Raty hipotek rosną nieubłaganie. Wiemy kiedy należy spodziewać się kolejnego uderzenia
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
Stawki WIBOR
Odsetki od kredytów hipotecznych ze zmiennym oprocentowaniem są wyliczane na podstawie trzy- lub sześciomiesięcznej stawki WIBOR, powiększonej o marżę banku. O ile jeszcze w połowie września WIBOR 3M wynosił zaledwie 0,24 proc., a 6M – 0,28 proc., o tyle obecnie (16.03.2022) wskaźniki są znacznie wyższe i wynoszą odpowiednio 4,33 proc. i 4,69 proc. – donosi money.pl.
W przypadku kredytów hipotecznych to, kiedy kredytobiorca odczuje w swoim portfelu większą ratę, zależy od tego czy bank ustala oprocentowanie na podstawie stawki trzy- czy sześciomiesięcznej oraz jak często zmienia ich wysokość.
Portal dokonał analizy polskich banków, z której wynika, że
- oprocentowanie na podstawie WIBOR 3M obliczają: Alior Bank, Bank Pocztowy, BNP Paribas, Citi Handlowy, Credit Agricole, mBank i Santander Bank Polska;
- oprocentowanie na podstawie WIBOR 6M obliczają: Bank Millennium, Bank Pekao, BOŚ Bank, ING Bank Śląski i PKO BP.
Odsetki od kredytu osoby, która posiada go w Banku Millennium lub ING Banku Śląskim będą przez najbliższych sześć miesięcy obliczane na podstawie stawki z 28 lutego, w mBanku – przez najbliższe 3 miesiące z wykorzystaniem stawki z 25 lutego. Kredyt spłacany przez klienta Banku Pekao jest natomiast oprocentowany na podstawie stopy bazowej będącej średnią arytmetyczną sześciomiesięcznego WIBORU z ostatniego miesiąca.
Oprocentowanie, którego wysokość jest obliczana z wykorzystaniem stawki trzymiesięcznej, zmienia się częściej. Oznacza to, że w ciągu 6 miesięcy odsetki kredytobiorcy będą przeliczane dwa razy. Kredyt ustalany na podstawie stawki WIBOR 6M będzie miał w tym czasie jedną – jednak większą – podwyżkę oprocentowania.
W przypadku dwóch osób, z których jedna wzięła kredyt na podstawie stawki WIBOR 3M, a druga WIBOR 6M, oprocentowanie w początkowym okresie było obliczane na podstawie stawek z 31 sierpnia 2021 r. WIBOR 3M wynosił wówczas 0,23 proc., a WIBOR 6M – 0,26 proc., co razem z marżą baku w wysokości 2,3 proc. dawało oprocentowanie odpowiednio 2,53 proc. i 2,56 proc.
Klient z hipoteką opartą na WIBOR 3M nowy plan spłaty dostał od banku po trzech miesiącach z odsetkami obliczanymi na podstawie stawki WIBOR 3M wynoszącej 1,70 proc., co sprawiło, że jego oprocentowanie wzrosło do 4 proc. Po kolejnych trzech miesiącach WIBOR 3M wzrósł do 4,33 proc., a oprocentowanie – do 6,63 proc.
W przypadku klienta z kredytem na podstawie stawki WIBOR 6M, nowy plan spłaty przyszedł dopiero po sześciu miesiącach. Jednak wzrost stawki WIBOR 6M był znacznie większy – do poziomu 4,69 proc. To oznacza, że przez kolejne 6 miesięcy będzie płacił odsetki obliczane na podstawie oprocentowania wynoszącego 6,99 proc.
W lepszej sytuacji jest klient, którego oprocentowanie jest obliczane na podstawie stawki trzymiesięcznej – konkluduje portal. Co, jeżeli mamy kredyt oparty na stawce sześciomiesięcznej i czujemy, że wzrost rat hipoteki zbyt mocno obciąży nasz domowy budżet? Rozwiązaniem może być podpisanie aneksu wydłużającego okres spłaty, co zmniejszy wysokość miesięcznej raty lub przejście na oprocentowanie okresowo stałe.
W przypadku osób z kredytem ze zmienną stopą procentową, ustalaną z wykorzystaniem stawki trzymiesięcznej, rozwiązaniem może być refinansowaniem kredytu, czyli skorzystaniem z finansowania w innym banku.
"Złotówkowicze"
Jak pisaliśmy w InnPoland, osoby zaciągające hipotekę w ciągu ostatnich dwóch lat, mogą wpaść w tzw. pułapkę kredytową. Utrzymujące się przez dłuższy czas rekordowo niskie stopy procentowe zachęciły Polaków do masowego zaciągania zobowiązań. Teraz gdy raty znacznie wzrosły, części z nich nie stać na ich spłacanie.
– Gdy WIBOR jest niski, to marże banku wzrastają, a gdy WIBOR rośnie, zwykle marże ulegają obniżeniu, chociaż banki reagują na to ze sporym opóźnieniem. Wspomniani kredytobiorcy mieli zatem i tak wyższą marżę, a teraz dodatkowo rośnie im WIBOR. Ich kredyt staje się o wiele droższy, niż zakładali. Niebawem może ich być nie stać na ratę kredytu i będą masowo żegnać się z kredytowanymi nieruchomościami – ostrzegała dr Iwona Rzucidło, radca prawna, ekspert w zakresie kredytów frankowych i odnoszonych do innych walut obcych.
– Przypuszczamy, że niebawem złotówkowicze będą walczyć o swoje prawa w sądzie, podobnie jak teraz frankowicze – uważa. – Przygotowujemy się do pomocy. Na razie nie stosuje się "automatycznie" przepisów chroniących złotówkowiczów, na które mogą się oni z sukcesem powołać w banku. Nie oznacza to, że są bez wyjścia. Sytuacja jest nieco podobna do tej z frankowiczami i będzie się rozwijać, zmierzając do poszukiwania podstaw skutecznej ochrony praw kredytobiorców.