NBP wścieka się za zdjęcia propagandowych banerów? Zasłoni się niedorzecznymi przepisami

Sebastian Luc-Lepianka
10 sierpnia 2023, 10:56 • 1 minuta czytania
Najwyraźniej ktoś w rządzie stracił już cierpliwość do ludzi i mediów, pokazujących palcami billboardy na siedzibie NBP. Szykuje się nowelizacja Kodeksu Karnego, która zabezpieczy m.in. bank centralny przed fotografowaniem. Nowe przepisy mogą być problemem dla mediów i nawet zwykłych obywateli.
Być może w przyszłości już nie zobaczymy takich dowodów w sieci. Fot. Paweł Wodzyński/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Na siedzibie banku centralnego pojawiają się od czasu do czasu bannery, zaprzeczające deklaracjom o apolityczności NBP. Dopiero co pisaliśmy o tym, jak bank wywiesił transparent z komunikatem o cenach niezmienionych od 4 miesięcy dzięki "dobrej drodze". Jego zdjęcia obiegły sieć.


Poprawki w Kodeksie Karnym sprawią, że fotografowanie propagandowych treści na siedzibie NBP będzie już niedopuszczalne.

Jaka jest nowelizacja Kodeksu Karnego

O zmianie poinformował serwis Subiektywnie o finansach. Zmianie ulegną przepisy dotyczące ustawy o obronie ojczyzny, która czeka na rozpatrzenie poprawek Senatu. Pojawia się w niej zapis zakazujący fotografowania kluczowych obiektów dla obronności państwa. 

Nowy art. 616a w ustawie o obronie ojczyzny ma brzmieć: "Zakazuje się, bez zezwolenia, fotografowania, filmowania lub utrwalania w inny sposób obrazu lub wizerunku:

W jaki sposób siedziba NBP wchodzi pod ten parasol? Nieruchomości należące do banku centralnego widnieją na liście obiektów wskazanych w punkcie pierwszym. Znalazła się tam w rozporządzeniu Rady Ministrów z kwietnia 2022 roku, obok fabryk uzbrojenia, mostów, wiaduktów w ciągach dróg wojskowych, magazynów rezerw strategicznych, siedziby MON i służb specjalnych… a także obiekty Bank Gospodarstwa Krajowego.

Na skutek tego, gdy nowelizacja wejdzie w życie, za fotografowanie obiektów Narodowego Banku Polskiego będzie grozić kara grzywny i konfiskata sprzętu, którym wykonano zdjęcie. Punkt drugi nowelizacji oznacza także, że zakaz ten dotyczy również fotografowania osób wchodzących do banku.

Absurdalne przepisy

Jako uzasadnienie podawana jest informacja, że zmiany w Kodeksie Karnym służą walce ze szpiegostwem. Problem w tym, że są one niedorzeczne.

Pod obiekty szczególnie ważne strategicznie podchodzą także lotniska i dworce kolejowe. Oznacza to, że grozi nam kara za przypadkową pamiątkową fotkę przed odprawą. Zakaz ograniczy też działalność mediów, które chciałby zarejestrować wydarzenie przy takim obiekcie.

Nie wiesz, jakie jeszcze budynki należą do NBP? Jeśli przypadkiem zrobisz im zdjęcie, masz problem. Dotyczy to całości przepisów. Na nieświadomych turystów mogą czekać przykre niespodzianki, bo dużo obiektów uznanych za ważne dla bezpieczeństwa państwa znajduje się np. w Warszawie przy Alei Niepodległości. W te definicje wpisuje się także Trasa Łazienkowska.

Mało? Na liście zakazanych obiektów znajdują się też obiekty pocztowe, porty morskie, elektrociepłownie... Jedną z nich widzę w oddali codziennie z okna własnego domu. W jej pobliżu jest popularna trasa dla rowerzystów, daje elegancki widok na obiekt, a krajobraz wręcz zachęca do zdjęć. Cóż, z tym trzeba będzie się pożegnać.

Tak samo, jak z oglądaniem fotografii propagandowych banerów NBP. Bo te, znając życie, wcale nie znikną. Aby sfotografować albo nagrać obiekt o znaczeniu strategicznym trzeba wystąpić o zezwolenie do Ministerstwa Obrony Narodowej. Tutaj już łatwo wyobrazić sobie scenariusz, że media przychylne władzy będą miały do tego łatwiejszą drogę.

Co wywiesza NBP

Obecna elewacja banku centralnego dumnie głosi na 120 metrów, że "Dzięki NBP Polska jest na dobrej drodze, już od 4 miesięcy ceny się nie zmieniły!". Nie jest to pierwsza taka akcja banku, deklarującego się jako instytucja apolityczna.

Jeszcze wcześniej wywieszono komunikat z hasłem głoszącym, że główne przyczyny inflacji w Polsce to agresja Rosji na Ukrainę oraz wpływ pandemii COVID-19 oraz jej skutki. Potem zaś na ulice ruszył tzw. Glapowóz z tym samym komunikatem, o czym pisaliśmy na INNPoland.

Czytaj także: https://innpoland.pl/194372,co-to-jest-glapobus-nowa-kampania-nbp-na-ulicach-warszawy

Dołączono też wykres, który wskazuje, jak wygląda inflacja w Polsce na tle innych państw naszego regionu. To nieco przestarzałe dane, bo pochodzące z marca. Z najnowszych statystyk Eurostatu wynika, że Polska przebiła już Estonię i plasuje się na czwartym miejscu w naszym regionie.

Jednak jak się okazuje comiesięczne wystąpienia pełne kwiecistych porównań i ogromny afisz na budynku NBP to jeszcze za mało do Adama Glapińskiego. Teraz kampania została wzbogacona o furgonetkę, która jeździ po ulicach Warszawy i prezentuje te same dane, co baner na siedzibie NBP.