Zbudowali blok węglowy za 6 mld, ale... nie działa. Rafako chce pomocy od państwa

Natalia Gorzelnik
Oczekujemy pomocy od Taurona lub państwa w związku z naprawą bloku węglowego o mocy 910 megawatów w Jaworznie – apeluje prezes Rafako Radosław Domaradzki-Łabędzki. Z powodu poważnej awarii uruchomiona pod koniec 2020 roku elektrownia została wyłączona z eksploatacji.
Rafako oczekuje pomocy od Taurona lub państwa w związku z naprawą bloku węglowego w Elektrowni Jaworzno (Fot. Monkpress / East News)

Awaria elektrowni Jaworzno III

Rafako SA wezwało inwestora – Tauron Polska Energia SA – do podjęcia "pewnych działań", które pozwolą zrealizować prowadzone prace naprawcze. Jak podkreślił Domaradzki-Łabędzki, spółka nie doczekała się jeszcze żadnej odpowiedzi w tej sprawie.

Węglowy blok 910 MW w Elektrowni Jaworzno III kosztował ponad 6 mld zł. Oddany z opóźnieniem w 2020 roku, wkrótce potem został unieruchomiony z powodu usterek – w opinii Rafako – o charakterze eksploatacyjnym. Ich naprawa trwa. Obecny kontraktowy termin synchronizacji z siecią to 25 lutego 2022 roku – przypomina TVN24.


– Istnieje duże ryzyko, że jeżeli nie będzie porozumienia w najbliższym czasie, pojawią się przesłanki do zaprzestania prac – poinformował Domaradzki-Łabędzki.

Jak podkreślał, realne jest ryzyko ich wstrzymania na czas nieokreślony. Scenariusz alternatywny w postaci zmiany wykonawcy, może natomiast oznaczać jego zdaniem "lata opóźnienia" i poważne straty.

Według prezesa Rafako, jeżeli spółka nie otrzyma pomocy od Taurona, kolejną opcją może być zwrócenie się do państwa z prośbą o włączenie się w proces inwestorski.

Jak przypomniał, Skarb Państwa ma 10-procentowy udział w akcjonariacie Rafako. Sama inwestycja natomiast "bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo energetyczne państwa, ma przełożenie na ceny prądu oraz na sytuację finansową spółek Skarbu Państwa".

Komentarz Taurona

Rzecznik Taurona Łukasz Zimnoch przypomniał, że w tej sprawie prowadzone są mediacje przy udziale Prokuratorii Generalnej, które dotychczas przynosiły wymierne efekty w postaci m.in. wypracowanego na początku sierpnia harmonogramu naprawy i kolejnych aneksów kontraktowych.

Jak podkreśla, cała sprawa jest dość skomplikowana. Jedną z usterek, jakie stwierdzono w bloku, jest usterka palników, które są autorską konstrukcją Rafako. Dodatkowo, zgodnie z kontraktem, kocioł powinien być przystosowany do spalania węgli o dużo szerszym zakresie parametrów niż obecnie.

– Próby z węglem o parametrach z całego zakresu pola paliwowego określonego kontraktem nie zostały dotychczas przeprowadzone ze względu na brak gotowości wykonawcy – zwraca uwagę rzecznik.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl