Pomocy, nie stać mnie na spłatę raty kredytu! Sprawdzamy, co zrobić w takiej sytuacji

Natalia Gorzelnik
07 kwietnia 2022, 12:24 • 1 minuta czytania
Rok 2022 to bardzo trudny czas dla kredytobiorców. Przed kolejne podwyżki stóp procentowych, w górę idzie również wysokość ich zobowiązań. Wzrost rat, który od października 2021 idzie łącznie już nie w setki, a – w niektórych przypadkach – w tysiące złotych może sprawić, że nie będzie nas stać na spłacenie swoich zobowiązań. Co w takiej sytuacji?
Część osób może być zmuszona sprzedać swoje nieruchomości. Zdjęcie poglądowe. fot: Arkadiusz Ziolek/ East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

"Złotówkowicze"

Przypomnijmy, wiosną 2020 Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na trzy cięcia, które łącznie obniżyły stopę referencyjną z 1,5 proc do poziomu 0,10 proc. Był to najniższy poziom stóp w historii, który był utrzymywany przez kolejnych kilkanaście miesięcy. 


Fakt ten tłumaczono m.in. tym, że wysoka inflacja spowodowana jest przez czynniki, które – podobnie jak wzrost cen surowców – są niezależne od krajowej polityki pieniężnej. Rekordowo niskie stopy przełożyły się na niskie oprocentowanie pożyczek i kredytów. W konsekwencji wpłynęło to się na zwiększenie zdolności kredytowej części rodaków, którzy rzucili się na hipoteki. 

Optymizm zgasł w październiku 2021, gdy RPP zdecydowała się na pierwszą podwyżkę stóp procentowych. Od tamtej pory stopy idą systematycznie w górę, co niesie za sobą dość dramatyczne zmiany dla kredytobiorców. Już w styczniu media informowały, że raty kredyt mieszkaniowego mogły w niektórych przypadkach pochłaniać nawet 50 procent pensji. 

W kwietniu RPP podniosła stopy procentowe po raz siódmy, ustanawiając główną stopę referencyjną na poziomie 4,5 proc – po raz pierwszy od 2012 roku. A podnoszenie stóp przekłada się na stawki WIBOR (wskaźnik, który określa wysokość oprocentowania na polskim rynku międzybankowym - przyp. red), według której rozliczanych jest 98 proc z 2 mln aktywnych kredytów hipotecznych w złotówkach.

– Podwyżka stopy referencyjnej z 3,5 proc. do 4,5 proc. spowoduje bardzo różny wzrost rat - podkreśla Jarosław Sadowski z Expandera. Dużo zależy od tego jak długi jest okres spłaty i jaka jest kwota zadłużenia. Dla przykładu przy kwocie kredytu 300 000 zł rata wzrośnie o 199 zł, jeśli okres spłaty wynosi 30 lat i o 153 zł, jeśli 10 lat.

Warto jednak pamiętać, że banki aktualizują oprocentowanie kredytu raz na 3 miesiące lub raz na 6 miesięcy. Dlatego, jeśli aktualizacja odbędzie się obecnie, to wzrost raty będzie dużo wyższy niż to wynika tylko z kwietniowej podwyżki.

Co zrobić jeśli nie stać mnie na ratę kredytu?

– W ubiegłych dwóch latach wiele osób niespodziewanie zyskało wyższą – lub jakąkolwiek – zdolność kredytową. Dziś te osoby mierzą się z podwyżkami stóp procentowych, a za chwilę okaże się, że nie będzie ich stać na spłacanie zobowiązania – mówiła w INNPoland dr Iwona Rzucidło - radca prawna, ekspert w zakresie kredytów frankowych i odnoszonych do innych walut obcych. Co robić w takiej sytuacji?

W przypadku osób, które mają do spłacenia kilka kredytów, dobrym rozwiązaniem może być ich konsolidacja – mówił w Dzień Dobry TVN ekonomista Maciej Samcik.

Jeśli taka osoba ma kilka kredytów, to ten hipoteczny jest cały czas najtańszy. Raczej trzeba się skoncentrować na tym, aby pozostałe spłacić, bo są droższe albo je dorzucić do tego hipotecznego i mieć jedną ratę.Maciej Samcik

Kredytobiorca może również zawnioskować o wydłużenie okresu spłaty. – Sumarycznie (kredyt) będzie wtedy droższy, natomiast pojedyncza rata będzie niższa. Teoretycznie można też pomyśleć o refinansowaniu kredytu, czyli przeniesieniu go do innego banku, żeby był tańszy. Bo inny bank może mieć lepszą, tańszą ofertę - radził ekonomista.

Część banków oferuje również tzw. wakacje kredytowe, czyli przerwę w spłacie rat na miesiąc, bądź dłużej. To jednak rozwiązanie krótkoterminowe i – jak podkreślają eksperci – niekoniecznie efektywne, bo nieopłacone będą doliczone do kapitału, przez co kolejne raty wzrosną.

– Dużo osób kontaktuje się w sprawie możliwości przejścia z oprocentowania zmiennego na stałe - mówi w Interii doradca kredytowy Tomasz Machowiak. - Po takiej zmianie kredytobiorca płaci przez pięć lat taką samą ratę, określoną podczas podpisywania umowy, bez względu na zmiany stóp procentowych. W związku z tymi stałymi podwyżkami dużo osób woli "na start" zapłacić więcej, jednak mieć pewność, że przez pięć lat ta rata nie wzrośnie i będą mogli spać spokojnie bez względu na podwyżki.

– W najczarniejszym scenariuszu zawsze lepiej jest sprzedać nieruchomość we własnym zakresie, niż chować głowę w piasek, nie spłacać kredytu i doprowadzić do licytacji komorniczej. To nikomu nie wychodzi na korzyść – podsumowuje ekspert.

Czytaj także: https://innpoland.pl/177517,stopy-procentowe-powyzej-5-proc-ile-wyniesie-rata-kredytu