Pieniądze z kolejnego unijnego funduszu mogą przejść nam koło nosa. Chodzi o zawrotną kwotę

Natalia Gorzelnik
Dyskryminacja wobec mniejszości seksualnych w Polsce to już dawno problem nie tylko moralny i ludzki. Tym razem od tego, czy Polska przestanie podejmować działania zmierzające do zwiększania nierówności wobec osób LGBTQ, zależą dziesiątki miliardów złotych z unijnych funduszy. To kolejne środki, które są zagrożone przez działania polskiego rządu.
Chodzi o 76 mld euro w ramach polityki spójności i Funduszu Sprawiedliwej Transformacji ujętych w rozpoczętej już perspektywie finansowej UE na lata 2021‒2027. Fot: Jacek Dominski/EastNews

Umowa partnerstwa

“Dziennik Gazeta Prawna” informuje, że dotarł do nowej umowy partnerstwa (UP), na którą naniesiono uwagi i komentarze urzędników Komisji. Kwota, na jaką ma opiewać umowa, jest ponad dwukrotnie wyższa niż ta, którą Bruksela już nam zablokowała, wstrzymując akceptację Krajowego Planu Odbudowy.

Umowa partnerstwa określa strategię wykorzystania funduszy europejskich w ramach polityk unijnych: polityki spójności i wspólnej polityki rybołówstwa w Polsce w latach 2021-2027.
funduszeeuropejskie.gov.pl

ma obejmować następujące fundusze: Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego (EFRR), Fundusz Spójności (FS), Europejski Fundusz Społeczny+ (EFS+) oraz Fundusz Sprawiedliwej Transformacji (FST). Wspólna polityka rybołówstwa obejmie Europejski Fundusz Morski i Rybacki (EFMR). Fundusze te wzajemnie się uzupełniają.

W przypadku opisywanym przez “Dziennik” chodzi o 76 mld euro w ramach polityki spójności i Funduszu Sprawiedliwej Transformacji ujętych w rozpoczętej już perspektywie finansowej UE na lata 2021‒2027.


Unijni urzędnicy mają domagać się od Polski m.in. "gwarancji, w jaki sposób UP zapewni niedyskryminację w odniesieniu do wykonawców/wnioskodawców przedstawiających projekty z perspektywy LGBTIQ".

Komisja Europejska wytyka też, że polski rząd nie odnosi się wprost do “niestabilnego środowiska regulacyjnego” i zmian w sądownictwie, które pogorszyły klimat inwestycyjny w ostatnich latach. Niepokój wzbudzają też mało ambitne cele klimatyczne czy “niepokojące zmiany” dotyczące komitetów monitorujących (“w dużym stopniu ograniczające rolę organizacji obywatelskich”).

Miliardy z Unii

Ministerstwo funduszy i polityki regionalnej zaznaczyło, że nieformalne negocjacje projektu UP wciąż trwają. ‒ Formalne rozmowy rozpoczną się po przyjęciu projektu przez Radę Ministrów i przekazaniu dokumentu do Komisji. Nastąpi to w najbliższych tygodniach ‒ informuje.

Moment przyjęcia UP jest uzależniony od dalszego przebiegu negocjacji z KE. Zgodnie z przepisami KE powinna wydać decyzję w sprawie przyjęcia umowy w ciągu czterech miesięcy od formalnego jej przedłożenia. Kolejnym krokiem będzie przyjęcie programów i uruchomienie konkursów.

Jak czytamy w dzienniku, nigdy nie zdarzyło się jeszcze, by tego typu umowa nie została przyjęta, dla Polski groźne jest jednak samo przeciąganie negocjacji. Dopóki umowa nie zostanie uzgodniona, Polska nie dostanie pieniędzy, z których korzystają samorządy przy inwestycjach. Bez nich będą musiały je finansować same – co oznacza pompowanie długu publicznego.

Krajowy Plan Odbudowy

Przypomnijmy, cały czas trwa spór o wypłacenie Polsce środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Chodzi o o wielkie pieniądze z Unii Europejskiej na odbudowę i reformę polskiej gospodarki po epidemii covid–19: 23,9 mld euro w dotacjach oraz 34,2 mld euro pożyczek.

Po raz kolejny Polska otrzymała wyraźny sygnał, że do otrzymania środków konieczne będą zmiany w strukturze polskiego sądownictwa.

Do kwestii odniosła się pod koniec października przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. – Chcemy umieścić w tym planie wyraźne zobowiązanie dotyczące likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów – oświadczyła.