Zerowy VAT na żywność to śmiech na sali. O tyle potanieje chleb

Krzysztof Sobiepan
Rząd zapowiedział, że w ramach tarczy antyinflacyjnej podatek VAT od żywności może spaść do 0 procent. Na ruch musi się jednak zgodzić Unia Europejska. Eksperci oceniają zaś, że to działanie czysto na pokaz. Chleb staniałby dzięki temu o ok. 15 groszy, a 10 jajek – o 34 grosze.
Zerowy VAT na jedzenie to symboliczne, groszowe oszczędności Fot. Piotr Jedzura/REPORTER

Zerowy VAT na żywność – o ile stanieją zakupy?

Przy zapowiadaniu traczy antyinflacyjnej premier Mateusz Morawiecki zadeklarował , że jeśli tylko UE zgodzi się na takie rozwiązanie, to polski rząd na pół roku obniży do zera VAT na żywność.

Wokół postulatu powstało niemałe zamieszanie – początkowo strona polska twierdziła, że UE zakazała im wprowadzania takiego rozwiązania. Przedstawiciele Wspólnoty wskazywali zaś, że PiS nawet o to nie poprosił.

Eksperci cytowani przez "Rzeczpospolitą" wskazują zaś, że to kłótnie o pietruszkę, bo zerowy VAT na żywność to groszowe obniżki dla konsumentów.


Zerowy VAT sprawi, że cena chleba spadnie o ok. 15 groszy. Kilograma kurczaka – o ok. 40 gr, a dziesięciu jaj – o ok. 34 gr mniej.

Czemu obniżki są tak małe? To proste. Już teraz VAT na żywność to w większości symboliczne 5 proc. 8 proc. płaci się m.in. za sosy czy przyprawy. 23 proc. obowiązuje zaś przy wąskiej grupie produktów, m.in. przy zakupie owoców morza.

Propozycja jest też nietrafiona zdaniem ekspertów.

– Zapewne taka obniżka byłaby czasowa. A jeśli tak, to za kilka miesięcy trzeba by znowu podnieść stawki, co oznaczałoby podwyżki cen i impuls inflacyjny – zauważa Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji FOR.

– Te kwoty, które konsumenci zaoszczędzą na jednym rodzaju wydatków, przeznaczą na inne dobra. W ograniczeniu inflacji ogółem w dłuższym okresie to nie pomoże – ocenia zaś Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.

Jak dodaje, nie ma gwarancji, że zerowy VAT w ogóle obniży ceny w sklepach. Jest bowiem duża szansa, że ceny dla kupujących pozostaną identyczne, a producenci i sprzedawcy żywności podniosą swoje marże o koszt podatku. Możliwość kontroli czy karania takich zachowań jest praktycznie zerowa.

"Rz" wskazuje też jednak, że Polacy wydają na żywność około 28 proc swojego budżetu. Łącznie to nawet 220 mld zł rocznie. W skali makroekonomicznej oszczędność na 5 proc. VAT mogłaby więc wynieść niemałe 10 mld złotych.

Tarcza antyinflacyjna

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, program obniżek, które mają załagodzić skutki inflacji, zapowiedział w ostatnim czasie premier Mateusz Morawiecki.

Proponowane rozwiązania mają wesprzeć głównie gospodarstwa domowe o niskich i średnich dochodach. Z części założeń tzw. tarczy antyinflacyjnej skorzystają jednak wszyscy Polacy. Jak przekazał premier, łącznie to aż blisko 10 mld zł oszczędności.

Najważniejsze założenia tarczy antyinflacyjnej:

Aby złagodzić i zamortyzować wzrost inflacji zrobimy wszystko, co w naszych rękach, aby Polacy mogli łatwiej przejść przez okres najbliższych miesięcy, może nawet paru kwartałów. Jak będzie trzeba, to w przyszłości podejmiemy kolejne działania – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.
Czytaj także: Morawiecki: obniżka akcyzy paliw od 20 grudnia. Oto tarcza antyinflacyjna