Na to nie wpadłby nawet Bareja. Deweloperzy postawili plac zabaw mniejszy od schowka na śmieci

Marcin Gościński
04 września 2024, 20:19 • 1 minuta czytania
Deweloperzy zaskakują kolejnymi, nietuzinkowymi rozwiązaniami. Żeby zmaksymalizować zyski i pozwolić sobie na obiecywanie wszystkiego, czego zażyczy sobie klient, przesuwają kolejne bariery absurdu. Jedną z nich namierzył użytkownik z Instagrama. Nagrał plac zabaw, który jest niewiele większy od składu na kubły ze śmieciami.
Patodeweloperzy postawili wyjątkowo mały plac zabaw Bartosz KRUPA/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Bloki udające domy jednorodzinne, parking 2,5 km od nieruchomości, czy mieszkanie typu "słoń" z korytarzem zajmującym połowę długości projektu. To tylko kilka z przykładów wybryków deweloperów, które są słusznie określane mianem "patodeweloperki".


W ostatnim czasie jeden z użytkowników Instagrama odkrył kolejne znalezisko. Kuriozalną informację udostępnił @krengiel, a później odbiła się ona szerokim echem na platformie Instagram za sprawą kanału Michała Marszała. Był to mikroskopijny wręcz plac zabaw.

Luksusowy, nowoczesny i kompaktowy plac zabaw. Tak swój projekt mógłby bronić deweloper

Na prawdziwą oszczędność terenu pokusił się jeden z deweloperów. Stawiając potężne, wysokie i przestronne blokowisko, zainwestował również w przestrzeń, w której swój wolny czas mogą spędzić także najmłodsi.

Zauważył to użytkownik @krengiel. Akurat złożył wizytę u swoich znajomych, którzy kupili mieszkanie na terenie nowo wybudowanego osiedla. To, co zobaczył, przerosło jego najśmielsze wyobrażenia. Na niewielkim skrawku podwórka, wciśnięty w róg pomiędzy ogrodzeniem a innym budynkiem, stał mikroskopijny plac zabaw z zaledwie jedną atrakcją.

Deweloper zapewniał, że będą place zabaw dla lokatorów, którzy posiadają dzieci

Użytkownik @krengiel zrelacjonował, że jego znajomi wychowują dwójkę pociech. Deweloper zapewniał ich, że jednym z elementów realizowanej inwestycji będą place zabaw, na którym dzieci będą mogły spędzać wolny czas.

Następnie skierował kamerę na groteskowo wręcz wyglądający plac zabaw, który mierząc "na oko" miał kilka metrów kwadratowych powierzchni. Na wyposażenie składał się jeden bujak na sprężynie.

Zdaniem @krengiela najbardziej imponującym elementem na terenie placu był regulamin korzystania z obiektu. Stwierdził, że "ten regulamin jest większy od tej zabawki dla tych dzieci".

Po zmianach wprowadzonych przez resort rozwoju "patodeweloperka" ma się skończyć

W kontekście mikrego placu zabaw ciekawe jest to, że od 1 sierpnia 2024 roku obowiązują nowe przepisy. Pisaliśmy o nich w naszym artykule w INNPoland.pl. Dotyczą warunków technicznych, którym mają odpowiadać budynki, a także ich usytuowanie.

Nowelizacja resortu rozwoju skupia się właśnie na zasadach projektowania placów zabaw. Od sierpnia inwestorzy nie mogą już upychać swoich projektów w małych przestrzeniach i powinni je optymalizować – powierzchnia powinna wynosić:

Dodatkowo, na kanwie zmian konieczne jest m.in. dostosowanie parametrów placów zabaw do potrzeb osób niepełnosprawnych. Obiekty powinny także w przynajmniej 30 proc. znajdować się na terenie biologicznie czynnym. Natomiast odległość placów zabaw od linii ulic, okien budynków i miejsc składowania odpadów powinna wynieść co najmniej 10 metrów.

Producent wyposażenia placu zabaw komentuje: "nie uczestniczyliśmy w projektowaniu ani w wykonawstwie robót"

Postanowiliśmy zapytać producenta, którego nazwa widnieje na tablicy z regulaminem, czy wie, w ramach jakiej inwestycji został wybudowany plac zabaw z nagrania użytkownika @krengiel.

Prezes Comes stwierdził, że jako firma nie uczestniczyli w projektowaniu i wykonawstwie robót, a jedynie dostarczyli poszczególne elementy wyposażenia. Z tego powodu nie mają informacji gdzie i w jakim okresie powstał plac zabaw.

– Z analizy zdjęć i filmu można wywnioskować, że regulamin i urządzenie zabawowe zostały zakupione w naszej firmie. Mógł je zakupić wykonawca bądź podwykonawca robót budowlanych – wyjaśnił Pan Marek Sokołowski. Prezes Comes odniósł się także do niedawnej nowelizacji przeprowadzonej przez resort rozwoju.

Nawiązując do nowego rozporządzenia, jak myślę, ma ono ucywilizować te kwestie Zawiera bowiem przepisy określające wielkość powierzchni placu zabaw w zależności od ilości mieszkań w budynkach wielorodzinnych.Marek Sokołowski w komentarzu dla INNPoland.plPrezes Comes Sokołowscy sp. z o.o.

Prezes Comes zwrócił także uwagę na inne niedopatrzenie dewelopera związane z placem zabaw. – Na zdjęciu i na filmie jest widoczne wyprodukowane w Comes: regulamin i najprawdopodobniej także Huśtawka sprężynowa 3D wzór Jeżyk – poinformował Pan Marek Sokołowski.

– Niestety na tablicy regulaminu inwestor / wykonawca robót / zarządca nie umieścił danych wykonawcy robót, danych adresowych placu zabaw i jego zarządcy, co jest wymagane przez normy techniczne z grupy PN-EN 1176. – podsumował prezes Comes.

Czytaj także: https://innpoland.pl/207842,sprawdzilem-narzedzie-dzieki-ktoremu-nie-dasz-sie-oszukac-patodeweloperom