Orlen może przejąć PGNiG. Ma już zgodę UOKiK-u

Konrad Bagiński
16 marca 2022, 11:41 • 1 minuta czytania
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zgodził się na warunkowe przejęcie PGNiG przez PKN Orlen. Warunek? PGNiG musi wyzbyć się kontroli nad operatorem magazynów gazu - Gas Storage Poland. To kolejny krok w przekształcaniu Orlenu w koncern multienergetyczny.
Prezes Orlenu Daniel Obajtek przejmuje kolejną firmę. Tym razem padło na PGNiG JAKUB STEINBORN/Polska Press/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Warunkiem zgody Prezesa UOKiK na przejęcie PGNiG przez PKN Orlen jest zawarcie co najmniej 10-letniej umowy, powierzającej spółce Gas Storage Poland lub jej następcy prawnemu funkcję Operatora Systemu Magazynowania Gazu (OSMG) - wynika z komunikatów podanych przez Orlen i PGNiG.


Obecnie magazyny gazu są własnością PGNiG, a operatorem tych magazynów jest spółka Gas Storage Poland, należąca do Grupy Kapitałowej PGNiG.

W komunikacie zaznaczono, że połączenie PKN Orlen z PGNIG i Grupą Lotos, a wcześniej z Grupą Energa to szansa na budowę zintegrowanego i zdywersyfikowanego koncernu paliwowo-energetycznego o łącznej kapitalizacji na poziomie ok. 80 miliardów zł, obsługującego ponad 100 mln klientów w Europie Środkowej. 

Czytaj także: https://innpoland.pl/176793,obajtek-dalej-chce-sprzedac-czesc-lotosu-wegrom

"To już kolejny, po wyborze przez PKN Orlen partnerów do realizacji środków zaradczych w procesie przejęcia Grupy Lotos, kamień milowy osiągnięty w procesie budowy koncernu multienergetycznego. W efekcie powstanie silny, zintegrowany podmiot, ze zdywersyfikowanymi obszarami działalności, wzmacniający bezpieczeństwo energetyczne Polski" - podał w komunikacie płocki koncern. Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 131,5 mld zł w 2021 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.

Fuzja z Lotosem - Obajtek nie ma wątpliwości

Atak Rosji na Ukrainę i brak włączenia się Węgier w antyputinowską koalicję nie jest - zdaniem prezesa Orlenu Daniela Obajtka - wystarczającym powodem, by nie sprzedawać sporej części Lotosu węgierskiemu koncernowi MOL.

- MOL jest spółką giełdową, działa na wielu rynkach Unii Europejskiej i nie ma żadnych podstaw, by traktować go inaczej niż inną firmę z tego obszaru. Warunki transakcji są takie, że MOL ma korzystać z rynku hurtowego w Polsce, więc będzie kupował paliwa od nas. To ważny element naszych ustaleń - mówi prezes Orlenu Daniel Obajtek w wywiadzie dla "Pulsu Biznesu".

Czytaj także: https://innpoland.pl/176058,lotos-rosnie-w-sile-i-akurat-teraz-pis-chce-go-za-bezcen-sprzedac

To jego odpowiedź na pytanie dotyczące węgierskiego koncernu MOL. "O MOL mówi się, że jest powiązany z Rosjanami. Stacje, które w rozliczeniu dostanie Orlen, wcześniej były kupione od Rosjan. Może nie jest to zatem idealny partner. Nie ma ryzyka, że w ten sposób Rosjanie wejdą na polski rynek?" - pytali Obajtka dziennikarze "PB".

Okazuje się, że prezes Orlenu nie ma żadnych wątpliwości i jest zdecydowany na przeprowadzenie fuzji Orlenu z Lotosem. Oznacza to, że MOL odkupi od Orlenu część stacji Lotosu po fuzji obu firm. Jednocześnie PKN Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji. Cena, jaką Orlen ma zapłacić za te punkty to ok. 229 mln euro.