Jabłka bardziej egzotyczne niż banany z tropików. Aż trudno uwierzyć w taki wzrost cen

Marcin Gościński
26 sierpnia 2024, 12:04 • 1 minuta czytania
Jabłka powoli zaczynają być określane jako "luksusowy produkt". Żaden inny owoc nie zyskał na cenie w rok tyle, co właśnie ten owoc. Pobijane są rekordy. O jednym z nich poinformował Express Bydgoski. Czytelniczka portalu odnotowała, że owoce tropikalne są tańsze od tych, które pochodzą z polskich sadów. Różnica w cenie w porównaniu z 2023 rokiem oscyluje wokół 1 złotego za kilogram.
Cena jabłek w 2024 roku jest wyższa o kilkadziesiąt procent w porównaniu do zeszłego Fot. Karolina Adamska/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Kuriozalne zjawisko zauważyła pani Stefania z Bydgoszczy. Jak podaje Express Bydgoski, czytelniczka zrelacjonowała, że była na zakupach w znanej sieci handlowej i zszokowała ją cena bananów w porównaniu do jabłek. Tropikalne owoce były droższe od polskich.


Pani Stefania przekazała, że w jednym z popularnych dyskontów, cena za kilogram bananów wynosiła 3,99 zł, a w przypadku jabłek było to aż 4,79 zł. Rozemocjonowana czytelniczka stwierdziła, że to "niewiarygodne".

Urząd Statystyczny w Bydgoszczy potwierdza. Jabłka w 2024 roku podrożały o kilkadziesiąt procent

Rewelacje przekazane przez Panią Stefanię potwierdził Urząd Statystyczny w Bydgoszczy. Z danych przekazanych Expressowi Bydgoskiemu można się dowiedzieć, że produktem, który zarówno w regionie kujawsko-pomorskim, jak i w całym kraju podrożał najbardziej, są właśnie jabłka.

Urząd Statystyczny w Bydgoszczy powołał się przy tym na stawki, które obowiązywały jeszcze rok temu w lipcu. Wtedy na Kujawach i Pomorzu za kilogram jabłek trzeba było zapłacić średnio 3,81 zł. Natomiast dokładnie 12 miesięcy później, cena za kilogram jabłek w 2024 roku wynosi już 4,91 zł.

Sadownik i ekspert tłumaczą wzrost cen za kilogram jabłek w 2024 roku w Polsce

Wzrost cen w porównaniu rok do roku wytłumaczył Paweł Pączka, hodujący jabłka w sadach niedaleko Bydgoszczy, w gminie Sicienko. W wypowiedzi dla Expressu Bydgoskiego stwierdził, że podwyżka cen w wymiarze 28 proc. w porównaniu rok do roku nie zależy od producentów.

Paweł Pączka wyjaśnił, że jako producent (podobnie jak reszta branży), zarabia co najwyżej 1,70 zł na kilogramie jabłek. Uważa, że produkcja z tego względu zupełnie się dla niego nie opłaca.

My praktycznie na tym nie zarabiamy, albo zarabiamy grosze, zaś ponosimy m.in. koszty produkcji. Wszystko drożeje, nowe nasadzenia, środki ochrony roślin, robocizna. Ryzyko spada na nas, a śmietankę zbierają ci, którzy nie ryzykują, to znaczy sklepy. Paweł PączkaSadownik w wypowiedzi dla Expressu Bydgoskiego

Wzrost cen jabłek mógł zostać spowodowany wyższymi cenami energii, kosztami zatrudnienia, a także przymrozkami. Jednak Polska pod tym względem nie wypada najgorzej w Europie. Paweł Matkowski, analityk rynkowy z eToro poinformował w komentarzu dla Expressu Bydgoskiego, że najwyższe ceny jabłek odnotowano we Francji.

Czytaj także: https://innpoland.pl/207896,wojna-biedronki-z-lidlem-prezes-dyskontu-wyjasnia-o-co-walczy