Droga demokracja. Odejście posłów i rządu to kosmiczny wydatek

Adam Bysiek
02 listopada 2023, 20:28 • 1 minuta czytania
Brak reelekcji na kolejną kadencję wielu posłów to dla budżetu państwa spory wydatek. Odejście parlamentarzystów, rządu i premiera ma kosztować budżet państwa nawet 2 miliony złotych. Październikowe wybory sprawiły, że gmach Sejmu przy ul. Wiejskiej w Warszawie opuści aż 144 polityków. Jako że część z nich sprawowała liczne funkcje państwowe, państwo wyda sporo na ich odprawy.
Tyle wynoszą odprawy dla posłów i ministrów Michal Zebrowski/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jednak nie tylko, ponieważ nadal pozostaje otwarta problematyczna kwestia kwot, za które będą mogli wykupić powierzony drogi sprzęt elektroniczny. To laptopy i tablety marki Apple.


Droga demokracja

W INNPoland wielokrotnie publikowaliśmy szczegółowe dane dotyczące wysokości odpraw, które otrzymają ustępujący ze stanowiska posłowie. Statystycznie co trzeci poseł kończącej się kadencji nie zasiądzie w nowym Sejmie – wynika z najnowszych danych opublikowanych przez Kancelarię Sejmu.

Ze swoich funkcji obligatoryjnie będą musieli zrezygnować osoby, które chcą sprawować wywalczony mandat poselski. To m.in. Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta, Marcin Przydacz, prezydencki minister i Krzysztof Hetman, europoseł PSL, który zdobył mandat.

Każdy z posłów, który nie otrzymał ponownie mandatu, dostanie odprawę, która obecnie wynosi 12 826,64 zł brutto. Jest to równowartość trzech poselskich miesięcznych wypłat. Suma opisywanych odpraw to 2 miliony złotych – poinformowała "RZ" w swojej publikacji.

Dodatkowe pieniądze przysługują jedynie tym parlamentarzystom, którzy sprawowali swój mandat w ostatnim dniu kadencji, co potwierdza kancelaria Sejmu w swoim komunikacie.

Łączna kwota odpraw parlamentarnych wypłaconych posłom IX kadencji będzie zatem znana dopiero po dniu jej zakończeniaKancelaria Sejmu informacja prasowa

Pożyczki poselskie, drogie laptopy i tablety

Wraz z końcem sprawowania mandatu poselskiego żegnający się z budynkiem przy ul. Wiejskiej politycy są zobowiązani do spłaty zaciągniętych pożyczek. Dodatkowo mają możliwość wykupienia powierzonego im do pracy sprzętu elektronicznego, czyli laptopów i tabletów marki Apple.

Jak donosi "RZ' według obowiązujących przepisów poseł, który skorzystał z pożyczki, jest zobowiązany do spłacenia jej z narosłymi odsetkami natychmiast. Jednakże istnieje pewien wyjątek od tej reguły. Posłowie, którzy zostaną wybrani na następną kadencję Sejmu, mogą kontynuować spłatę pożyczki na dotychczasowych zasadach.

Każdy z posłów wraz z objęciem poselskiego mandatu otrzymał sprzęt elektroniczny marki Apple. Parlamentarzyści, którzy nie uzyskali ponownie mandatu, są zobowiązani do jego oddania, ale również mają prawo go wykupić po niższej cenie niż rynkowa obowiązująca w dniu dokonania zakupu tabletów i laptopów przez Kancelarię Sejmu.

– Posłowie kończący wykonywanie mandatu mogą dokonać zakupu składników rzeczowych majątku ruchomego stanowiących własność Kancelarii Sejmu, a stanowiących wyposażenie biura poselskiego, w cenie odpowiadającej ich wartości rynkowej. Odbywa się to na podstawie cen stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich stanu i stopnia zużycia oraz popytu na nie – poinformowało dziennik "RZ" Centrum Informacyjne Sejmu.

Premier i ministrowie to największy wydatek

Wraz ze zmianą rządu ze swoich stanowisk ustąpią także ministrowie rządu Zjednoczonej Prawicy oraz premier Mateusz Morawiecki. Ich odprawy znacznie przewyższają te, które trafia na konta posłów, którzy nie otrzymali ponownie mandatu, ale aby jest dostać – wszyscy muszą spełnić podstawowy i obligatoryjny warunek. Nie mogą podjąć pracy w ciągu trzech miesięcy od zakończenia sprawowania swojej funkcji.

Przepisy są jednoznaczne. W chwili, gdy osoby takie zdecydują się na podjęcie pracy w trakcie trzech miesięcy od ustąpienia ze stanowiska, ale ich pensja będzie niższa niż ta otrzymywana w ramach sprawowanej wcześniej funkcji – otrzymają wyrównanie. Z kolei jeśli ich uposażenie będzie wyższe – nie dostaną ani złotówki.

Czytaj także: https://innpoland.pl/173215,ile-zarabia-posel-w-polsce-takie-pieniadze-dostaja-politycy-w-sejmie

Odprawy nie są jednolite, a ich wysokość jest zależna od wielu czynników, głównie od czasu sprawowania funkcji państwowej oraz piastowanego stanowiska. Oto ile wynoszą odprawy poszczególnych ministrów i wice ministrów rządu PiS:

Wynagrodzenia ministrów w rządzie Zjednoczonej Prawicy nie były jednolite. Wahały się pomiędzy 200 000, a nieco ponad 375 000 złotych brutto w skali roku, w zależności od podległego resortu.