Glapiński chwali się osiągnięciami. "NBP zapobiegło 20-proc. bezrobociu"

Katarzyna Florencka
NBP we współpracy z rządem zapobiegł 20-proc. bezrobociu w Polsce – mówi szef banku Adam Glapiński. W ten sposób broni decyzji o utrzymywaniu przez długi czas rekordowo niskich stóp procentowych i opóźnianiu walki z rosnącą inflacją.
Według Adama Glapińskiego działania NBP zapobiegły wzrostowi bezrobocia w Polsce Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

NBP i walka z inflacją

Przypomnijmy, że na ostatnich dwóch posiedzeniach Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podnoszeniu stóp procentowych. Główna stopa referencyjna, służąca za podstawę do obliczania stawki WIBOR wynosi aktualnie 1,25 proc. (przez długi czas wynosiła ona zaledwie 0,1 proc.)
Wielu ekspertów jest jednak zdania, że te działania podjęto o wiele za późno: inflacja w październiku zdążyła się rozpędzić do 6,8 proc., zaś ekonomiści nie wykluczają, że może sięgnąć nawet 8 proc.

Szef NBP twardo obstaje jednak przy stanowisku, że inaczej się nie dało.


– NBP zapobiegł razem z rządem, żebyśmy nie mieli 20-proc. bezrobocia, ale ceną za to jest inflacja – stwierdził Adam Glapiński podczas inauguracji kształcenia Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, cytowany przez PAP Biznes. Jak dodał, większość inflacji "pochodzi nadal (...) z szoków zewnętrznych, które do nas przychodzą, ze wzrostu cen ropy, a związku z tym benzyny, energii elektrycznej, gazu, żywności itd.", a za "ileś tam kwartałów" większość inflacji będzie spowodowana przez czynniki wewnętrzne.

– Ale ci, co krytykują inflację, co mówią o tym, żeby szybciej, mocniej należałoby z nią walczyć, muszą wziąć pod uwagę, że ceną za to byłby wysoki wzrost bezrobocia, masowe upadki firm. To byłaby cena zapłaty – stwierdził Glapiński.

Inflacja dalej w górę

Przed kilkoma dniami NBP zaprezentował raport o inflacji. To dokument zawierający aktualną ocenę procesów inflacyjnych i determinant inflacji, opis polityki pieniężnej prowadzonej w ciągu ostatnich trzech miesięcy, projekcję inflacji i PKB na rok bieżący i dwa pełne lata po nim następujące.

Zgodnie z tym, co prognozują analitycy NBP, inflacja w przyszłym roku pozostanie wysoka. Ma to wynikać z wysokiej dynamiki cen we wszystkich głównych kategoriach koszyka CPI, do czego "w istotnym stopniu przyczyniły się niekorzystne uwarunkowania popytowopodażowe w gospodarce światowej".

Zgodnie z prognozami, w czwartym kwartale b.r. inflacja wyniesie średnio 6,7 proc., by w pierwszym kwartale przyszłego roku dość do 7 proc., a potem spadać. Warto zaznaczyć, że analiza NBP uwzględnia dane dostępne do 21 października 2021 r., czyli bez ubiegłomiesięcznego rekordu 6,8 proc.

W ostatniej, lipcowej projekcji, NBP przewidywał na czwarty kwartał b.r. inflację 4,7 proc., a na pierwszy kwartał roku przyszłego - 4,1 proc. Mimo że raport nie uwzględnia nowych odczytów galopującej inflacji, widać że poprzednie prognozy są zupełnie nietrafione, a zmiany skokowe.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl