Służby będą mogły blokować treści w internecie. Takie strony wyłączy ABW
- Unijne rozporządzenie, do którego trzeba dostosować polskie prawo, zakłada walkę z terroryzmem, który szerzy się w sieci
- Projekt ustawy zakłada, że kompetencje w tym zakresie będzie miała ABW
- Szef tej instytucji będzie wydawał nakazy dotyczące blokady konkretnych treści i będzie mógł nakładać kary
Tak UE chce zwalczać terroryzm
Pojawił się projekt zmiany ustawy o działaniach antyterrorystycznych oraz ustawy o ABW i AW. Ma on być odpowiedzią na unijne rozporządzenie, którego celem jest zapobieganie rozpowszechnianiu w internecie treści o charakterze terrorystycznym. Nowelizacja sprawi, że polskie prawo będzie spójne z unijnym.
Po pierwsze, celem jest zapewnieniem sprawnego funkcjonowania jednolitego rynku cyfrowego. Unia Europejska (UE) chce to osiągnąć poprzez przeciwdziałanie wykorzystywaniu usług hostingowych do celów terrorystycznych. Poza tym dąży do poprawy bezpieczeństwa publicznego.
Jakie są założenia? "Rzeczpospolita" podaje, że UE domaga się, aby we wszystkich państwach członkowskich powstały mechanizmy, które umożliwią legalne usuwanie wątpliwych materiałów. Dopuszcza także ich blokowanie.
Mechanizm ma być stosowany wobec wszystkich dostawców usług hostingowych, pod warunkiem że działają co najmniej w jednym państwie członkowskim. Miejsce głównej siedziby nie ma znaczenia. Treści terrorystyczne, które znalazły się na celowniku UE, to np. materiały podżegające do popełnienia przestępstwa terrorystycznego np. poprzez ich pochwalanie. W obszernym katalogu wątpliwych treści widnieją także wpisy skłaniające do udziału w grupach terrorystycznych czy takie, które zawierają instrukcję, jak produkować materiały wybuchowe.
Zapisy unijnego dokumenty nie będą dotyczyły usług poczty elektronicznej czy wiadomości prywatnych, które użytkownicy wymieniają między sobą. Jednak będą obowiązywały dostawców mediów społecznościowych.
Szef ABW będzie wydawał nakazy i nakładał kary
Jaki pomysł na wdrożenie tej koncepcji ma Polska? Projekt ustawy wskazuje, że największe kompetencje w tym zakresie ma mieć szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). To on będzie wydawał nakazy, na podstawie których dostawca usługi hostingowej ma być zobligowany do usunięcia treści o charakterze terrorystycznym. Ma także wydawać nakaz uniemożliwienia dostępu do takiego materiału na terenie całej UE.
Poza tym szef ABW ma weryfikować podobne decyzje wydawane przez analogiczne organy innych państw i będzie stwierdzał ewentualne naruszenia. Ma także nakładać kary administracyjne.
Projekt przeszedł konsultacje, a ABW i Agencja Wywiadu nie zgłosiły zastrzeżeń. Teraz dokument czeka na rozpatrzenie przez Komitet ds. Europejskich.
Służby specjalne zyskają dostęp do maili Polaków?
To nie jedyny wątek wyposażenia służb specjalnych w dodatkowe kompetencje. Ostatnio zrobiło się głośno o nowelizacji prawa komunikacji elektronicznej.
W myśl projektu dostawcy poczty elektronicznej będą mieli obowiązek przechowywać przez 12 miesięcy informacje o swoich użytkownikach po to, żeby służby mogły w każdym momencie przyjść i zażądać informacji np. kiedy obywatel X logował się na swoją skrzynkę mailową, kiedy się wylogowywał, czy jakiego adresu IP używał.
– Obowiązek gromadzenia i udostępniania danych służbom jest tak skonstruowany, jakbyśmy wszyscy byli potencjalnymi przestępcami – przekonywał w rozmowie z INNPoland.pl Wojciech Kicki z Fundacji Panoptykon, który opiniował projekt ustawy.
W ubiegłym tygodniu posłowie PiS zgłosili poprawki do tego dokumentu. W ich ocenie te zmiany zmieniają charakter regulacji "w istotny sposób". W związku z tym obrady sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii zostały przełożone na 6 lutego.
Czytaj także: https://innpoland.pl/186193,obajtek-nie-chce-zdradzic-abw-swojego-majatku-i-stanu-zdrowia