Cyberbezpieczeństwo w pracy hybrydowej. Tak na to ważne zagadnienie patrzy pokolenie Z

Dawid Wojtowicz
Ostatnie lata przebudowały model zatrudnienia na całym świecie. Choć cały czas dominuje praca w systemie stacjonarnym, to w niektórych branżach częściowo ustąpiła ona miejsca innym wariantom. Wiele firm najpierw "przeskoczyło" na pracę zdalną, a obecnie rozwija system hybrydowy, który stanowi połączenie jednego modelu z drugim. O tym, jakie cyberzagrożenia się z nim wiążą, opowiada pokolenie Z.
wavebreakmediamicro / 123rf.com
Praca hybrydowa zakłada naprzemienne wykonywanie obowiązków służbowych w przestrzeni biurowej i domowej lub innej (np. w środkach transportu). Choć na ogół główne narzędzie pracy (komputer przenośny, smartfon itp.) z oprogramowaniem (pakiety biurowe takie jak Microsoft Office, dostęp do usług w chmurze np. Microsoft 365) nie zmienia się, to jednak zmianie mogą ulegać warunki kształtowane przez otoczenie: infrastrukturę sieciową, urządzenia do gromadzenia danych czy obecność osób trzecich.

Niewątpliwie w kwestii cyberbezpieczeństwa dużo zależy od świadomości i ostrożności osób wykonujących pracę hybrydową. W dyskusji na ten temat warto wsłuchać się w głos przedstawicieli pokolenia Z, czyli ludzi urodzonych w latach 1995– 2010, dla których naturalnym środowiskiem życia są nowoczesne technologie i Internet, z racji tego, że wychowali się w dobie ich wielkiego rozkwitu. O zdanie kilku z nich – uczestniczek organizowanego przez Girl Security programu National Security Fellows, w wieku od 16 do 19 lat, spytał zespół ds. cyberbezpieczeństwa w Microsoft.

Cyberbezpieczeństwo a pokolenie Z



Amulya, 17-latka zainteresowana zwalczaniem dezinformacji i fake newsów w Internecie, zwraca uwagę na brak poczucia prywatności utraconej w "świecie nasyconym mediami". To dla niej świat pełen paradoksów, w którym wszechobecny dostęp do technologii nie zawsze idzie w parze z równym dostępem do edukacji oraz odpowiedzialnością rządów i biznesu za przekaz docierający do społeczeństw.

Jej rówieśniczka, Prachi, podkreśla rolę odpowiedzialnej technologii w zapobieganiu zakłóceniom na dużą skalę w środowisku pracy. 17-letnia licealistka wskazuje, że prewencję można spersonalizować za pomocą takich rozwiązań, jak uwierzytelnianie wieloskładnikowe czy ochrona hasłem przy użyciu specjalnych programów. Dodaje jednak, że muszą one mieć oparcie w przyjaznych dla użytkownika regulacjach.

19-letni Gurman, zainteresowany karierą w branży związanej z cyberbezpieczeństwem, uważa, że postęp w ochronie prywatności będzie możliwy tylko wtedy, gdy przyznamy się przed samymi sobą, jak niewiele rzeczy znajduje się pod naszą kontrolą. W jego ocenie ingerencja w prywatność jest tak powszechna, że staramy się ją zracjonalizować i znormalizować, by stworzyć ułudę sprawczości nad własną rzeczywistością.
Materiały prasowe / Microsoft
Według Rachel, 16-latki, której zainteresowania koncentrują się wokół spraw bezpieczeństwa ekonomicznego, młodsze pokolenia dopada apatia wobec bezpieczeństwa osobistego w Internecie i rozprzestrzeniania się danych użytkowników w sieci. Ta łatwość udostępniania danych lokalizacyjnych i innych danych osobowych przez młodych ludzi może stanowić zagrożenie nawet dla ich zdrowia fizycznego i psychicznego.

Amanda, 17-latka, która problematykę nowoczesnych technologii rozpatruje w kontekście przestrzegania praw człowieka, dostrzega pewien paradoks. Podczas gdy zagubieni w świecie cyfrowym dorośli uczą się bezpiecznych zachowań w sieci na kursach i szkoleniach, wychowana na Internecie młodzież korzysta z niego nieodpowiedzialnie, stawiając na pierwszym miejscu wygodę, a nie bezpieczeństwo.

