W PKP drożeją nie tylko bilety. Ceny w Warsach to dopiero masakra

Maria Glinka
18 stycznia 2023, 15:13 • 1 minuta czytania
Podróż pociągiem to po ostatnich podwyżkach spory wydatek. Więcej zapłacimy też za posiłki w Warsie. W menu znajdziemy m.in. jajecznicę za prawie 20 zł. Obiad kosztuje niemal tyle samo, co w restauracjach.
Podwyżka cen posiłków w Warsie Fot. Marek Bazak/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

PKP podnosi nie tylko ceny biletów. Jajecznica za prawie 20 zł

Podwyżki cen biletów PKP oburzyły pasażerów. Jednak okazuje się, że to niejedyny zaktualizowany cennik. "Fakt" donosi, że wzrosły także ceny posiłków w Warsie.

Wsiadłeś do pociągu bez śniadania? Musisz przygotować się na spory wydatek. Jajecznica z pieczywem serwowana w znanych wagonach restauracyjnych kosztuje 19,50 zł. Jeszcze maju 2022 r. za takie śniadanie trzeba było zapłacić 17 zł.

Jeśli do jajecznicy zamówimy czarną kawę, to musimy liczyć się z dodatkowym wydatkiem rzędu 10 zł. W przypadku dwóch osób taki posiłek z napojem kosztuje 59 zł.

Podwyżka czeka też na miłośników słodkich śniadań. Osiem miesięcy temu trzy racuchy z jabłkami i jogurtem w Warsie kosztowały 19 zł. Obecnie to wydatek w wysokości 22,50 zł. Z kolei o 1,50 zł podskoczyła cena frankfurterek z pieczywem, pomidorem i zestawem sałat - 21,50 zł.

Za kanapki w wagonach restauracyjnych trzeba zapłacić od 11 do 19 zł. W maju najtańszą kanapkę można było kupić za 10 zł, a najdroższą (z kurczakiem) – za 17 zł.

Obiad w Warsie kosztuje tyle, co w restauracji

Więcej zapłacą też pasażerowie, którzy będą chcieli zjeść obiad podczas podróży pociągiem. W ciągu ośmiu miesięcy kotlet schabowy z ziemniakami i zestawem surówek podrożał o 10 proc.

W maju ten tradycyjny posiłek kosztował 35 zł, a obecnie trzeba zapłacić 38,50 zł. Pasażerowie, z którymi rozmawiał dziennik, twierdzą, że w podobnej cenie mogą zjeść obiad w restauracji.

Pulpety z kaszą pęczak w sosie grzybowym kosztują 34,50 zł. W Warsie podrożały także pierogi. Bez względu na to, czy wybierzemy pierogi z mięsem lub galicyjskie (przedtem ruskie), zapłacimy za siedem sztuk 28,50 zł. W maju taka porcja kosztowała 26 zł.

Podróżni zapłacą więcej również za zupy. Żurek z jajkiem, który wcześniej kosztował 14 zł, obecnie figuruje w menu z ceną 16,50 zł.

A co z napojami? Herbata kosztuje aż 8 zł. Z kolei za pół litra wody mineralnej trzeba zapłacić 6 zł i akurat w tym przypadku PKP nie zdecydowało się na podwyżkę. Piwo rzemieślnicze Jan Olbracht kosztuje 15,90 zł, a Łomża Jasna - 13,90 zł. Jeśli dodamy do tego syrop owocowy, to koszty rosną o złotówkę.

PKP z podwyżką, LOT z obniżką

Nowe ceny biletów obowiązują w PKP od 11 stycznia 2023 r. Przewoźnik tłumaczy, że musiał zaktualizować cennik z powodu rosnących cen energii elektrycznej.

Największa podwyżka dotyczy biletów jednorazowych na Pendolino (+17,8 proc.). Z kolei ceny biletów w pociągach kategorii EIC podskoczyły o 17,4 proc., a TLK/IC – o 11,8 proc. O około 10 proc. wzrosły ceny biletów odcinkowych.

Co ciekawe, podwyżka cen biletów PKP zbiegła się w czasie z nową promocją na bilety lotnicze LOT.

– To dziwna koincydencja, biorąc pod uwagę, że obie spółki są publiczne i obie są wysoko dotowane z kasy publicznej – tak ocenił ten ruch Piotr Rachwalski z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei oraz szef śląskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Metropolitalnej w Świerklańcu w rozmowie z Wirtualną Polską.

Czytaj także: https://innpoland.pl/188173,rewolucja-w-pkp-szykuja-system-ktory-pokaze-gdzie-bedziesz-siedziec