Kolejne porozumienie z KE jest blisko. Dostaniemy 76 miliardów euro

Konrad Bagiński
10 czerwca 2022, 12:54 • 1 minuta czytania
Polski plan wydatków w ramach nowego unijnego budżetu zostanie rychło zaakceptowany w Brukseli - dowiedział się portal money.pl. Ta decyzja otworzy Polsce drogę do uzyskania 76 mld euro z polityki spójności i Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji. Pieniądze zaczną do nas trafiać w trzecim kwartale 2022 roku.
W ostatnich tygodniach Ursula von der Leyen, szefowa KE, jest nad wyraz łaskawa dla Polski AP/Associated Press/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

W najbliższych dniach Warszawa i Bruksela powinny porozumieć się ws. polskiego planu wydatków w ramach nowego unijnego budżetu – dowiedział się nieoficjalnie money.pl. To pozwoli nam zacząć wkrótce korzystać z przyznanych Polsce 76 mld euro. Pierwsze pieniądze mogą dotrzeć do Polski w trzecim kwartale tego roku.


Chodzi o Umowę Partnerstwa, w której Polska (jak każdy kraj członkowski) umawia się z Komisją Europejską w co zainwestuje unijne pieniądze. Pochodzą one z polityki spójności i Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji. Plan wydatków musi zostać zaakceptowany przez Komisję Europejską. Mowa o niebagatelnych środkach - to 76 miliardów euro do wydania w latach 2021-2027.

Jak pisze money.pl KE jest już blisko decyzji o akceptacji planu wydatków. To kolejne dobre dla Polski wiadomości - po akceptacji KPO. Komisja Europejska zaakceptowała 1 czerwca polski Krajowy Plan Odbudowy - dokument, który opisuje sposób wydatkowania środków z unijnego Funduszu Odbudowy po pandemii COVID-19. W ten sposób Polska może dostać 23,9 mld euro w ramach grantów i 11,5 mld euro z części pożyczkowej.

Morawieckiemu nie będzie łatwo

Jednak, aby dostać te pieniądze, kraj nad Wisłą musi spełnić pewne warunki. Po pierwsze, Polska musi zlikwidować Izbę Dyscyplinarną. Po drugie, należy zreformować system dyscyplinarny. Po trzecie, wszyscy sędziowie, których dotyczą orzeczenia Izby Dyscyplinarnej, powinni mieć prawo do rozpatrzenia ich spraw przez nowy organ.

Polska zobowiązała się też do osiągnięcia tzw. kamieni milowych. Jednym z kamieni milowych, który nieświadomym jeszcze politykom PiS się z pewnością nie spodoba, jest... podniesienie wieku emerytalnego. Kilka dni temu uśmiechnięty Jarosław Kaczyński chwalił się jego obniżeniem. Tymczasem, jak pisze „BI” kamień milowy nr 68 zakłada "podniesienie efektywnego wieku emerytalnego". Efektywnego – więc niekoniecznie ustawowego. Rząd musi jednak zwiększyć wysiłki i namawiać seniorów do nieprzechodzenia na emeryturę.

BI zwraca uwagę, że jednym z kamieni milowych jest też reforma systemu podatkowego. Rząd musi wypracować nowy model zarządzania budżetem i średniookresowe ramy budżetowe w celu zwiększenia transparentności oraz efektywności wydatków publicznych. Kamieniami milowymi w KPO są też m.in. przyśpieszenie wymiany wysokoemisyjnych źródeł ciepła oraz promocję wykorzystania OZE. Chodzi zarówno o likwidację pieców zarówno domowych, jak i w lokalnych kotłowniach – prywatnych i publicznych. Program "Czyste Powietrze" będzie musiał znacznie przyspieszyć. Warto też nadmienić, że lokalne samorządy wprowadzają uchwały dotyczące likwidacji pieców, ale są one coraz częściej torpedowane przez lokalne struktury PiS, opowiadające się za węglem.