Jakim drewnem palić w piecu lub kominku? Najważniejszy jest jeden parametr

Konrad Bagiński
26 lipca 2022, 16:14 • 1 minuta czytania
Braki węgla i jego cena skłaniają wiele osób do poszukiwań innego paliwa. Jeśli piec nadaje się do spalania drewna, może być to dobry wybór. Ale jakie drewno warto kupić do pieca albo kominka? Gatunek nie jest bardzo istotny, najważniejsze jest to, by drewno było odpowiednio suche.
Jak i jakim drewnem palić w piecu? Albin Marciniak/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Zacznijmy od tego, że wbrew wielu opiniom palenie drewnem nie jest "ekologiczne". Podczas spalania drewna również wydzielają się trujące substancje i cząstki stałe. Przy paleniu węglem największym problemem jest siarka, w przypadku drewna — chlor. Do tego dochodzi dym, zawierający niedopalone cząstki. Drewno jest jednak paliwem odnawialnym, węgiel nie.


W przypadku palenia drewnem niezwykle istotna jest jakość spalania. Im lepsza, tym mniej spalin powstaje w tym procesie. Na co zwrócić uwagę podczas wybierania drewna do palenia?

Ważna jest kaloryczność surowca – im większa, tym mniej surowca trzeba do grzania. Drewno "przeleżane" rok czy dwa jest suchsze, a więc lepsze do palenia w piecach. Jak w rozmowie z INNPoland.pl mówi ekspert, wilgotność 12-15 proc. jest idealna. Lepsze pod tym względem są drzewa liściaste tzw. twarde (grab, buk, dąb), a nie iglaste (sosna, jodła czy świerk).

Drewnem można palić, o ile jego wilgotność jest niższa niż 20 proc. Oczywiście im mniej w nim wody, tym lepiej. Zauważmy jednak, że świeże drewno ma wilgotność ok. 50 proc. - w połowie składa się z wody. Da się nim palić, ale jest to kompletnie nieefektywne. Do osiągnięcia takiego samego efektu musimy spalić mniej więcej dwa razy więcej drewna mokrego niż suchego.

Doświadczenia pokoleń mówią o tym, że drewno najlepiej ścinać pod koniec zimy. Wtedy drewno ma najmniej wody i nadaje się do spalenia już po kilku miesiącach — czyli akurat na zimę. Oczywiście jeśli jest odpowiednio wysuszone. Aby tak się stało, musi być pocięte na fragmenty o odpowiedniej grubości — maksymalnie 12 cm przekroju.

Jak sprawdzić wilgotność drewna?

Najlepiej użyć do tego specjalnego przyrządu. Wilgotnościomierz kosztuje ok. 100 złotych, ale to wydatek, który potrafi szybko się zwrócić. Jeśli nie sezonujemy drewna samodzielnie, tylko je kupujemy, nie wiemy, ile leżało i jak bardzo jest suche. Szybki test pozwala to zweryfikować.

Jeśli chcemy używać na opał własnego drewna, trzeba je wcześniej pociąć i ułożyć tak, by pomiędzy polanami swobodnie przepływało powietrze. Drewno wystarczy przykryć od góry, by nie padał na nie deszcz. Rok czy dwa w takich warunkach wystarczą, by drewno nadawało się do palenia. Jeśli podczas spalania z drewna leci para, a polana piszczą i gwiżdżą, to drewno z pewnością jest zbyt mokre.

Drewno warto kupować w nadleśnictwach, ale trzeba pamiętać, że jest ono niesezonowane oraz pocięte na fragmenty o długości 0,5-1 m i grubości 7-25 cm. Trzeba je więc jeszcze pociąć, a następnie wysuszyć.

Warto też pamiętać, że do palenia drewnem najlepsze są tzw. kotły górnego spalania. Produkują mało smoły i zanieczyszczeń a proces spalania jest odpowiednio długi i stabilny.