Lukrowana wizja cen na Orlenie rozbita. Jeszcze jest tanio, ale "będzie dużo drożej"

Adam Bysiek
16 października 2023, 17:47 • 1 minuta czytania
Wybraliśmy się na stację Orlen celem sprawdzenia za ile, kierowcy po wyborach mogą kupić benzynę. Póki co na pylonach jeszcze widnieje kwota 5,99 zł za Pb95, ale ta ma się drastycznie zmienić w najbliższych dniach. Dzisiejsza rozmowa z analitykiem rynku paliw dowodzi, że czas przygotować się na spore wydatki.
Ceny na stacjach paliw w Polsce po wyborach. Ile będzie kosztować benzyna Stanislaw Bielski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Na stacjach Orlen wciąż można zatankować za 5,99 zł, ale warto się pospieszyć, ponieważ cena paliwa najpewniej zmieni się na niekorzyść klientów w najbliższych dniach. Prognozy analityków nie pozostawiają złudzeń, że obecne notowania ropy i paliw kopalnych klarownie wskazują, że podwyżka cen benzyny na wszystkich stacjach w Polsce jest tylko kwestią najbliższych kilkudziesięciu godzin.


Ceny paliwa po wyborach na Orlenie i innych stacjach

Według analiz przeprowadzonych przez renomowanych specjalistów w dziedzinie cen paliw widoczna jest tendencja do wzrostu cen detalicznych na rynku paliwowym. Prognozuje się, że ceny benzyny Pb98 mogą oscylować w przedziale od 6,65 do 6,79 zł za litr, co stanowi zauważalny wzrost w porównaniu do obecnych cen.

Podobnie, benzyna Pb95 może kosztować od 5,99 do 6,15 zł za litr, co jest również wyraźnym podniesieniem cen w porównaniu z okresem wcześniejszym.

To póki co najbardziej aktualne założenia i obliczenia ekspertów zajmujących się rynkami paliw. My za to wybraliśmy się dziś osobiście sprawdzić, jak na pylonach Orlenu kształtują się obecnie ceny.

Faktycznie, póki co zakup benzyny Pb95 za 5,99 zł/l. jest możliwy. Kolejno za Pb98 należy zapłacić już 6,59 zł., a za diesla 6,19 zł/l.

Kierowcy korzystający z oleju napędowego także poczują wzrost kosztów, gdyż spodziewa się, że cena diesla wynosić będzie od 6,09 do 6,22 zł za litr. To wyzwanie dla konsumentów, którzy muszą przygotować się na wydatki związane z utrzymaniem pojazdów i podróżami. Specjaliści, z którymi rozmawialiśmy, są pewni, że niskie ceny paliw będą w Polsce bardzo rzadkim widokiem.

W naszym zestawieniu nie podajemy poszczególnych sieci po brandach –na najbliższe dni prognozujemy znalezienie sięwiększości cen w przedziale 5,99-6,15 zł dla Pb95 i 6,09-6,22 zł dla diesla.dr Jakub Boguski Analityk rynku paliw

Dalsze prognozy naszych ekspertów nie napawają optymizmem, ponieważ w dłuższej perspektywie zwiastują, że będziemy świadkami drastycznych wzrostów opłat za paliwo na polskich stacjach benzynowych.

Czytaj także: https://innpoland.pl/199750,na-swiecie-ropa-tanieje-w-nas-paliwo-drozeje-ile-teraz-placimy-za-paliwa

Ceny paliw w listopadzie 2023

Duża grupa kierowców jest zainteresowana też tym, jaka będzie cena gazu na stacjach paliw po wyborach w listopadzie 2023 roku. W tym przypadku również można mówić o wzroście.

Analizy serwisu e-petrol wskazują, że cena tego surowca może poszybować nawet do 3,13 zł/l. Najmniej optymistyczna jest kalkulacja naszego rozmówcy dr Jakuba Boguckiego, który wskazuje, iż już w listopadzie bieżącego roku cena benzyny porze poszybować aż do granicy 7 złotych za litr. Oznacza to, że ceny, które dziś udało się nam sfotografować poszybują w górę w ciągu najbliższych dni.

Będziemy z pewnością oglądać odejście od niskich cen, biorąc pod uwagę choćby zwyżki na rynku globalnym . Najbliższy czas może przynieść dalszy ruch zwyżkowy – a wg naszych prognoz ceny w listopadzie mogą się zbliżyć nawet do 7 zł/l.dr Jakub Bogucki Analityk rynku paliw

Pomimo że obecnie pylony największych rafinerii nie pokazują drastycznych zmian w cenach paliw, eksperci prognozują, że Polacy w najbliższym czasie za tankowanie swoich pojazdów i tak zapłacą więcej - wynika z analizy Boguckiego.

Wojna izraelsko-palestyńska, a ceny paliw w Polsce

O tym, że eksperci policzyli, ile zapłacimy za benzynę w najbliższym czasie, informowaliśmy w INNPoland. Wówczas na naszych łamach omawialiśmy problemy, które w swojej publikacji poruszyli Dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak.

Wskazali w niej na istotne zagrożenia wynikające z konfliktu na bliskim wschodzie, ponieważ choć Izrael nie jest znaczącym producentem paliw kopalnych, to umiędzynarodowienie konfliktu pomiędzy Palestyną, a Tel Awiwem jest realnym zagrożeniem dla przemysłu paliwowego na całym świecie.