"Przekopią pół Polski i zniszczą ludziom życie". CPK chce wyburzać zupełnie nowe domy

Katarzyna Florencka
22 maja 2022, 10:57 • 1 minuta czytania
Aby zbudować kolej dużych prędkości prowadzącą do CPK, trzeba będzie wyburzyć sporą część nowiutkiego osiedla domków jednorodzinnych pod Wrocławiem. "Szczęśliwcy", którzy zachowają domy, będą skazani na życie przy torach - choć tych przed momentem nie było jeszcze w planach.
Protesty przeciwko CPK wybuchają w całej Polsce Fot. Piotr Molecki/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Gdzie powstaną tory do CPK?

Do Centralnego Portu Komunikacyjnego - kiedy ten już powstanie - pasażerów ma zawieźć kolej dużych prędkości. Jest to inwestycja, której w Polsce jeszcze nie było. Zgodnie z założeniami Programu Kolejowego CPK, w całym kraju ma powstać niemal 1,8 tys. km nowych linii kolejowych: łącznie aż 12 zupełnie nowych tras kolejowych, komunikujących całą Polskę z Warszawą i CPK.


Niestety diabeł tkwi w szczegółach. Aby kolej rzeczywiście mogła rozwijać wspomniane duże prędkości, nie może ona omijać każdego istniejącego już osiedla. A to oznacza, że wiele osób właśnie dowiaduje się, że może im grozić wywłaszczenie. Tak właśnie jest w przypadku mieszkańców gminy Czernica pod Wrocławiem.

- Do nowego domu wprowadziliśmy się z partnerką w grudniu 2021 roku. Radość trwała kilka tygodni, bo już w styczniu przeczytaliśmy w internecie, że przez nasz dom, właściwie to nawet przez pół ulicy, przebiega trasa linii kolejowej - opowiada w rozmowie z serwisem wp.pl Hubert, jeden z mieszkańców gminy.

Jak dodaje "takiego wariantu nie było w żadnych planach", a mieszkańcy zostali zaskoczeni. Aby zbudować tory, wyburzonych może zostać od 7 do 19 domów, a od 258 do 899 zostanie nagle sąsiadami kolei dużych prędkości, kursującej co 6-10 minut.

Nie tylko mieszkańcy Czernicy oprotestowują plany CPK. Inna rozmówczyni wp.pl, pani Małgorzata z gminy Brzeziny w województwie łódzkim, o planach budowy kolei dowiedziała się przypadkiem.

- Pan Horała chce przekopać pół Polski, niszcząc życie tysiącom osób. W mojej okolicy zburzą nie tylko mój dom, ale też kilku sąsiadów. Rysują te swoje tory, nie zważając na nic, na ludzi, na własność. Spustoszą też bezcenny, dziewiczy krajobraz, który do tej pory cudem uchował się od zabudowy. To jakiś Meksyk! - oburza się.

CPK odpowiada

A co na to wszystko sprawca całego zamieszania, czyli spółka CPK? Rzecznik prasowy CPK Konrad Majszyk podkreśla, że w tej chwili żaden z wariantów nie jest jeszcze przesądzony.

- Rola planistów i projektantów jest więc taka, żeby znaleźć kompromis, minimalizując ewentualne protesty i niezadowolenie. Na tym właśnie się obecnie koncentrujemy - stwierdza.

Jak dodaje, wejście do Wrocławia z południowego zachodu to dla planistów "duże wyzwanie projektowe" i nie da się ominąć wszystkich osiedli. Wariant podwrocławskiej trasy zostanie wybrany latem tego roku.

Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl