Dostali sześciokrotną podwyżkę rachunku za prąd. Jedno miasto już ogranicza oświetlenie
- Władze Opalenicy za prąd płacą o ponad 600 proc. więcej niż w ubiegłym roku
- W związku z tym zdecydowały się na ograniczenie zużycia i wyłączają co drugą latarnię
- Podwyżki rachunków są związane z wysokimi cenami gazu, które w ostatnich dniach nieco wyhamowały z powodu coraz bardziej stabilnej sytuacji w Niemczech
Ceny prądu uderzają w Opalenicę. Sześciokrotna podwyżka rachunku
Ceny prądu biją kolejne rekordy. W sierpniu 2022 r. miesięczny koszty wytworzenia energii w Europie były najwyższe w historii. Zwyżki są związane przede wszystkim z ograniczeniem dostaw gazu do Niemiec przez Nord Stream 1, na co po raz kolejny zdecydował się rosyjski gigant Gazprom.
Wysokie koszty odczuwają obywatele, przedsiębiorstwa, a także miasta. Jak podaje portal money.pl, władze Opalenicy (woj. wielkopolskie) skierowały w tej sprawie list do mieszkańców. Informują w nim, że mierzą się z "drastycznymi" podwyżkami cen energii elektrycznej.
"Aktualna cena na potrzeby oświetlenia ulicznego wynosi netto 1,674 zł za KWh". Jak wskazują przedstawiciele miasta, do tej pory było to 0,57 zł za KWh. Jeszcze wyższa są koszty oświetlenia budynków publicznych m.in. szkół, sal wiejskich czy Centrum Kultury i Biblioteki. Obecnie miasto wydaje na ten cel 2,1950 zł netto za KWh, a wcześniej płaciło 0,41 zł za KWh.
Do podwyżek cen energii elektrycznej należy doliczyć także rosnące koszty dystrybucji. Władze Opalenicy tłumaczą, że w 2021 r. za energię elektryczną zapłaciły około 550 tys. zł brutto. Obecnie prąd pochłonie 3,5 mln zł. To podwyżka rachunku o ponad 630 proc. w przeciągu zaledwie roku.
Opalenica wyłączy co drugą latarnię. A szczyt podwyżek cen dopiero przed nami
W związku z tak wysokim wzrostem cen energii elektrycznej władze Opalenicy muszą zacząć oszczędzać. Plan zakłada, że od 1 września 2022 r. wyłączona zostanie co druga lampa uliczna.
Jednak przedstawiciele Opalenicy deklarują, że w mieście nie zapanują egipskie ciemności. Oświetlenie "przejść dla pieszych, skrzyżowań i miejsc szczególnie niebezpiecznych w ruchu drogowym" będzie funkcjonowało bez zmian.
Niewykluczone, że kolejne gminy pójdą w ślady Opalenicy, ponieważ przyszły rok może być równie trudny pod kątem finansowym. Szczyt podwyżek dopiero przed nami, a koszty będą podbijać utrzymujące się wysokie ceny gazu i rosnące koszty zakupu uprawnień do emisji CO2.
Jeszcze wiosną 2021 r. cena gazu w holenderskim hubie TTF nie przekraczała 100 euro za MWh. W czerwcu koszty oscylowały wokół 200 euro. Ostatnio ceny podskoczyły do prawie 340 euro, ale w ostatnich dniach sierpnia spadły do poziomu 272 euro.
Najnowsze spadki są związane z dość optymistycznymi informacjami napływającymi przede wszystkim z Niemiec. Naszym zachodnim sąsiadom udało się zapełnić magazyny gazu już w 84 proc., co oznacza, że do osiągnięcia celu wyznaczonego na 1 października brakuje już tylko 1 proc.
Czytaj także: https://innpoland.pl/183604,piwo-zdrozalo-i-drozec-bedzie-koszt-produkcji-poszedl-w-gore-o-62-proc