Chcesz wynająć mieszkanie? Szykuj się na nowy obowiązek. Tyle za niego zapłacisz
- Na wiosnę 2023 r. właściciele mieszkań na wynajem lub sprzedaż będą musieli posiadać świadectwo energetyczne
- Po nowy dokument trzeba będzie zgłaszać się także w przypadku niektórych remontów
- Wydanie świadectwa energetycznego może kosztować ponad 1 tys. zł, ale jeszcze wyższa może być kara za zaniechanie nowego obowiązku
Co to jest świadectwo energetyczne? Nadchodzi nowy obowiązek
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która dotyczy efektywności energetycznej budynków. Regulacja implementuje, z dwuletnim poślizgiem, dyrektywę unijną. Jednym z jej głównych założeń jest rozszerzenie obowiązku posiadania świadectwa energetycznego o kolejnych obywateli.
Jest to dokument, który dokładnie określa zapotrzebowanie budynku w energię. Od 2009 r. był wymagany od nowo budowanych domów czy mieszkań. Najczęściej był wystawiany dla obiektów komercyjnych (np. hal produkcyjnych).
Wynajmujesz mieszkanie? Musisz mieć nowy dokument
Jednak już na wiosnę 2023 r. świadectwo energetyczne będzie obowiązkowe dla osób działających na rynku wtórnym. Jeśli właściciel będzie chciał sprzedać lub wynająć swoją nieruchomość, musi najpierw zdobyć paszport energetyczny.
Niewykluczone, że w związku z nowym obowiązek potencjalny nabywca czy wynajmujący będzie donosił na właściciela mieszkania, który nie będzie dysponował świadectwem energetycznym.
To jednak nie wszystko. Choć świadectwo energetyczne wydane przed wejściem w życie nowych przepisów zachowuje ważność, to o nowy dokument potwierdzający zapotrzebowanie na energię będzie trzeba wnioskować nawet po drobnym remoncie, który zmienia charakterystykę energetyczną.
Przykłady? Jeśli wymienimy okna, to musimy zgłosić się po nowe świadectwo. Tak samo, gdy wymienimy stary kopciuch np. na pompę ciepła.
Za świadectwo 1 tys. zł. Za jego brak – nawet 5 tys. zł
Ile kosztuje wydanie świadectwa energetycznego? Prawnicy wskazują, że w przypadku lokalu jest to wydatek rzędu 300 zł. W przypadku domu jednorodzinnego trzeba zapłacić około 500 zł.
Największa opłata jest pobierana od budynków wielorodzinnych i komercyjnych. W takiej sytuacji za wydanie świadectwa energetycznego trzeba zapłacić od 500 do co najmniej 1 tys. zł.
Początkowo, brak posiadania świadectwa energetycznego miał całkowicie blokować możliwość sprzedaży mieszkania. Jednak pod naporem notariuszy przepisy zostały złagodzone.
Za brak tego dokumentu ma grozić kara, choć ustawa nie wskazuje jej górnego limitu, co zdaniem prawników jest "wątpliwe". Wszystko wskazuje na to, że tego typu zaniechanie będzie interpretowane jako wykroczenie. Zatem grzywna za brak świadectwa energetycznego może wahać się między 20 a 5 tys. zł.
Świadectwo energetyczne to niejedyny wydatek w 2023 r. Wyższy podatek od nieruchomości
Poza nowym, kosztownym obowiązkiem na właścicieli mieszkań czeka także kolejny cios. Zgodnie z decyzją ministra finansów w przyszłym roku wzrośnie bowiem stawka podatku od nieruchomości. Ostateczną wysokość tej należności określają gminy
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, niektóre gminy już podjęły decyzję w sprawie przyszłorocznych stawek. Kraków podnosi podatek od nieruchomości o 10 proc., a Wrocław – o 11,8 proc.