
Ceny biletów PKP Intercity i PLL LOT
Od 11 stycznia obowiązują nas wyższe ceny biletów w PKP Intercity, które wzrosły średnio od 11,8 do 17,8 proc. W tym samym czasie inny państwowy "przewoźnik" – PLL LOT postanowił wprowadzić promocyjne stawki na swoje loty. Skąd taka różnica, skoro inflacja docisnęła obie branże?
Na to pytanie spróbował odpowiedzieć Piotr Rachwalski z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei oraz szef śląskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Metropolitalnej w Świerklańcu. Jego zdaniem decyzja LOT-u jest mocno dezorientująca.
– Można zakładać, że przypadkiem ta duża promocja i obniżka LOT-u zgrała się w czasie z drastyczną podwyżką cen biletów kolejowych Intercity. W każdym razie to dziwna koincydencja, biorąc pod uwagę, że obie spółki są publiczne i obie są wysoko dotowane z kasy publicznej – stwierdził Rachwalski rozmowie z Wirtualną Polską.
Piotr Rachwalski
ekspert Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei
Dlaczego bilety w PKP podrożały?
Wysokie podwyżki w PKP Intercity już dają o sobie znać podróżnym i ich portfelom. Emocje próbował studzić rzecznik prasowy rządu Piotr Müller, który chciał wytłumaczyć, skąd wyższe ceny biletów. Jego zdaniem winna temu ma być inflacja.
Piotr Müller
rzecznik prasowy rządu
Rzecznik podkreślił również, że utrzymanie dotychczasowych cen nie jest możliwe ze względu na ograniczenia budżetu państwa. Oczywiście przewiduje on wsparcie finansowe dla obywateli, ale nie w zakresie transportu kolejowego.
– Musimy zachować niestety – bo te możliwości nie są nieograniczone budżetu państwa – musimy dokonać wyboru, które sektory mogą być dofinansowane, jeżeli chodzi o kwestie związane z dopłatami do energii elektrycznej. I naszym priorytetem są rodziny indywidualne, rodziny, gospodarstwa domowe oraz te podmioty wrażliwe, takie jak szkoły, przedszkola, mniejsze firmy, które uzyskują taką pomoc – powiedział Müller podczas konferencji prasowej.