Tak zadłużają Polskę. 14. emerytury będą wypłacone z... Funduszu Przeciwdziałania COVID-19
Wypłata 14. emerytury wydaje się mało związana z walką z pandemią koronawirusa… a jednak PiS tak księguje ten wydatek. Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 stał się dojną krową rządu, dzięki której może dalej zadłużać Polskę na potęgę, nie dotykając budżetu. Jak to możliwe?
Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 zadłuża Polskę
Jak pisze Money.pl, rząd - nie dotykając budżetu centralnego - znacznie zwiększa wydatki państwa poprzez Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 (FPC-19). Dodatkowe zadłużenie z tego tytułu może nas kosztować kolejne 100 mld zł.Fundusz zarządzany jest w teorii przez Bank Gospodarstwa Krajowego, ale w praktyce jest to prywatny portfel PiS, nad którym parlament nie ma żadnej kontroli. Ekonomiści nazywają go już nawet "eldorado premiera Mateusza Morawieckiego".
Tylko w grudniu fundusz zasiliło kolejne 14,2 mld zł - według Ministerstwa Finansów, kwota ta pochodzi m.in. z "naturalnych oszczędności w innych częściach budżetowych" czy "niższego zapotrzebowania na finansowanie uzupełniające FUS".
W 2022 r. fundusz covidowy ma wydać 28,2 mld zł, ale kwota ta już wydaje się rządzącym za mała. Obecnie trwają "modyfikacje przedmiotowego planu" – informuje Kancelaria Premiera. Urząd oczywiście nie podał jednak nowej kwoty.
FPC-19 zdaniem ekspertów może zadłużyć Polskę na dziesiątki miliardów
– Nie wiadomo, ile będzie środków wydanych poza budżetem, ale spodziewam, że do obecnych już prawie 300 mld zł może przybyć w tym roku kolejnych kilkadziesiąt – mówi Paweł Wojciechowski, b. minister finansów, profesor Wszechnicy Polskiej i doradca gospodarczy Szymona Hołowni.
Wiele zależy od możliwej nowelizacji budżetu oraz kolejnych obietnic premiera, które trzeba przecież skądś pokryć.
– Jeśli nie będzie nowelizacji, to, zakładając dotychczasowe tempo obietnic premiera dotyczące wydatków bez pokrycia w ustawie budżetowej w ostatnich sześciu tygodniach, zadłużenie poprzez fundusze pozabudżetowe może spuchnąć nawet o 100 mld zł w tym roku – szacuje prof. Wojciechowski.
Co jest obecnie poza budżetem? To m.in. 14. emerytury, rządowa tarcza antyinflacyjna czy kosztowne poprawki dot. Polskiego Ładu.
Budżet na 2022 r. przekłamany – pieniądze idą bokiem z funduszy
W INNPoland.pl pisaliśmy o pokrętnej matematyce, jaką rząd Morawieckiego uprawia w związku z budżetem na 2022 r.– Obecnie pod rządami PiS projekt budżetu państwa zupełnie przestał odzwierciedlać stan finansów publicznych. Ekonomicznie to jest budżet oparty na napompowanej gospodarce – mówił w wywiadzie dla Money.pl dr Sławomir Dudek, główny ekonomista FOR z ponad 20-letnim stażem w Ministerstwie Finansów.
Najgorszym przewinieniem według Dudka jest jednak utworzenie "równoległego budżetu", znajdującego się poza jakąkolwiek kontrolą – zarówno parlamentu, jak i społeczeństwa.
– Mam tu na myśli przede wszystkim fundusz przy Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) dotyczący przeciwdziałania Covid-19. W jego skład wchodzą takie "wydatkowe raje premiera", jak Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych, gdzie pieniądze płynęły w lwiej części tylko do samorządów związanych z PiS. W ramach tego funduszu covidowego powstał ostatnio także Rządowy Fundusz Polski Ład i Program Inwestycji Strategicznych. W skrócie PIS – wymienia ekonomista.
W najbliższych latach fundusz przy BGK ma wydać 140 mld zł, a o przeznaczeniu tych pieniędzy zadecyduje jednoosobowo premier Mateusz Morawiecki.
Obserwuj INNPoland.pl w Wiadomościach Google