Prezes NBP tłumaczy podwyżkę stóp procentowych. "Chcieliśmy zaskoczyć"

Katarzyna Florencka
Rada Polityki Pieniężnej chciała podwyżką stóp procentowych zaskoczyć rynek i zapobiec utrwaleniu się inflacji w średnim okresie – zdradził prezes NBP Adam Glapiński. Jak jednak dodał, nie powinno się liczyć na to, że obniży ona aktualny wzrost cen.
Prezes NBP Adam Glapiński tłumaczy powód podniesienia stóp procentowych (fot. Zbyszek Kaczmarek/REPORTER)

Podwyżka stóp procentowych

– Jak państwo wiecie, na wczorajszych posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe NBP, ku pewnemu zaskoczeniu rynku. Chcieliśmy, żeby to się w ten sposób odbyło. Rynek przewidywał 15 pkt., podnieśliśmy o 40 pkt., prawie 3 razy bardziej. Też chcieliśmy, żeby tak się stało – stwierdził Adam Glapiński na początku czwartkowej konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.

Szef NBP powiedział, że podstawowym celem RPP było zmniejszenie ryzyka utrwalenia się inflacji w średnim okresie – wzrosło one w wyniku kolejnych globalnych szoków podażowych.


Równocześnie zaznaczył, że decyzja ta nie obniży bieżącej inflacji: – To jest niemożliwe. Nie obniżymy cen ropy naftowej, cen paliw, cen energii elektrycznej, cen gazu. To nie leży w naszej gestii, a wysoka inflacja jest ich efektem – mówił Glapiński.

Prezes NBP nie wykluczył przy tym dalszych podwyżek stóp procentowych: ma to zależeć od tego, jak będzie kształtować się koniunktura gospodarcza i inflacja.

– Nasze komunikaty po posiedzeniach trzeba czytać bardzo uważnie. Liczy się tam każde zdanie. Nie ma żadnego zdania, które wskazywałoby na rozpoczęcie cyklu, ale też nie ma informacji, czy to działanie jednorazowe – podkreślił.

RPP podwyższa stopy procentowe

W dniu 6 października 2021 roku odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Uchwała RPP wchodzi w życie 7 października 2021 roku. Adam Glapiński już wczoraj zapowiadał, czego możemy się spodziewać. Rada ustaliła stopy procentowe NBP na następującym poziomie: Organ NBP od maja 2020 roku utrzymywał stawki na niespotykanie niskim poziomie. Stopa lombardowa (kredytowa) wynosiła do tej pory 0,5 proc. Niskie stopy procentowe oznaczały niewielkie zyski na depozytach i lokatach. Z drugiej strony wiązało się to z podobnie niskim oprocentowaniem pożyczek i kredytów, co było niewątpliwie pozytywną wiadomością.

Zmiana w tym zakresie była jednak coraz bardziej wyczekiwana - o czym mówiło zresztą duże grono ekspertów i przedstawicieli biznesu. Wreszcie doczekali oni momentu, kiedy członkowie rady zdecydowali się podwyższyć stopy procentowe.

Przez podwyższone stopy procentowe NBP wzrośnie także WIBOR, a to razem z rosnącymi marżami, może to wywindować raty kredytów hipotecznych oraz sumy do spłacenia, do bardzo wysokiego poziomu.

Z symulacji kosztu kredytu mieszkaniowego na 300 tys. złotych z okresem spłaty 25 lat wynika bowiem, że wzrost stawki WIBOR 3M o każdy 1 pp. skutkuje wzrostem miesięcznej raty o około 170 złotych, a całkowitego kosztu kredytu o mniej więcej 50 tys. złotych.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl