Wśród zmian w Windows 11 koniec WinRAR. Zmierzch ery programu, za który nikt nie zapłacił

Sebastian Luc-Lepianka
24 maja 2023, 12:40 • 1 minuta czytania
Microsoft postawił już krzyż nad Windows 10, wstrzymując prace nad systemem i skupiając się na jego nowej wersji. Do nieparzystego numeru zapowiadane są kolejne funkcje i trzeba będzie pożegnać się z kilkoma przyzwyczajeniami. I dobrze.
Microsoft agresywnie promuje Windows 11, ale i obiecuje przydatne funkcje. Gerard/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Od wczoraj trwa wydarzenie Microsoft Build 2023. Chcemy czy nie, Windows 11 zostaje z nami i firma z Redmont nie przestaje zachęcać użytkowników do przesiadki. Oprócz ogłaszania nowinek technicznych i narzędzi deweloperskich, poznaliśmy też kilka ważnych informacji o zmianach w nowej odsłonie systemu operacyjnego. Nie będziemy już np. potrzebować popularnego programu WinRAR.


Natywne wsparcie dla archiwów

Są to jednak dobre wieści. System Windows 11 ma zapewniać wbudowane wsparcie dla najpowszechniejszych formatów archiwów, jak .rar, .7zip, .tar i gz oraz “wielu innych” formatów kompresji danych dostępnych open source.

WinRAR chyba przedstawiać nie trzeba. Program Eugenie Roshala przewinął się chyba przez wszystkie komputery w Polsce. Widok wyskakującego okienka o zakup licencji jest znany wielu użytkownikom, aplikacja nie wymaga opłat, by korzystać z niej dalej po czterdziestodniowym okresie próbnym.

Po raz pierwszy w historii Windowsa nie będzie nam już w ogóle potrzebna. A w dodatku wbudowana usługa ma zapewnić lepszą wydajność w pracy z archiwami.

Drugi pilot ustawi ci tapetę

Na blogu deweloperów możemy przeczytać o szczegółach planów włożenia AI w "okna". Jednym z nich jest usługa Windows Copilot, pierwszy asystent AI wbudowany w obsługę komputerów osobistych. Oprócz wszelkiego dobrodziejstwa zapewnianego przez sztuczne inteligencje, na drugiego pilota spada też obsługa takich funkcji jak personalizacja ekranu. Ma także być odpowiedzialny za pomoc z oknami (np. z ich przyciąganiem) i narzędzia kopiuj-wklej.

Do czego nam potrzebne AI przy prostym CTRL+C? Na blogu czytamy, że może przepisać, podsumować i wyjaśnić zawartość skopiowanej treści. 

Pasek zadań

Zmianie ulegną też podstawowe funkcje Windowsa, istotne dla każdego użytkownika. Pasek zadań stanie się czytelniejszy i wygodniejszy w obsłudze. Jednym kliknięciem będziemy zarządzać aktywnymi aplikacjami, a ich wielokrotnie otwarte okna będą odseparowane i oznaczone etykietami. Menadżer zadań przestanie być też potrzebny do wyłączania programów.

Dla osób nieprzepadających za presją czasu pojawi się też opcja chowania zegara i kalendarza, dostępna będzie w ustawieniach Windows.

Bing i nowy standard wtyczek

Wyszukiwarka Bing już jest dostępna w przeglądarce Microsoft Edge, oferując ulepszone formy poszukiwania informacji i generowanie obrazków z poleceń. Również w wersji mobilnej.

Faktyczną nowością, jest ustawienie Bing jako domyślnej wyszukiwarki dla ChatGPT. Jest to chwilowa opcja dla użytkowników premium chatbota, ale wkrótce zostanie wprowadzony plugin. I nie skończy się na ChatGPT.

Microsoft chce wprowadzić nowy standard dla wtyczek dostępnych w Bing. Mają być wprowadzone w liczne usługi, w tym Adobe, Cloudflare, Skyscanner, Spotify czy TripAdvisor. Połączenie ich z wyszukiwarką ma ułatwić obsługę. AI obsłuży też Microsoft Store, w tym pomoże wyszukiwać interesujące użytkownika recenzje. 

Z Bing można porozmawiać też przez Skype, Microsoft podaje jednak, że jest to nadal wersja "zapoznawcza" i listuje uwagi dla użytkowników, w tym prośbę o uważne sprawdzanie faktów podawanych przez AI.

Agresywna promocja Windowsa 11

Przeskakiwanie na nowe "okna" zawsze wiąże się z ryzykiem i wielu użytkowników do swoich potrzeb preferuje sprawdzone już wersje. O końcu wsparcia dla Windows 10 pisała u nas Dagmara Kottke

Czytaj także: https://innpoland.pl/189962,microsoft-konczy-sprzedaz-systemu-windows-10-os-kupimy-do-konca-stycznia

Amerykański gigant branży IT sprzedaje licencje na Windowsa 10 do 31 stycznia włącznie. Dotyczy to zarówno wersji Home, jak i Pro.

Oczywiście zakończenie sprzedaży przez Microsoft nie oznacza, że licencji na "dziesiątkę" nie kupimy już w ogóle. Oprogramowanie będzie można nadal nabyć u zewnętrznych sprzedawców.