Teraz to banki pozywają frankowiczów. Domagają się od nich dwóch rzeczy

Aleksandra Jaworska
Kredytodawcom kończy się cierpliwość. Pospieszają swoich płatników wysyłając im wezwania do zapłaty, ale niestety też i coraz częściej pozwy. Podobnych spraw będzie przybywać – prognozują eksperci.
Banki pozywają frankowiczów, choć tak naprawdę to dopiero początek ich problemów (fot. Mariusz Gaczynski/East News)

Frankowicze w sądach

Kredytobiorcy mają poważne kłopoty. Jak pisze "Rzeczpospolita" kredytodawcy wysyłają już nie tylko wezwania do zapłaty, ale coraz częściej również pozwy, domagając się od klientów kapitału i opłaty za korzystanie z niego. Niestety, jak z kolei prognozują eksperci, takich spraw z czasem będzie więcej.

Co gorsze, pozwy wysyłane są nawet w przypadkach, gdy nie ma jeszcze prawomocnego wyroku w pierwotnej sprawie. Potwierdzenie zasadności roszczeń o opłatę za kapitał wskazuje stanowiska Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego i Narodowego Banku Polskiego opracowane na wniosek Sądu Najwyższego.


Dla frankowiczów to nienajlepsze wieści. Ze artykułu "Rz" wynika, że pozwy wysyła Bank BPH, Raiffeisen oraz zapowiedziało je także Millennium.

Największy bank w Polsce ruszył z programem ugód z frankowiczami

Nie wszyscy idą jednak tropem banków, które szykują pozwy dla klientów. Na początku października 2021 roku w PKO BP ruszyły ugody z frankowiczami, w wyniku których klienci banku po przewalutowaniu będą mogli spłacić swoje zobowiązanie już nie we frankach, a w złotówkach.

W ciągu najbliższych tygodniu lub miesięcy, kredytobiorca będzie mógł przekształcić umowę frankową w złotową. Proces zawierania ugody będzie niemal w pełni zdalny – wystarczy, że klient złoży wniosek w serwisie internetowym banku. Procedura ma być nieodpłatna.
Czytaj także: Banki są w niezłych tarapatach. Frankowicze wygrywają w sądach większość spraw

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl