Polska giełda jedną z najgorszych na świecie. Jest jeden główny winowajca
- Polska giełda okazała jedną z najgorszych na świecie w 2022
- Poszła w dół o 30 proc., głównie za sprawą akcji banków
- Przyczyną słabości GPW była też ucieczka inwestorów wynikająca z wojny w Ukrainie
- Pod koniec roku inwestorzy wrócili, ale całorocznego wyniku to nie uratowało
- Najgorzej radziła sobie rosyjska giełda, która obecnie nie ma żadnej wartości dla inwestorów
"Z porównania zmian indeksów liczonych przez Morgan Stanley Capital International (MSCI) dla 80 giełd z całego świata wynika, że Giełda Papierów Wartościowych nie była w zeszłym roku najlepszym miejscem do inwestowania. Znalazła się na 14. miejscu od końca z prawie 30-proc. spadkiem" – pisze Jacek Frączyk w BusinessInsider.pl.
Najważniejszą przyczyną jest ucieczka inwestorów z naszej giełdy na początku zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę. Z zestawienia wynika, że im bliżej konfliktu znajduje się giełda, tym większe obawy inwestorów budzi. W ostatnim kwartale kapitał zaczął wracać nad Wisłę, w tym okresie indeks MSCI wzrósł o 48 proc. To sprawiło, że nasza giełda nie wylądowała jeszcze niżej.
Drugą przyczyną słabości polskiej giełdy są kłopoty wielkich firm na niej notowanych. Mowa przede wszystkim o bankach. Millenium stracił rekordowe 44 proc., PKO BP, mBank, Alior czy ING poszły w dół między 30 a 40 proc. Kłopoty banków wynikają m.in. ze spraw frankowych i wakacji kredytowych.
Źle radziły sobie też firmy handlowe. Jak zauważa Jacek Frączyk, LPP (Reserved), CCC czy Allegro dużo straciły po ataku Rosji na Ukrainę.
Gdzie było gorzej?
Na dnie wylądowała oczywiście giełda rosyjska, która jest praktycznie bezwartościowa. Ukraińska giełda zjechała w dół o 65 procent. Te dwa kraje rozdzieliło Zimbabwe i Sri Lanka. Słabiej niż GPW radziły sobie też giełdy w Szwecji, Korei Południowej, na Tajwanie, Węgrzech, w Kazachstanie, Kenii, Maroko, Pakistanie i Wietnamie,
Za najlepsze do inwestowania giełdy uznano libańską, turecką i argentyńską. Może być to zaskoczenie, ale właśnie w krajach odbudowujących swoje gospodarki można było liczyć na największe wzrosty.
Polską giełdą najbardziej wstrząsnął... Sasin
W tym kontekście warto też przypomnieć wybryk ministra aktywów państwowych, Jacka Sasina. Okazało się, że jednym nieodpowiedzialnym tweetem potrafi zatrząść polską giełdą.
W ostatni weekend września 2022 roku wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin zatweetował o projekcie ustawy wprowadzającej 50-procentowy podatek od nadzwyczajnych zysków spółek. Co się wydarzyło w poniedziałek? 26 września 2022 r. warszawska giełda zanotowała spadki niewidziane od marca 2020 roku (początek pandemii COVID-19 w Polsce).
To nie wszystko. 18 października 2022 roku Jacek Sasin "interweniował" w sprawie wypowiedzianych umów gazowych klientom indywidualnym przez spółkę Skarbu Państwa – TAURON Polska Energia. Co się stało dzień później? Akcje Tauronu osunęły się o kilka procent. Te efekty Sasin osiągnął tylko dwoma niepozornymi wiadomościami na Twitterze.
Czytaj także: https://innpoland.pl/185944,jacek-sasin-jak-polski-elon-musk-jeden-tweet-i-trzesienie-na-gieldzie