Pół tony kokainy na statku. Rzecznik Polskiej Żeglugi Morskiej: takie rzeczy się zdarzają

Marcin Gościński
09 października 2024, 12:19 • 1 minuta czytania
W piątek rano na statku "Jawor" odkryto zafoliowane paczki z narkotykami. Brazylijska policja wszczęła dochodzenie, a polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych monitoruje sytuację. Rzecznik PŻM przekazał, że załoga nie ma postawionych zarzutów, przesłuchania trwają.
Masowiec należący do Polskiej Żeglugi Morskiej został zatrzymany ROBERT STACHNIK/REPORTER/eastnews
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W piątek rano marynarz masowca – czyli statku, który przewozi suche ładynki luzem – "Jawor", który należy do Polskiej Żeglugi Morskiej, zauważył zerwaną plombę do jednego z pustych pomieszczeń między nadbudówką a ładowniami (tzw. void space).


Okazało się, że w środku znajdują się zafoliowane paczki. Prawdopodobnie ładunek został podrzucony na pokład w nocy. Zawiadomiono brazylijską policję. Wkrótce okazało się, że w paczkach są narkotyki.

Marynarze statku "Jawor" w centrum dochodzenia brazylijskich służb

Rzecznik Polskiej Żeglugi Morskiej Krzysztof Gogol przekazał, że brazylijskie służby wszczęły już dochodzenie. Przesłuchania zaczęły się w poniedziałek 7 października.

Sytuację monitoruje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jak przekazał rzecznik PŻM w wypowiedzi dla PAP, załodze – czyli 20 marynarzom z Polski, Ukrainy, Bułgarii i Rumunii – zapewniono opiekę prawną.

Rzecznik Polskiej Żeglugi Morskiej dla INNPoland: przesłuchania trwają i będą trwały długo

Zapytaliśmy rzecznika Polskiej Żeglugi Morskiej o sytuację. Czy marynarze są dalej przesłuchiwani i czy postawiono im zarzuty?

– Przesłuchania trwają i będą trwały długo. W poniedziałek przesłuchano cztery osoby, wczoraj trzy. Zostało jeszcze kolejnych trzynaście – poinformował Krzysztof Gogol w wypowiedzi dla INNPoland.pl.

– Ci, którzy zostali już przesłuchani, przebywają w hotelu. Mają swoje paszporty, nikt ich nie pilnuje i ne postawiono im żadnych zarzutów. Czekamy, żeby jak najszybciej zwolniono naszą załogę, ale to decyzja policji – podsumował rzecznik Grupy Polska Żegluga Morska.

Rzecznik PŻM dla INNPoland: takie rzeczy się zdarzają

Masowiec "Jawor" płynął do São Luís z Rotterdamu bez ładunku. Z Brazylii miał wyruszyć do Hiszpanii z transportem soi. W Kartagenie powinien pojawić się 21 października. Czy ze względu na przestój w pracy, Polska Żegluga Morska poniosła straty finansowe?

– Nie. Takie rzeczy się zdarzają. Opóźnienia występują na przykład ze względu na pogodę. Są na to odpowiednie klauzule w kontraktach. Na razie, nie ma mowy dodatkowych stratach – odpowiada rzecznik PŻM Krzysztof Gogol.

Największy transport kokainy w historii stanu

W brazylijskich mediach było głośno o wykryciu narkotyków na polskim statku. Służby przekazały, że zarekwirowany przerzut był największym przejętym transportem kokainy w historii stanu Maranhão.

Czytaj także: https://innpoland.pl/208361,tzatziki-i-piekne-widoki-coraz-drozsze-wakacje-w-tym-kraju-wkrotce-nie-bed