Czesi na potęgę kupują w Polsce ten jeden produkt. Do budżetu wleją nam miliardy
Coraz więcej Czechów jeździ na zakupy do Polski. Głównie po papierosy
Polak z Czechem dwa bratanki? Okazuje się, że na sąsiedzkiej przyjaźni korzysta także budżet państwa. Jak donosi portal Denik.cz, cytowany przez Businessinsider.pl, coraz więcej obywateli Czech przyjeżdża do Polski, aby robić zakupy.
Ogromną popularnością wśród naszych sąsiadów cieszą się papierosy. – Paczka papierosów jest teraz tańsza w Polsce o około 50 koron, co jest wystarczającym powodem do zakupu – tłumaczył Jirzi Sochor, przedstawiciel Japan Tabacco International, czołowego producenta tytoniu i jednego z członków Stowarzyszenia Produktów Markowych.
Zarówno w Polsce, jak i Czechach około 80 proc. ceny paczki papierosów stanowi podatek akcyzowy. To właśnie on determinuje cenę używek.
Ekspert przekonywał, że kiedyś papierosy pochodzące z Polski odpowiadały za około 1 proc. całkowitej konsumpcji w Czechach. Obecnie prawie co dziesiąty papieros jest kupowany w naszym kraju. Portal wyliczył, że z tytułu podatków od papierosów Czesi zasilą budżet Polski kwotą aż 1 mld zł.
Co Czesi kupują w Polsce?
Jednak nie tylko papierosy kuszą naszych południowych sąsiadów. Serwis donosi, że Czesi kupują w Polsce również mięsa i paliwa.
– Według ostrożnych szacunków, które mogą być jeszcze bardziej łagodne, jeśli dodam kolejne miliardy na zakupy żywności, zwłaszcza mięsa, a także odzieży czy paliwa, Czesi dołożą do polskiego budżetu około 20 mld koron rocznie (ok. 4 mld zł) i nie jest to kwota bez znaczenia – wskazał w rozmowie z portalem Lukasz Kovanda, główny ekonomista Trinity Bank.
Inflacja w Czechach i w Polsce
Z najnowszych danych wynika, że w maju 2023 r. inflacja w Czechach wyniosła 11,1 proc. rdr. Z kolei Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował kilka dni temu, że w Polsce wzrost cen w maju 2023 r. wyniósł 13 proc. rdr.
Choć dane dowodzą, że inflacja to dość poważny problem dla naszych południowych sąsiadów, to tamtejszy urząd statystyczny nie odnotował aż tak wysokiego poziomu wzrostu cen jak polski GUS.
W styczniu 2023 r. inflacja w Czechach wynosił 17,5 proc. rdr., ale szczyt przypadł we wrześniu. Wówczas wzrost cen osiągnął poziom 18 proc. rdr. Przypomnijmy, że apogeum inflacyjne w Polsce miało miejsce w lutym 2023 r. – 18,4 proc. rdr.
Mimo dość optymistycznych szacunków z ostatnich tygodni Czeski Bank Centralny (CBC) przekonuje, że to jeszcze nie koniec walki z inflacją. Zwraca uwagę m.in. na ceny żywności, które charakteryzują się wyjątkową zmiennością.