Jeśli "masz jaja", to praca dla ciebie. Pracodawca wypuścił do bólu szczere ogłoszenie

Konrad Bagiński
01 lutego 2023, 18:57 • 1 minuta czytania
- Jeśli nie boisz się wyzwań, telefonów z informacjami "że jesteś złodziejem, idiotą i ku…ą". Masz tzw. "jaja" – to jest wymarzona praca dla ciebie – pisze w ogłoszeniu o pracę burmistrz Kobyłki. W ten sposób szuka kierownika na dość wymagające stanowisko.
Burmistrz Kobyłki nie owijała w bawełnę podczas pisania ogłoszenia Marek BAZAK/East News | Facebook.com \ Edyta Zbieć Dobry Burmistrz
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Ogłoszenie o pracę w urzędzie miasta w Kobyłce stało się hitem internetu. Zgodnie z jego treścią, oprócz pewnych umiejętności, kandydat musi spełniać jeszcze jeden istotny warunek – musi mieć "jaja".

Ogłoszenie o pracę w urzędzie miasta zamieściła na Facebooku burmistrz podwarszawskiej Kobyłki Edyta Zbieć. Poszukuje osoby na stanowisko kierownika w Wydziale Infrastruktury. Zapewnia, że "nie ma węża w kieszeni" i dobrze zapłaci za "uczciwą pracę".

Z jej ogłoszenia wynika, że praca jest dość stresująca. Pani burmistrz pisze, że wakat powstał, bo "obecny kierownik odchodzi do spokojniejszej, mniej stresującej pracy". Dlaczego? To wyjaśnia chyba następujący fragment:

Jeśli nie boisz się wyzwań, telefonów z informacjami 'że jesteś złodziejem, idiotą i ku…ą'. Masz tzw. 'jaja' - to jest wymarzona praca dla ciebie.Edyta Zbiećburmistrz Kobyłki

Można się domyślać, że petenci dzwoniący do wydziału infrastruktury są na ogół dość rozżaleni bądź roszczeniowi.

Jakie wymagania musi spełniać kandydat?

Edyta Zbieć dodaje, że osoba ubiegająca się o pracę w urzędzie powinna wiedzieć, że "budżet miasta to ograniczone środki na łatanie dziur i równanie dróg". Musi również umieć "wytłumaczyć to ludziom w sposób przystępny i kulturalny".

Sama zapewnia, że jest dobrą szefową. "Spotykamy się często, żeby przegadać i ustalić wszystkie sprawy wydziału. Jestem osobą konkretną, rzeczową i wymagającą, tego też wymagam od współpracowników" - podkreśla w ogłoszeniu.

Dodaje też, że o stanowisko mogą się ubiegać zarówno kobiety, jak i mężczyźni. "Płeć nie ma znaczenia" – napisała w ogłoszeniu. Wspomniane przez nią "jaja" są więc niezbyt wyszukaną metaforą.

Pani burmistrz podlinkowała również odnośnik do oficjalnej oferty pracy. Wynika z niej, że kandydat na to stanowisko musi mieć polskie obywatelstwo, wyższe wykształcenie, minimum pięcioletni staż pracy i nieposzlakowaną opinię. Do tego dochodzi znajomość szeregu ustaw dotyczących prawa budowlanego, samorządu gminnego, dróg publicznych oraz prawa wodnego i energetycznego. 

Jeśli ktoś jest zainteresowany pracą w Kobyłce, powinien mieć również doświadczenie na stanowisku kierownika w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi, umieć sprawnie tworzyć pisma urzędowe, dobrze organizować swoją pracę. Przyda się też umiejętność pracy zespołowej, obsługi co najmniej jednego serwisu prawniczego, interpretowania przepisów prawa i ich wykorzystanie w praktyce oraz prawo jazdy kat. B.

Ogłoszenie burmistrz Kobyłki zyskuje coraz większy rozgłos. Bezpośredni język, jakim jest napisane, nie razi odbiorców. Wręcz przeciwnie, wiele osób chwali panią burmistrz za lapidarność i uczciwe postawienie sprawy.

Czytaj także: https://innpoland.pl/189764,rekordowy-dojazd-do-pracy-giuseppina-giuliano-pokonuje-770-km-w-5-godzin