Zmiany w uldze dla klasy średniej. 1 lutego w życie wchodzi nowa ustawa
Nowe przepisy zastąpią rozporządzenie z 7 stycznia, którego podstawa prawna budziła jednak wątpliwości prawników. Wielu pracowników, którzy w styczniu otrzymali niższe niż w grudniu wynagrodzenie netto, dostało lub dostanie zwrot różnicy. Dla pracodawców oznacza to dodatkowe zamieszanie i nakład pracy.
A może zrezygnować z ulgi?
Pojawiły się też w przestrzeni publicznej rozważania, czy korzystniej nie byłoby z rzeczonej ulgi zrezygnować. Chodzi o osoby, którym trudno przewidzieć, czy przekroczą w całym roku próg zarobków 133,2 tys. zł, czy nie. A to górna granica zarobków osób uprawnionych do jej odliczenia. W razie przekroczenia "widełek" nienależnie pobraną ulgę trzeba będzie zwrócić w rozliczeniu rocznym.– Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, gdy pracownik osiąga stałą wysokość wynagrodzenia co miesiąc i jest w stanie to sobie wyliczyć, to jak najbardziej rekomendowane jest zastosowanie ulgi dla klasy średniej w tzw. rozliczeniu miesięcznym. W przypadku, gdy pracownik osiąga zmienne wynagrodzenie bądź zatrudniony jest na kilku etatach, wykonuje też jakąś umowę-zlecenie, warto rozważyć, czy nie zrezygnować z ulgi dla klasy średniej w rozliczeniu miesięcznym, co oczywiście nie powoduje, że pracownik nie będzie mógł skorzystać z niej w zeznaniu rocznym. Natomiast nie dojdzie do takiej sytuacji, że jeżeli okaże się, że w trakcie roku przekroczy kwotę progu limitowanego, wówczas zobowiązany będzie do zwrotu całej kwoty podatku, który był potrącany – potwierdził Piotr Aleksiejuk.
W razie złożenia deklaracji o rezygnacji z potrącania zaliczek miesięcznych osoba, która ostatecznie progu nie przekroczy, będzie mogła skorzystać z ulgi w rozliczeniu rocznym, czyli kolejnym formularzu PIT składanym do końca kwietnia następnego roku. Jeżeli pracownik nie chce, żeby ulga została mu potrącona od miesięcznych zaliczek na podatek, to musi złożyć u pracodawcy oświadczenie, że rezygnuje z takiej ulgi dla klasy średniej w ujęciu miesięcznym. Oświadczenie takie może złożyć w dowolnej chwili, np. gdy zorientuje się, że przekroczy próg zarobków uprawnionych do ulgi. Wtedy od kolejnego miesiąca potrącenia nie będą kontynuowane, a kwoty do zwrotu nie będą narastały.
Nowa ustawa
Pod koniec stycznia Sejm uchwalił ustawę, która ma uregulować tę kwestię od lutego, w miejsce wspomnianego rozporządzenia. Wszystkie te tworzone ad hoc akty prawne powodują jednak, że pracodawcy mają problem z ich implementacją, obliczaniem na nowo stawek czy tworzeniem list płac.– Nie dość, że mamy do czynienia z inflacją, wielkimi podwyżkami cen mediów i przedsiębiorca musi sobie poradzić z wieloma czynnikami zewnętrznymi, przykładowo z podwyżką płacy minimalnej, nagle okazuje się, że zrobił podwyżkę wynagrodzenia, a fizycznie na rękę i tak pracownik otrzymał mniej – podkreślał radca prawny.
Spowodowało to wielkie zamieszanie, negatywne emocje dla pracodawców, zwłaszcza polskich firm rodzinnych, które mają w dzisiejszych czasach i tak wiele wyzwań, z którymi muszą sobie radzić. Niestety poprzez tak chaotyczne, nieprzemyślane rozwiązania legislacyjne powoduje to jeszcze brak możliwości spokojnego funkcjonowania w biznesie.
Czytaj także: Dostaniesz "trzynastkę", nie dostaniesz pomocy w walce z drożyzną. Emerycie, tak wykiwał cię rząd
W ubiegłym tygodniu minister finansów Tadeusz Kościński poinformował o rozszerzeniu ulgi dla klasy średniej o kolejnych podatników. Mają nią być objęci m.in. emeryci i renciści czy osoby na umowach-zleceniach. Rozszerzona ma być także ulga dla samotnych rodziców.Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl