Rząd będzie wiedział, co kupujesz. Tak Polski Ład wkracza w naszą prywatność

Natalia Gorzelnik
Przepis umożliwiający śledzenie zakupów pojawił się w jednym z dokumentów przegłosowanych w piątek przez Sejm, w ramach ustawy podatkowej Polskiego Ładu.
Do skarbówki mogą trafiać w czasie rzeczywistym dane z paragonów powiązane z numerami kart. Fot: energepic.com/Pexels

Prywatność zakupów

Nowy zapis zobowiązuje przedsiębiorców, by od 1 lipca 2022 roku ich kasy fiskalne były zintegrowane z terminalami płatniczymi. To oznacza, że sprzedawca nie będzie musiał już wpisywać ręcznie kwoty do zapłaty kartą do terminala.

W przepisie chodzi o urządzenia, które współpracują z Centralnym Repozytorium Kas. "To ostatnie podlega szefowi Krajowej Administracji Skarbowej i trafiają do niego m.in. dane o sprzedaży zapisane w pamięci kas" - podaje “Rzeczpospolita”.

– Obawiamy się, że do skarbówki mogą trafiać w czasie rzeczywistym dane z paragonów powiązane z numerami kart. A numer karty wystarczy do identyfikacji kupującego – mówi Hanna Gill-Piątek, szefowa koła Polska 2050.
Hanna Gil-Piątek

Nie chodzi tylko o zakupy spożywcze czy odzieżowe, ale również np. o wizyty u lekarza czy prawnika. To komplet danych na nasz temat.

Zdaniem polityk, mogłoby to sprawić, że nasze wydatki przestałyby mieć prywatny charakter. Zwłaszcza w obliczu rosnącej popularności płatności bezgotówkowych. Z najnowszych danych NBP wynika, że w drugim kwartale roku Polacy dokonali niemal 2 mld transakcji kartami płatniczymi na łączną kwotę ponad 230 mld zł.

Odpowiedź ministerstwa finansów

Resort przekonuje, że żadne dane z instrumentów płatniczych nie będą przekazywane do Centralnego Repozytorium Kas.
Ministerstwo finansów

Dane gromadzone w repozytorium to są dane zanonimizowane, a kwestia integracji rozwiązań płatniczych z rozwiązaniami fiskalnymi nic nie zmienia w tym zakresie. Do repozytorium trafiają wyłącznie informacje o charakterze transakcji (płatność gotówkowa lub bezgotówkowa), a nie dane płatnika.

– Trudno uwierzyć, że aparat skarbowy, mając dostęp do takich danych, nie będzie miał pokusy ich gromadzenia – komentuje Michał Borowski z gospodarczego gabinetu cieni Business Centre Club

Płatności gotówką

Wiele sklepów i restauracji, sprzedających jedzenie na wynos podczas pandemii odmówiło przyjmowania gotówki. Klientom pozostała jedynie płatność kartą lub Blikiem. Powód? Obawa przed zakażeniem koronawirusem, który mógłby znajdować się na banknotach i monetach.


Nowe przepisy, które wejdą w życie pod koniec października, zakładają równe podejście do płacenia gotówką oraz kartami. Zgodnie z ustawą o usługach płatniczych, obowiązek przyjmowania gotówki nie będzie stosowany w sprzedaży przez internet, w miejscu samoobsługowym bez obecności personelu oraz w trakcie imprezy masowej.
Czytaj także: Nie dla płatności wyłącznie kartą. Inicjatorem nowego prawa jest prezes NBP Adam Glapiński
Inicjatorem pomysłu był szef NBP Adam Glapiński, który argumentował, że problem braku akceptowania gotówki w punktach handlowo-usługowych może mieć znaczenie przede wszystkim dla osób w starszym wieku oraz osób z różnymi niepełnosprawnościami, a także innych osób niekorzystających z bezgotówkowych instrumentów płatniczych.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl