecydowanie mniejszą. To już będzie wynikało z kontynuacji postępowania inwestycyjnego, precyzowania lokalizacji i ostatecznie przesądzonej decyzji środowiskowej – powiedział Horała.
Wiceminister dodał, że te osoby dostaną odszkodowania zgodne z ustaleniami rzeczoznawców. – Jest kilka możliwości. Mogą przystąpić do programu dobrowolnych nabyć, ale z tego nikt nie musi skorzystać. Później przychodzą oferty wykupu, ale – jak w każdej inwestycji – jeśli ktoś się nie zgodzi, będą wywłaszczenia. Mamy to przećwiczone, te procesy tak samo wyglądają w przypadku budowy dróg czy kolei – wyjaśnił Marcin Horała.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl