Za tanie, aby były prawdziwe? Piekarze komentują rogale świętomarcińskie z marketów
Gdy zbliżało się Narodowe Święto Niepodległości, ten przepyszny Poznański symbol trafił do dyskontów w cenie nawet 4 złote za sztukę. Tymczasem, jak informuje "Rzeczpospolita", piekarze uważają, że nie da się go sprzedać taniej niż… za 10 złotych. Dumpingowe ceny i wątpliwa jakość rogali w sklepach sprawiają, że wielkopolscy piekarze biorą sprawy w swoje ręce.
Ile powinien kosztować Rogal Świętomarciński
Zwijany z ciasta francuskiego i masy z białego maku. Wypełniony orzechami, migdałami, skórkami pomarańczy i rodzynkami, oblany lukrem. Wspaniały przysmak i bomba kaloryczna, która 11 listopada rozchwytywana jest jak pączki na tłusty czwartek. Z tym wyjątkiem, że jest to przysmak regionalny.
Piekarze z Wielkopolski są oburzeni zaniżonymi cenami przy rosnącym popycie w okolicy 11 listopada. Na ten dzień i tydzień poprzedzający zainteresowanie wypiekiem ma swój szczyt. Niektóre sklepy, jak Lidl, oferują je nawet w cenie 4,49 złotych za sztukę dwustugramową.
Jak informuje "Rzeczpospolita", certyfikowane przez JIHARS piekarnie mają prawa do sprzedaży wypieków pod nazwą "Rogal Świętomarciński" i poddają w wątpliwość, że dyskonty osiągają produkcję w tak niskiej cenie. Zdaniem piekarzy, kilogram rogali powinien kosztować od 50 do 65 złotych, więc cena za jeden wypiek powinna wynosić około 10 złotych, nie połowę czy mniej.
Oryginały i podróbki
O cenach w Biedronce informowaliśmy na INNPoland - W ofercie są rogale świętomarcińskie wypiekane w wielkopolskiej piekarni, której tradycja sięga 1920 r. Kupując dwa rogale, zapłacimy za nie tylko 3,99 złotych. Produkt posiada unijny znak chronionego oznaczenia geograficznego.
Gwarantuje on, że rogala mogą wyrabiać Poznaniacy i mieszkańcy wielkopolski z kilkudziesięciu powiatów. Mimo to piekarnie wciąż mierzą się z nielegalnym naśladownictwem, za co są przewidziane kary.
Wielkopolski cech naliczył już ponad 100 podróbek w całej Polsce. Podejrzenia padają też na recepturę Lidla. Stanisław Budka, przewodniczący Grupy Producentów Środka Spożywczego "Rogal Świętomarciński" poinformował "Rzeczpospolitą", że prowadzi rozmowy na temat receptury w dyskoncie z Inspekcją Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
W sobotę sklepy będą nieczynne
W sobotę nie zrobimy zakupów, ponieważ wypada 11 listopada, czyli dzień objęty zakazem handlu.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, Biedronka wyszła naprzeciw potrzebom klientów i wydłużyła godziny otwarcia tuż przed świątecznym weekendem.
W czwartek 9 listopada co najmniej do godz. 23 otwartych będzie 2949 placówek, a w piątek 10 listopada jeszcze więcej, bo aż 2970.
11 listopada mogą być otwarte niektóre sklepy, w których za ladą stoi właściciel. Oznacza to, że mogą (ale nie muszą) działać małe placówki handlowe, oferujące podstawowy asortyment np. niezależne sklepy, Żabka czy Carrefour Express. Bez przeszkód zakupy zrobimy w placówkach bezobsługowych.
Czytaj także: https://innpoland.pl/200854,jak-sie-robi-zakupy-w-zabka-drive-bez-wysiadania-z-samochodu