Francja idzie na wojnę z Wishem. Żąda usunięcia go z internetu

Krzysztof Sobiepan
Rząd Francji przestał się patyczkować i uprasza właścicieli wyszukiwarek internetowych oraz sklepów z aplikacjami o usunięcie wspomnień i linków do aplikacji Wish czy witryny Wish.com. Zdaniem Francuzów produkty sprzedawane na platformie są często sfałszowane albo wręcz łamią prawo UE.
Francuzi mają dość Wish.com Fot. 123rf.com

Francja chce się pozbyć Wish.com

Grupa francuskich ministrów podpisała się pod apelem wzywającym głównych dostawców wyszukiwarek internetowych oraz sklepów z aplikacjami mobilnymi o usunięcie aplikacji Wish z ich usług – pisze Techcrunch.com.

Według dość skomplikowanego procesu administracyjnego zawartym w prawie europejskim państwa mogą prosić koncerny internetowe o "shadowbana" dla problematycznych aplikacji i stron internetowych.

Oznacza to, że dana strona nadal istnieje, ale nie można jej na przykład wyszukać w Google'u czy zainstalować ze sklepu Apple Store czy Play Store. Ban może potrwać do czasu, aż zdaniem Francji Wish usunie wszystkie problemy związane ze swoją platformą.

Wish – czy produkty są bezpiecznie?

Jak wskazuje serwis, Francuzi mają kilka problemów z popularną platformą e-commerce znaną z chińskich produktów. Po pierwsze, w zeszłym roku DGCCRF – francuski odpowiednik UOKiK – rozpoczął śledztwo dotyczące oszustw mogących dziać się na platformie.


Zdaniem regulatora na Wish zdecydowanie za łatwo było sprzedawcom reklamować oryginalny produkt, a klientom wysyłać już podróbki perfum, butów sportowych czy innych luksusowych produktów.

Kolejne śledztwo dotyczyło zaś bezpieczeństwa produktów. Urzędnicy zamówili 140 przedmiotów z Wish i sprawdzali czy są zgodne z wymogami bezpieczeństwa. Wyniki?

Zawrotne 95 procent zamówionych zabawek nie spełniało wymogów obowiązujących na terytorium Unii Europejskiej. 45 proc. z nich było zaś uznane za wręcz niebezpieczne dla dzieci. W przypadku urządzeń elektronicznych także 95 proc. nie powinno być dopuszczonych do sprzedaży w UE, a 90 proc. stanowiło zagrożenie dla użytkownika w ten czy inny sposób.

"Po zgłoszeniu niebezpieczne produkty są wprawdzie usuwane z platformy, ale w praktyce nadal są sprzedawane pod innymi nazwami, często nawet u tego samego sprzedawcy" – wskazuje w oświadczeniu francuski resort gospodarki.

Wish odpowiada na zarzuty

Co na to sam Wish? W oświadczeniu rzecznika firmy wysłanym Tech Crunch wskazano, że firma jest jedynie pośrednikiem między sprzedawcami a konsumentami i sama nie jest prawnie odpowiedzialna za testowanie 150 mln produktów dostępnych na platformie.

Dokłada jednak wszelkich starań, by promować i przyciągać sprzedawców dobrych produktów oraz zmniejszać zasięg tych oferujących wadliwe bądź niebezpieczne produkty.

"Wszystkie zgłoszenia DGCCRF o niebezpiecznych produktach przetwarzamy w ciągu dwóch dni roboczych, czyli w okresie krótszym od prawnie wymaganego. Jesteśmy zdziwieni przesadnym postępowaniem regulatora i wielokrotnie podejmowaliśmy z nim próby dialogu" – wskazuje przedstawiciel Wish.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl