Biedronka nie odpuszcza Lidlowi jak mszycy. Prezes wyjaśnia, dlaczego
Starcie Biedronki z Lidlem budzi różne emocje. Od śmiechu z absurdów, po frustrację, gdy sklepy zaczynają być nieco natarczywe i wchodzić w naszą prywatną strefę, aby przekazać, jakie to fajne mają promocje. Agresywna kampania trwa, co widać było np. po niedawnej reklamie Biedronki z błękitno-żółtą krową.
Dlaczego Biedronka walczy z Lidlem?
Wedle słów Luisa Araújo, zaczęło się od agresywnej kampanii niemieckiej sieci.
"Trzeba pamiętać, że Lidl to niemiecka firma, której strategię określa niemiecka centrala. W niemieckiej centrali, jak wiadomo, doszło do wielu zmian, a to zaowocowało nie tylko w Polsce, lecz również na innych rynkach bardziej agresywnym pozycjonowaniem cenowym. (...) My zrobimy wszystko, aby tej rywalizacji nie przegrać" – powiedział w rozmowie z "Pulsem Biznesu".
Celem tej rywalizacji nie jest jednak posłanie rywala do sądu. Wedle słów prezesa sieci, nie chcą wdawać się w sądowe przepychanki.
"Co do zasady wierzę, że konkurencja jest zdrowa, a dzięki niej wszyscy rynkowi gracze pokazują, co mają najlepszego. My konsekwentnie od lat zwiększamy udział rynkowy – do poziomu niemal 30 proc. obecnie – niezależnie od zachowania konkurentów" – dodał prezes Biedronki.
Sieć ma dalej trzymać się polityki niskich cen (chociaż wcale nie jest najtańsza na rynku). Prezes podkreślił, że pomimo presji cenowej i erozji marży, Biedronka kontynuuje rozwój swojej sieci, zarówno w Polsce, jak i za granicą.
"Jeśli głębiej przeanalizujemy nasze wyniki, zobaczymy też wzrost wolumenu i bardzo solidne generowanie gotówki, a przede wszystkim ciągle zwiększający się udział rynkowy – Biedronka ma największy wzrost, licząc od początku tego roku. Poziom marży EBITDA jest ceną, którą płacimy jako rynkowy lider za obronę i umocnienie naszej pozycji" – przekonuje Araújo na łamach "Pulsu Biznesu".
Prezes odniósł się też do potencjalnych zmian w polskich przepisach, szczególnie w sprawie zmian w regulacji zakazu handlu w niedzielę. Dla niego najgorszym scenariuszem byłoby częściowe zniesienie zakazu. Podziela te obawy z innymi przedsiębiorcami, argumentującymi, że wprowadzi to chaos w grafik prowadzenia biznesu.
Biedronka a sprawy sądowe
Warto jednak przypomnieć, że to Biedronka otrzymała zakaz rozwieszania pewnych treści na billboardach. I mimo deklaracji prezesa, nie boi się agresywnie walczyć tam, gdzie inni się uśmiechną i pójdą dalej.
Mowa o popularnym cyklu memów "szczere reklamy", za które autor, Jakub Biel od "sklepu z owadem" dostał oficjalne wezwanie. Dość powiedzieć, że sam zainteresowany stał się szybko fanem konkurencji. O sprawie przeczytacie więcej na INNPoland.
Czytaj także: https://innpoland.pl/206675,jakub-biel-wycofal-grafike-parodiujaca-biedronke-sklep-wyslal-pismo