Fala wakacyjnych reklamacji. Polacy skarżą się głównie na jeden problem
- Do Europejskiego Centrum Konsumenckiego wpłynęły już 863 wakacyjne reklamacje
- Prawie 90 proc. skarg dotyczy sektora lotniczego
- Już dziś kolejni podróżni mogą nie dotrzeć do miejsca docelowego, ponieważ strajk zaplanowała Lufthansa
Mnóstwo odwołanych lotów. Polacy składają reklamacje
Spragnieni wycieczek Polacy myśleli, że tegoroczne wakacje będą idealną okazją do wyrwania się z kraju po dwóch, trudnych pandemicznych latach. Jednak plany wielu z nich pokrzyżował chaos, który zapanował na europejskich lotniskach.
W trakcie tegorocznych wakacji wiele lotów było opóźnionych lub odwołanych. Pasażerowie koczowali w portach lotniczych, aby wrócić lub w ogóle wyjechać z kraju. Utrudnienia wynikały głównie ze strajków organizowanych przez związki zawodowe i załogi poszczególnych linii lotniczych m.in. Ryanaira czy Lufthansy.
W związku z tym Polacy domagają się zwrotu pieniędzy za zmarnowany czas w trakcie urlopu. Ruszyli do składania reklamacji — niektórzy samodzielnie, a inni zwrócili się po pomoc do specjalistów.
Do walki o swoje prawa podróżnicze zachęca Europejskie Centrum Konsumenckie (ECK), które wystartowało z kampanią "Akcja! #Wakacyjna reklamacja". Z danych zebranych przez ECK, które działa przy UOKiK, wynika, że od połowy czerwca do końca sierpnia wpłynęły 863 skargi na usługi wakacyjne.
Dla porównania od połowy czerwca do połowy września ubiegłego roku wpłynęły 632 reklamacje. To wzrost o prawie o 37 proc., a mamy dopiero początek września.
Urlopowicze najczęściej skarżą się na utrudnienia w sektorze lotniczym. Reklamacje dotyczące wakacyjnego działania tej branży złożyły aż 762 osoby. Poza tym Polacy wskazują na problemy z wynajmowanym noclegiem (96 skarg) i wypożyczalniami samochodów (19 skarg). Dodatkowo niektórzy zwracają uwagę, że borykali się z problemami z usługami turystycznymi i biurami podróży (8 skarg).
ECK tłumaczy, że opóźnienie czy odwołanie loty to bardzo często nie koniec utrudnień dla pasażerów. "Okazuje się bowiem, że opóźniony bagaż dotarł uszkodzony, przez odwołany lot utraciliśmy również zarezerwowany nocleg, a w wyniku problemów z hotelem – spędziliśmy na infolinii parę godzin – płacąc za to krocie" - czytamy w komunikacie.
Jak złożyć reklamację?
Choć najgorętszy okres wakacyjny już dobiegł końca, to ECK nadal zachęca poszkodowanych podróżnych, aby ubiegali się o rekompensaty. Jednak warto pamiętać, że w przypadku niektórych zdarzeń czas na złożenie reklamacji jest ograniczony.
Wprost podaje, że jeśli bagaż został uszkodzony, to podróżny ma tylko 7 dni na zgłoszenie. W przypadku opóźnionego lub zaginionego bagażu termin jest nieco dłuższy i wynosi 21 dni od otrzymania bagażu, jednak lepiej złożyć skargę jak najszybciej. Jeśli opóźniony bagaż okaże się uszkodzony, to czas na zgłoszenie upływa po 7 dniach od jego odbioru.
Z kolei w przypadku opóźnionego lub odwołanego przejazdu pociągiem pasażer ma rok na złożenie reklamacji. Jeśli przewoźnik nie odpowie w ciągu 30 dni, to oznacza, że reklamacja została rozpatrzona na korzyść skarżącego. W przypadku opóźnionego lub odwołanego przejazdu autokarem czas na zgłoszenie to 3 miesiące, a rejsu statkiem - 2 miesiące.
Natomiast przepisy nie wskazują konkretnego terminu w sytuacji, gdy opóźniony lub odwołany jest lot. Zgodnie z polskimi prawem roszczenia ulegają przedawnieniu po roku, ale w innych państwach ten okres może się różnić. W przepisach na próżno szukać także konkretnego terminu na zgłoszenie w sprawie wynajęcia auta, usługi turystycznej czy noclegu.
Chaos na europejskich lotniskach trwa
Tymczasem nawet wrześniowi urlopowicze muszą przygotować się na utrudnienia. W piatek 2 września związek zawodowy pilotów niemieckich linii lotniczych Lufthansa zapowiedział bowiem strajk.
Protesty obejmują zarówno loty pasażerskie, jak i towarowe. W ten sposób piloci chcą wyrazić swoje niezadowolenie związane z brakiem porozumienia w sprawie podwyżek płac.
Czytaj także: https://innpoland.pl/182524,jakie-ubezpieczenie-turystyczne-wybrac