Masz Revoluta? Nie ignoruj tego komunikatu, bo przyblokują ci konto

Konrad Bagiński
08 maja 2023, 10:22 • 1 minuta czytania
Liczba Polaków korzystających z aplikacji Revolut szybko rośnie. W naszym kraju używa jej ponad 1,7 mln osób. Ostatnio Revolut rozsyła prośby o uzupełnienie danych. Lepiej dobrze się wczytać w ten komunikat.
Revolut prosi użytkowników o pewne dane. Lepiej je podaj. mat. pras.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Od początku kwietnia Revolut prosi użytkowników o wskazanie ich rezydencji podatkowej. Chodzi o kraj, w którym użytkownik aplikacji rozlicza się z podatków oraz numer NIP.

Wiele osób lekceważy ten komunikat, bo Revolut dość często wysyła podobne komunikaty. Ten jest jednak istotnie ważny. Warto pamiętać, że idą wakacje, więc wiele osób będzie używało aplikacji i kart podczas wyjazdów. Spora grupa użytkowników korzysta też z Revoluta jako normalnego konta w banku, kantoru itp.

Po co Revolutowi nowe dane?

Warto pamiętać o tym, że Revolut zaczynał jako tzw. aplikacja fintechowa (połączenie technologii i usług finansowych). Ale powoli stawał się pełnoprawnym bankiem. W 2018 r. Revolut otrzymał Europejską Licencję Bankową od Banku Litwy. W 2021 r. otrzymał pełnowymiarową licencję bankową od Europejskiego Banku Centralnego. A od 1 lipca przerzucił wszystkich swoich klientów z aplikacji do Revolut Bank.

A to oznacza, że użytkownicy mają teraz więcej możliwości, zaś Revolut zapewnia większe bezpieczeństwo. Ma też więcej obowiązków. Jednym z nich jest spełnienie standardu OECD CRS (Common Reporting Standard). W praktyce chodzi o przekazywanie organom podatkowym danych o swoich klientach.

Przegapisz komunikat, nie wpłacisz pieniędzy

Jeśli któryś użytkownik nie przekaże podstawowych danych o swojej rezydencji podatkowej, jego konto straci część funkcjonalności. Dalej będzie można z niego korzystać, ale nie da się wpłacać nowych środków.

Warto też pamiętać, że choć Revolut ma centralę na Litwie, to polskie organy podatkowe mogą bez problemu uzyskać informacje o użytkownikach z Polski. Chodzi im przede wszystkim o nieujawnione dochody i pranie pieniędzy, któremu Revolut musi przeciwdziałać.

Jak działa Revolut?

Revolut to brytyjskie przedsiębiorstwo bankowe założone w 2015 r. W ofercie posiada m.in. wymianę walut, karty prepaid, usługi kryptowalutowe czy płatności peer-to-peer. Najbardziej popularną usługą jest aplikacja mobilna, która pozwala zarządzać wirtualną kartą wielowalutową. Revolut posiada w sumie ponad 31 mln klientów.

Revolut to powiązana z aplikacją globalna usługa finansowa. Działa prawie jak bank — wydaje karty płatnicze, zakłada konta, lokaty, udziela pożyczek. Dziś konto w Revolucie ma ok. 1,7 mln Polaków. Popularność zdobył dzięki korzystnym dla klientów kursom walut — świetnie sprawdza się na wakacjach czy podczas wyjazdów zagranicznych.

Wystarczy przed wyjazdem (albo i tuż przed płatnością) doładować konto Revoluta i zapłacić w sklepie po korzystnym kursie i bez ukrytych opłat. Pozwala też robić wygodnie zakupy w zagranicznych sklepach internetowych i wypłacać gotówkę z bankomatów bez prowizji banku.

Revolut szybko się rozwija, dodaje nowe usługi. Ale ma coraz większe problemy — użytkownicy narzekają na blokady kont i brak kontaktu z konsultantami. Bankier.pl opisuje kilka takich spraw. Jedna z klientek straciła dostęp do swoich pieniędzy. W aplikacji pojawił się jakiś błąd. Klientka pokazała portalowi swoją korespondencję z działem wsparcia Revoluta (na czacie). Po zapisaniu jej do pliku PDF dokument miał łącznie aż 38 stron.

Czytaj także: https://innpoland.pl/186067,revolut-coraz-wiecej-skarg-klientow-zablokowane-pieniadze