Firmy wycofują się z jaj klatkowych. Ocenili popularne polskie piekarnie
Według najnowszych danych, już 168 firm w Polsce podjęło się wycofania jaj klatkowych z produkcji lub oferty. Jak informuje Stowarzyszenie Otwarte Klatki, 42 proc. z nich wdrożyło już swoje zobowiązanie w życie. Dobrostan zwierząt jest coraz bardziej istotny dla konsumentów i nie umyka to uwadze firm.
Ranking piekarni odchodzących od jaj klatkowych
Najważniejszym kryterium oceny był udział jaj z chowu bezklatkowego w produkcji, a drugim – informowanie o postępach w wycofywaniu jaj klatkowych ("trójek"). Brano pod uwagę piekarnie posiadające ponad 10 lokali.
Na pierwszym miejscu znalazły się Piekarnie Cukiernie Putka. Według Otwartych Klatek firma nie stosuje w produkcji jaj klatkowych od ubiegłego roku i transparentnie informuje o postępach. Na drugim, z taką samą liczbą punktów, znalazły się sieć Inter Europol Piekarnia Szwajcarska, wolna od jaj "trójek" od 2020 roku oraz Piekarnia Oskroba, która przestała korzystać z jaj klatkowych w tym roku.
Odejście od jaj z chowu klatkowego jest korzystne dla wszystkich stron. Patrząc na koszty w szerszej perspektywie, wszelkie nakłady, które ponosimy w celu polepszenia jakości naszych produktów są tego warte.
Pełen ranking, wraz z punktacją, prezentuje się następująco:
Punkty przydzielano, analizując kryteria: udział jaj całych i przetworzonych z chowu bezklatkowego (ściółkowego, wolnego wybiegu lub ekologicznego); raportowanie przez firmę postępów w wycofywaniu jaj klatkowych; posiadanie polityki wycofywania "trójek" i jej publiczną dostępność; czy deklaracja firmy jest jednoznaczna i transparentna.
Szczegóły rankingu znajdziecie tutaj.
Z jakich jaj korzystają mniejsze piekarnie?
Autorzy rankingu podkreślają, że trend rezygnacji z jaj klatkowych sięga także firm działających na mniejszą skalę. Często idą one o krok dalej, decydując się na korzystanie wyłącznie z jaj wolnowybiegowych, jak Kuncer – Lodziarnia Cukiernia, Lukullus oraz Dzika Mąka, a nawet ekologicznych, jak w przypadku np. Wytwórni Chleba Rzemieślniczego i Piekarni Dej.
Jaj z chowu klatkowego nie używamy już od około 15 lat. Patrząc na sprawę z punktu widzenia prowadzenia biznesu, należy oczywiście, poza odpowiedzialnością, wziąć pod uwagę jakość i koszty (...). Jest oczywiście trudne – przy dużych wolumenach produkcyjnych – przejść nagle na jajka kilkukrotnie droższe. Nasza rada dla tych, którzy dopiero są przed tą zmianą: zróbcie to stopniowo i (również stopniowo) uwzględnijcie w cenach Waszych produktów.
Dobre wieści są także dla konsumentów kupujących wyroby piekarniczo-cukiernicze w sieciach handlowych. Coraz więcej z nich eliminuje jaja klatkowe ze swoich wyrobów oraz samej sprzedaż. Nie znajdziemy ich w składzie wypieków Biedronki, Auchan i Żabki. Z kolei Lidl, Kaufland, Carrefour, Intermarche, Netto i Stokrotka informują o znacznym postępie w wycofywaniu jaj klatkowych z produktów marki własnej.
Polakom zależy na dobrostanie zwierząt
Badania Biostatu ze stycznia 2024 r. wskazują, że aż 74,2 proc. Polaków uważa, że firmy powinny publicznie informować o postępach w wycofywaniu jaj klatkowych. Podobny odsetek (74,4 proc.) uważa, że hodowanie kur w klatkach nie zapewnia tym zwierzętom odpowiednich warunków życia. Dla 68,5 proc. respondentów warunki hodowli mają kluczowe znaczenie przy zakupie jaj.
– Dobrostan zwierząt jest istotny dla konsumentów, jednak często nie mają oni możliwości sprawdzenia, skąd pochodzą jaja wykorzystywane w kupowanych przez nich produktach. Świeże jaja muszą być odpowiednio oznaczone, ale takich wymogów nie ma dla wyrobów przetworzonych, takich jak ciasta czy drożdżówki – mówi Maria Madej, Menadżerka Zmian Rynkowych w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki.
– Aby klienci mogli dokonywać świadomych wyborów, coraz więcej firm transparentnie informuje o pochodzeniu jaj w składzie swoich produktów oraz o postępach w wycofywaniu jaj z chowu klatkowego – dodaje.