Haczyk w cenach prądu. Niektórzy muszą zmienić umowy, duży dostawca ostrzega
- Niektórzy klienci będą musieli zmienić umowę, aby skorzystać z tarczy solidarnościowej
- Tauron zachęca, aby zrobić to jeszcze w tym roku
- Tarcza solidarnościowa ogranicza wzrost cen prądu dla gospodarstw i przedsiębiorców
Tarcza solidarnościowa nie dla wszystkich. Niektórzy klienci Tauronu muszą zmienić umowy
Tauron ostrzega, że nie wszyscy klienci będą automatycznie mogli skorzystać z tarczy solidarnościowej, która ogranicza wzrost cen prądu. Z informacji opublikowanej przez spółkę wynika, że w niektórych przypadkach konieczna będzie zmiana umowy.
Dodatkowe formalności czekają na osoby, które zawarły umowy z gwarancją stałej ceny prądu. Z tego mechanizmu chętnie korzystali klienci, którzy chcieli uniknąć corocznych aktualizacji cen.
"Taki produkt mógł być jednak oferowany w innych niż aktualne warunki rynkowe" – czytamy w komunikacie Tauronu, cytowanym przez TVN24. Spółka dodaje, że nowi klienci nie mają już możliwości zawierania umów z gwarancją stałej ceny prądu.
– Przypominamy klientom korzystającym z gwarancji stałej ceny, która była przygotowana przed wejściem w życie tarczy solidarnościowej, że mogą skorzystać z ofert, dzięki którym uzyskają wsparcie zgodnie z przepisami przewidzianymi w rządowych mechanizmach ochronnych – oznajmił prezes spółki Tauron Sprzedaż Rafał Soja.
Zatem jeśli jesteście klientami Tauronu i chcecie skorzystać z tarczy solidarnościowej, to musicie zmodyfikować umowę. Jednak dostawca zapewnia, że zmiana jest bezpłatna i prosta.
Jaki wybór mają klienci? – Jest to na przykład oferta z gwarancją rabatu – przyznał prezes.
Tauron zachęca, aby modyfikować umowy jeszcze przed końcem 2022 r. Klienci mogą to zrobić przez telefon, internet lub listownie. Do ich dyspozycji są także punkty obsługi klienta.
Co to jest tarcza solidarnościowa?
Rządowa tarcza solidarnościowa ma chronić odbiorców przed gwałtownymi wzrostami cen energii elektrycznej. Jej głównym założeniem jest wprowadzenie maksymalnej ceny prądu.
Zgodnie z ustawą w rozliczeniach ma być stosowana kwota nie wyższa niż:
- 785 zł/MWh – w odniesieniu do odbiorców użyteczności publicznej oraz mikro, małych i średnich przedsiębiorstw,
- 693 zł/MWh – w odniesieniu do gospodarstw domowych.
Cena maksymalna będzie obowiązywała po przekroczeniu limitów zużycia:
- 2 tys. kWh – dla gospodarstw domowych,
- 2,6 tys. kWh – dla gospodarstw domowych zamieszkiwanych przez osoby z niepełnosprawnościami,
- 3 tys. kWh – dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny i rolników.
Gospodarstwa domowe, które nie przekroczą wskazanych limitów, zapłacą za prąd dokładnie tyle samo, co w tym roku. W przypadku limitu 2 tys. kWh nie trzeba składać żadnych dodatkowych wniosków. Pozostali muszą przedstawić stosowne dokumenty, które potwierdzą, że są uprawnieni do skorzystania z wyższych limitów. Czas na składanie oświadczeń mija 30 czerwca 2023 r.
Z kolei przedsiębiorcy musieli złożyć wnioski do końca listopada. Jeśli się spóźnili, to nie skorzystają z rządowych rozwiązań w grudniu. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, obowiązuje bowiem miesięczny okres karencji.