Tyle jaj kupimy za średnią krajową. Polskie portfele są coraz chudsze
Płace nie nadążają za cenami. Tyle jaj kupimy za średnią krajową w 2023 r.
Business Insider Polska opracował indeks jajeczny na wzór popularnego Indeksu Big Maca. Punktem wyjścia do obliczeń jest średnia krajowa netto i średnia cen 10 jaj.
I tak, średnie wynagrodzenie w lutym 2023 r. wyniosło 7065 zł brutto, czyli 5146 zł na rękę. Z kolei średnia cena opakowania jaj w sklepie kształtuje się obecnie na poziomie 9,32 zł.
Wyliczenia serwisu wskazują, że realnie płace spadły o 23 proc. rdr. I właśnie o tyle mniej jaj przeciętny Polak może kupić w marcu 2023 r. w porównaniu do marca 2022 r. Średnia krajowa pozwala na zakup 5552 sztuk jaj. Przed rokiem mogliśmy sobie pozwolić na 7139 sztuk.
W ciągu ostatnich lat najlepsza relacja jaj do średniego wynagrodzenia była w sierpniu 2019 r. Wówczas za przeciętną pensję można było ich kupić 10 tys. sztuk.
Dziennikarze portalu porównali też statystyki za rządów Zjednoczonej Prawicy i PO–PSL. Średnia miesięczna liczba jaj, którą można było kupić w ciągu ostatnich ośmiu lat to 8278. Za czasów poprzedniej władzy wyniki są gorsze (7482 sztuki jaj).
Dlaczego jaja są drogie?
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w lutym 2023 r. jaja podrożały o 35,6 proc. rdr. Jeszcze w grudniu urząd wyliczył wzrost cen na poziomie 28 proc.
– Już wiemy, że nie będzie lepiej. Nie ma już jajek na poziomie kilkudziesięciu groszy – ostrzegał w styczniu w rozmowie z INNPoland.pl Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki.
Dlaczego jaja podrożały? W ocenie Piechocińskiego wzrost kosztów produkcji, w tym energii, ciepła i transportu, w przypadku jaj jest "dramatyczny". Poza tym rozwija się grypa ptaków. Ale to nie wszystko.
– Wzrost cen jest adekwatny do wzrostu kosztów produkcji, a one są nieprzewidywalne. Więc ceny jaj też są nieprzewidywalne. Najważniejszym kosztem produkcji jajczarskiej jest cena paszy (około 60–70 proc.). W wyniku wojny w Ukrainie koszty zakupu ziarna, zboża, kukurydzy wzrosły niespodziewanie – przekazał nam Andrzej Danielak, Prezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu (PZZHiP).
Warzywa też nie stanieją przed Wielkanocą
Z szacunków wynika, że na tegoroczną Wielkanoc wydamy o 25 proc. więcej niż przed rokiem. Poza jajami drogie też będą warzywa.
Ekspert rynku hurtowego w Broniszach Maciej Kmera przekazał PAP, że krajowe warzywa podrożały o 55,8 proc. w ciągu roku. – Wraz z wiosną warzywa będą taniały, ale do świąt wielkanocnych raczej nie należy oczekiwać zbyt dużego spadku cen – wskazał specjalista. Najbardziej podrożała cebula (około 320 proc.), marchew (ponad 158 proc.) i ziemniaki (127 proc.). Wśród warzyw, które potaniały, Kmera wskazał na buraki ćwikłowe, które są o 4 proc. tańsze niż przed rokiem.