Razem z nową elektrownią dostaniemy podatek? Rząd myśli, z czego opłacić budowę
- W rządzie pojawił się pomysł na wprowadzenie nowego podatku
- Byłaby to opłata jądrowa, która opłaciłaby 51 proc. kwoty za budowę elektrowni jądrowej
- Koszt budowy elektrowni to 100 mld zł
Pomysł na nowy podatek
Budowa elektrowni jądrowej jest naprawdę droga. Jak poinformował w środę premier Mateusz Morawiecki, kwota wynosi 100 mld zł. Rmf24.pl podało jeden z pomysłów rządu na to, skąd wziąć te pieniądze. Sama idea była rozważana już kilka lat temu w ówczesnym Ministerstwie Energii.
Nowy podatek, który byłby tzw. opłatą jądrową, wynosiłby kilka złotych i byłby doliczany do rachunków za prąd. Zakładając, że rząd postanowiłby doliczać 10 zł miesięcznie do każdego rachunku za energię, to rocznie państwo zebrałoby kwotę o wysokości 2 mld zł. Tymczasem całkowity koszt budowy elektrowni jądrowej to 100 mld zł.
Obecnie nie jest jeszcze ustalony sposób, w jaki inwestycja zostanie opłacona. Rząd chciałby, aby w polską elektrownię atomową zainwestowali Amerykanie. Mogliby przykładowo kupić 49 procent udziałów w nowej elektrowni.
Pozostałe 51 proc. musiałoby zostać opłacone przez nasze państwo, choćby za pomocą kredytów. Jednak ze względu na aktualny poziom stóp procentowych byłoby to bardzo duży koszt. Stąd rząd rozważa powrót do opłaty jądrowej.
Czytaj także: Tu stanie pierwsza elektrownia atomowa w Polsce. Pomieści 10 reaktorów
Tańsza energia w Polsce
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o tym, że Sasin zapowiedział budowę dwóch elektrowni atomowych. Dzięki temu mielibyśmy uzyskać energię, która nie tylko byłaby tańsza, ale też byłoby jej więcej. Wicepremier szerzej omówił tę kwestię w Polsat News.
Mam nadzieję, że proces budowy będzie szybki (...) zajmie to ok. 10. Przypomnę, że projekt rządowy zakłada, że pierwszy reaktor ruszy w roku 2033, tu mówimy o 10 latach, wiec mniej więcej w tym samym momencie będziemy mieli dwie elektrownie jądrowe. (...) Dzięki tej inwestycji zwiększy się konkurencyjność polskiej gospodarki.
W poniedziałek w Seulu wicepremier Jacek Sasin uczestniczył w spotkaniu z ministrem handlu, przemysłu i energii Korei Płd. Lee Chang-Yangiem.
W ich obecności list intencyjny podpisały polskie spółki Polska Grupa Energetyczna S.A. i ZE PAK (zespół trzech elektrowni cieplnych w Konińskim Zagłębiu Węgla Brunatnego) oraz koreański Korea Hydro & Nuclear Power. W treści dokumentu pojawiła się m.in. informacja o opracowaniu planu wybudowania w Pątnowie elektrowni jądrowej w oparciu o technologię koreańską.
(List intencyjny to dokument zawierający wstępną deklarację przyszłych działań – red.). – Ta inwestycja wzmocni Polskę energetycznie, bo będzie budowana nie jedna, a dwie elektrownie jądrowe – zapowiedział Jacek Sasin na antenie Polsat News. Powiedział również, że energię tańszą oraz w większej ilości będziemy mieć w Polsce za mniej więcej 10 lat.