Interesująca się geopolityką i zwalczaniem terroryzmu, 18-letnia Sama, wyraża przekonanie, że rządy oraz przedsiębiorstwa powinny zrobić więcej, aby przygotować "cyfrowych obywateli" na naruszenia lub ataki, które mogą wystawić na szwank ich dane osobowe i prywatność. Według niej należy wzmocnić ochronę młodzieży na platformach społecznościowych, szczególnie w zakresie wyrażania zgody na wykorzystywanie danych.

Jasmine, 19-latka z ambicjami zawodowymi w dziedzinie stosunków międzynarodowych, dodaje, że to często na rodzicach spoczywa ciężar edukowania młodzieży o zagrożeniach w Internecie, takich jak cybernękanie, udostępnianie zdjęć czy doxing (ujawniania prywatnych informacji na czyjś temat). Tymczasem nawet rodzice z pokolenia Z (a więc obecni 20-30 letni pracownicy) nie zawsze sami są na bieżąco z cyberzagrożeniami.
instaphotos / 123rf.com
Nicole, 16-letnia uczennica, której na sercu leżą relacje między bezpieczeństwem klimatycznym a technologią, argumentuje, że przyjazne dla użytkownika polityki, przepisy i regulacje mogą zmniejszyć napięcia pokoleniowe wokół zjawiska sharentingu,czyli udostępniania danych osobowych nieletnich przez ich rodziców. Jej zdaniem ten kierunek przyczyniłby się na pewno do wzmocnienia zaufania do technologii.

W opinii 16-letniej Sravyi, badającej rolę języka w rozumieniu cyberbezpieczeństwa, osiągnięcie większej indywidualnej prywatności i bezpieczeństwa w Internecie dla przyszłych pokoleń oraz postępu w zakresie regulacji rządowych i branżowych wymaga dwóch rzeczy. Po pierwsze, przyjęcia takich modeli jak Zero Trust, a po drugie, rozwoju obowiązkowych systemów zgłaszania i powiadamiania o tzw. incydentach w sieci.

Wszystkie stypendystki National Security Fellows zgadzają się co do tego, że należy wspierać dostępność technologii i edukacji w zakresie cyberbezpieczeństwa w społeczeństwach poprzez naukę w szkole, wsparcie finansowe dla szans edukacyjnych i programy szkoleniowe, takie jak Girl Security. Przedstawicielki pokolenia Z opowiadają się też za szerokim dyskursem między pokoleniami na temat wzajemnych powiązań prywatności osobistej, cyberbezpieczeństwa i bezpieczeństwa narodowego.

Programy nt. cyberbezpieczeństwa



Girl Security to organizacja pozarządowa założona przez Lauren Buitta w 2016 roku. Stawia sobie za cel wspieranie dziewcząt i kobiet w budowaniu kariery w zawodach związanych z cyberbezpieczeństwem. Swoją ofertę edukacyjną i szkoleniową kieruje w szczególności do młodych osób w wieku licealnym, należących do grup niedostatecznie reprezentowanych na rynku pracy z powodu stereotypów czy uprzedzeń.

Jedną z inicjatyw organizacji jest Girl Security National Security Fellows Program, 15-tygodniowy program mentoringowy prowadzony przez kobiety sukcesu z sektora rządowego, prywatnego i społecznego. Wśród głównych partnerów organizacji wspierającej rozwój zawodowy dziewcząt i kobiet w branży cyberbezpieczeństwa znajduje się m.in. amerykańskie przedsiębiorstwo informatyczne Microsoft.

Microsoft Security to kompleksowy zestaw narzędzi i rozwiązań bezpieczeństwa do ochrony ludzi, danych i infrastruktury w obszarze biznesowym. Obejmuje oprogramowanie rozwijane z myślą o firmach. Pod tą nazwą funkcjonuje też społeczność ekspertów Microsoft od cyberbezpieczeństwa, angażujących się w rozmaite inicjatywy społeczne, a także szereg programów popularyzujących wiedzę o bezpieczeństwie w sieci.

Artykuł powstał we współpracy z Microsoft Security