Rząd zapłaci krocie za spółkę sprzedaną za PO. "Profesjonalistów zastąpią rodziny polityków"
- Jeszcze w tym tygodniu zostanie podpisana umowa, w wyniku której PGE zostanie właścicielem PKP Energetyka – ustaliło Radio Zet
- PKP Energetyka jest kluczową spółką infrastrukturalną, która dostarcza prąd dla kolei i dba o sieć trakcyjną
- W 2015 r. sprzedano ją funduszowi CVC Capital Partners, właścicielowi m.in. Żabki
Renacjonalizacja PKP Energetyka
Jeszcze przed końcem roku dojdzie do podpisania umowy sprzedaży spółki PKP Energetyka – dowiedział się reporter Radia Zet Mariusz Gierszewski. Oznacza to, że PiS-owi w końcu uda się odwrócić prywatyzację, która od lat była dla niego solą w oku. PKP Energetyka została bowiem sprzedana we wrześniu 2015 r., pod koniec rządów Platformy Obywatelskiej.
Fundusz CVC Capital Partners, którego główna siedziba mieści się w Luksemburgu, zapłaciła w tej transakcji 1,97 mld zł – co po korekcie o dług polskiej spółki wyniosło 1,41 mld zł. Pomimo tego, że naruszeń podczas prywatyzacji nie wykryła Najwyższa Izba Kontroli, PKP (nieskutecznie) rozpoczęło starania o unieważnienie transakcji.
Ile Polska zapłaci za odkupienie spółki? Kwota nowej transakcji nie jest na razie znana, jednak w 2020 r. CVC próbowało sprzedać PKP Energetyka za 1,8 mld euro – czyli ponad 8,3 mld zł. Spółka bardzo się od 2015 r. rozwinęła; pod nowym właścicielem znacząco poprawiły się statystyki dot. usterek i awarii czy wypadków. W dwóch ostatnich latach PKP Energetyka zwiększyła również nakłady inwestycyjne na środki trwałe z 300-400 mln do ponad 650 mln zł.
"Profesjonalistów zastąpią rodziny polityków PiS-u"
Informacja o renacjonalizacji PKP Energetyka spotkała się z entuzjazmem części ekspertów – spółka jest bowiem jedną z kluczowych w państwie i jako taka podlega bezpośredniej kontroli ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.
Znalazła się ona w obowiązującym do końca roku Wykazie podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli – na tej liście znajdują się m.in. PKN Orlen, Grupy Azoty, KGHM Polska Miedź czy Tauron Polska Energia, zaś od nowego roku dołączy do nich także Rafineria Gdańska.
Duże wątpliwości ma jednak były prezes PKP Jakub Karnowski, za którego rządów doszło do sprzedaży spółki. Jak zwraca uwagę, PKP Energetyka została sprzedana w "transparentnym procesie", w którym brały udział również polskie firmy, takie jak Tauron czy właśnie PGE. Nie były one jednak skłonne zapłacić takiej ceny, jak CVC Capital Partners.
– Profesjonalny prywatny właściciel potrafi tak zarządzać spółką, że tworzy wartość dla swoich właścicieli. Co się stanie z PKP Energetyką po tej nacjonalizacji? Profesjonalistów, którzy teraz tam pracują, zastąpią rodziny polityków PiS-u i związkowców, którzy przyczynili się w ciągu ostatnich 7 lat do degradacji innej spółki PKP Cargo – stwierdza Karnowski w rozmowie z Radiem Zet.