Rusza odbudowa Pałacu Saskiego. Wydamy na nią grube miliardy
- W czwartek rusza odbudowa Pałacu Saskiego, a pierwszy etap ma potrwać 10 dni
- Prace archeologiczne rozpoczną się na przełomie jesieni i zimy — na tym etapie spółka odpowiadająca za inwestycję spodziewa się "wielu niespodzianek"
- Odbudowa Pałacu Saskiego ma kosztować 2,5 mld zł, a krytycy inwestycji wskazują, że za tę kwotę można byłoby uratować mnóstwo rozpadających się zabytków
Pierwsi robotnicy zaczynają odbudowę Pałacu Saskiego
Od wtorku 16 sierpnia 2022 r. plac Piłsudskiego w Warszawie jest w dyspozycji spółki Pałac Saski. - Na plac Piłsudskiego wejdziemy w czwartek 18 sierpnia. Zaczniemy wygradzać teren pod dawnym Pałacem Saskim — poinformował rzecznik spółki Sławomir Kuliński.
Jak dodał, te prace potrwają około 10 dni i będą obejmowały m.in. ustawienie ponad 680 m płotu. Następnie rozpoczną się prace ziemne, a nie archeologiczne, ponieważ Pałac Saski był odkopywany w latach 2006-2008.
- Naszym celem w tej chwili jest wyjęcie piasku kwarcowego, którym zasypane są piwnice, zdjęcie fizeliny, która najprawdopodobniej otacza mury, jak jest zapisane w dokumentacji po poprzedniej inwestycji, i sprawdzimy, w jakim stanie są te mury. Są one wpisane do rejestru zabytków i będą podlegały pracom konserwacyjnym tak, aby w przyszłości mogły stać się elementem nowo odbudowanego Pałacu Saskiego — tłumaczył Kuliński.
Jak wskazał, konstrukcja pałacu będzie planowana w taki sposób, aby "mury nie ulegały degradacji i zniszczeniu". - Bo są tak naprawdę jedynymi już świadkami tego, co było przed wojną i jak wyglądał gmach Pałacu Saskiego, oprócz oczywiście Grobu Nieznanego Żołnierza — tłumaczył.
Pałac Saski ma być gotowy do 2030 r.
Rzecznik zdradził także dalszy harmonogram robót — na przełomie jesieni i zimy na placu Piłsudskiego mają rozpocząć się prace archeologiczne. - Wtedy wejdziemy z inwestycją pod Pałac Brühla oraz ciąg kamienic przy ulicy Królewskiej — przyznał.
Te obiekty nie były badane od 1945 r. - Tutaj spodziewamy się wielu niespodzianek i na pewno te badania będą trwały dłużej. W założeniu mają potrwać do końca 2023 r. - ocenił. Naukowcy będą bowiem potrzebowali trochę czasu, aby przygotować teren pod kolejne etapy inwestycji.
Jeszcze w maju prezes spółki Jan Edmund Kowalski przekazał, że zakończenie odbudowy Pałacu Saskiego jest zaplanowane na 2030 r. Inwestycja pochłonie 2,5 mld zł.
Podobną obietnicę złożył w miniony wtorek wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. - Mamy ambicję, żeby odbudować Pałac Saski w tej dekadzie. Może już nawet w przyszłym roku prace widoczne, fizyczne zostaną rozpoczęte — stwierdził w rozmowie z PAP.
Jego zdaniem Polacy "nie mogą się godzić na to, że Warszawa wygląda tak, jak Niemcy sobie zaplanowali, niszcząc ją". - Oni systematycznie ten pałac burzyli, on przetrwał Powstanie Warszawskie, oni go wysadzali w powietrze — wskazał przedstawiciel rządu.
Czy tak droga inwestycja była konieczna?
Pałac Saski to klasycystyczny obiekt, którego budowa rozpoczęła się w XVII w. W czasach II Rzeczpospolitej był siedzibą Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Został zniszczony przez Niemców pod koniec grudnia 1944 r. Jedynym elementem, który ocalał, jest fragment trzech środkowych arkad, w których mieści się Grób Nieznanego Żołnierza. Odbudowa zabytków to jedno z założeń Polskiego Ładu. Jednak przeznaczenie 2,5 mld zł na ponowne wzniesienie Pałacu Saskiego budzi dość duże kontrowersje, ponieważ za tak ogromne pieniądze można byłoby odnowić wiele podupadających zabytkowych nieruchomości. Tym bardziej że budżet przewidziany na ochronę zabytków w całej Polsce to zaledwie 113 mln zł.
Specustawa wskazuje, że w odbudowanym Pałacu Saski mają mieścić się siedziba Senatu RP, Mazowiecki Urząd Wojewódzki i instytucje kulturalne.
Czytaj także: https://innpoland.pl/182815,sasin-oglosil-plan-budowy-nowej-stalowni