Co czeka rynek nieruchomości w końcówce roku? Pośrednicy: Ceny pójdą w górę

Redakcja INNPoland
Najbardziej zdrożeją kawalerki, największy spadek popytu zanotują lokale biurowe, a działki będą tym segmentem, w którym liczba ogłoszeń spadnie najmocniej – to prognozy pośredników na IV kwartał 2021 r., które wynikają z ogólnopolskiego badania przeprowadzonego przez portal Nieruchomosci-online.pl dla INNPoland.pl.
Jak zmieni się rynek nieruchomości w ostatnich miesiącach 2021 roku? Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News
Kupować jak najszybciej, czy jednak wstrzymać się i czekać na niższe ceny? To trudne pytanie zadaje sobie dziś wielu Polaków poszukujących mieszkania, domu czy działki. Pewną wskazówką może być dla nich Indeks nastrojów pośredników w obrocie nieruchomościami (INPON) – pierwsze ogólnopolskie badanie, które cyklicznie analizuje rynek z perspektywy biur i agentów nieruchomości.

W ankiecie przeprowadzonej tuż po III kwartale 2021 r. wzięło udział ponad 700 profesjonalistów. Pośrednicy odpowiadali w niej m.in. na pytania dotyczące prognoz na IV kwartał. Czego dowiadujemy się z badania, które przeprowadził portal Nieruchomosci-online.pl we współpracy z Uniwersytetem Ekonomicznym we Wrocławiu dla INNPoland.pl?

Ceny wzrosną, ale już nie tak dotkliwie

Pośrednicy zostali zapytani, jak według nich zmienią się ceny nieruchomości w poszczególnych segmentach rynku. Ich zdaniem, największe prawdopodobieństwo wzrostu cen w ostatnich miesiącach 2021 r. związane jest z kawalerkami i większymi mieszkaniami na sprzedaż – rosnących stawek spodziewało się tutaj kolejno 72 i 71,5 proc. badanych. Według prognoz biur i agentów ceny wciąż będą rosły także w przypadku działek (uważa tak 70,6 proc. badanych) oraz domów na sprzedaż (64,7 proc.).
Fot. Materiały prasowe
– Koniec roku wiąże się zazwyczaj z uspokojeniem na rynku nieruchomości, jednak aktywność zachowują ci, którzy spieszą się z transakcjami w związku z końcem roku podatkowego, a i wysoka inflacja wciąż zachęca do inwestowania. Prognozy zakładają dalsze zwyżki cen, jednak pozytywnym aspektem jest to, że wzrosty w przypadku działek i domów prawdopodobnie nie będą już tak dotkliwe jak w III kwartale br. – komentuje Alicja Palińska z działu analiz portalu Nieruchomosci-online.pl.


Jednocześnie zwraca uwagę, że na przeciwległym biegunie znajduje się rynek lokali biurowych i usługowych, który wyraźnie wciąż nie może otrząsnąć się po przyjściu pandemii. Stąd spodziewane spadki cen.

– W segmentach sprzedaży i najmu lokali komercyjnych spadek cen przewiduje około 26 proc. ankietowanych, we wzrosty wierzy jedynie około 20 proc. pośredników.

A jaka przyszłość maluje się przed rynkiem najmu mieszkań? W końcówce III kwartału br. zanotował on przebudzenie i miały na to wpływ różne czynniki. Było to lekkie wyciszenie pandemii oraz powroty: studentów na uczelnie, uczniów do szkół i dorosłych do pracy (także zdalnej) po wakacyjnej przerwie. Pośrednicy pytani o prognozy dotyczące cen w IV kwartale przewidują, że stawki za wynajem kawalerek i większych mieszkań pozostaną raczej bez zmian (około 48 proc. odpowiedzi). Ostatnie bardzo wyraźne skoki liczby zachorowań sprawiają jednak, że trudno jest dziś przewidzieć, czy się to potwierdzi.

Czy podwyżka stóp ostudzi popyt?


W ostatnich miesiącach podaż na rynku nieruchomości zdecydowanie nie nadążała za popytem. Według opinii pośredników zebranych tuż po III kwartale, w IV kwartale 2021 r. ten "rozjazd" może się jeszcze pogłębić. Pośrednicy spodziewają się wzrostu popytu we wszystkich kategoriach nieruchomości, poza wspomnianymi lokalami komercyjnymi. Największe prawdopodobieństwo zmiany popytu w górę pojawiło się przy sprzedaży kawalerek i większych mieszkań - rosnącego zainteresowania oczekuje tutaj ponad 60 proc. badanych. Dalej plasuje się rosnący popyt na działki (59,5 proc.) i domy (53,7 proc.).
Fot. Materiały prasowe


Pośrednicy nie oczekują też, że na rynku nagle pojawi się więcej ofert sprzedaży. Profesjonaliści w dużej mierze liczą chociaż na zachowanie dotychczasowej aktywności sprzedających nieruchomości. Ich zdaniem, najwyższe prawdopodobieństwo zwiększenia liczby ofert pojawia się jednak przy większych mieszkaniach – uważało tak 41 proc. pytanych biur i agentów. Z kolei najwięcej pesymistów jest w przypadku działek budowlanych na sprzedaż. W tym segmencie odnotowano najwyższy odsetek prognoz mówiących o spodziewanym spadku podaży – ponad 32 proc. (chociaż należy pamiętać, że w okresie jesienno-zimowych generalnie rzadziej oglądamy działki).
Alicja Palińska

– Najważniejsze pytanie jednak brzmi, jak rynek zareaguje na ostatnią podwyżkę stóp procentowych. Eksperci nie mają wątpliwości, że strona popytowa (ostatnio już lekko schłodzona), nie zareaguje jeszcze znacząco na korektę na początku nowego roku. Patrząc w szerszej perspektywie, jeśli inflacja nie zacznie hamować, dalsze podnoszenie stóp procentowych będzie nieuniknione. A to w konsekwencji dopiero może wpłynąć na zainteresowanie poszukujących: zacznie spadać atrakcyjność kredytów, chociaż w widocznym stopniu nie stanie się to zapewne wcześniej niż w I kwartale 2022 r.

Fot. Materiały prasowe
– Natomiast jeżeli inflacja nie wyhamuje, a stopy jednocześnie znacząco nie wzrosną, w pierwszej połowie przyszłego roku wysoki popyt wciąż powinni zapewnić klienci kupujący za gotówkę. Takie osoby, poprzez inwestowanie w nieruchomości, będą chciały chronić kapitał przed inflacją – dodaje ekspertka.