Kaskadowe wypłaty z Pracowniczych Planów Kapitałowych. Polacy nie ufają państwowemu systemowi?
Celem stworzenia Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) było umożliwienie systematycznego gromadzenia oszczędności przez uczestników programu. Dokładało się do nich państwo oraz pracodawca.
Osoby przystępujące do PPK na starcie otrzymują dopłatę powitalną w wymiarze 250 zł. Później co roku jest wpłacane na ich konta 240 zł. Oprócz tego, przy regularnych wpłatach z pensji 2 proc. tej kwoty jest pobierane przez PPK z opcją podwyższenia sumy do 4 proc.
Dodatkowo pracodawca dopłaca od 1,5 proc. do 4 proc. do wypłat pracowników, a kwoty są stałe i takie same dla wszystkich uczestników Pracowniczych Planów Kapitałowych, którzy nabyli do nich prawo.
Polacy masowo wypłacają środki z PPK
Od momentu wejścia Pracowniczych Planów Kapitałowych w życie w 2019 roku, program zaczął być stopniowo wdrażany w największych firmach. Później uczestniczyły w nim coraz mniejsze podmioty i instytucje publiczne.
Polacy jednak coraz częściej decydują się na wypłatę zaoszczędzonych środków. Komisja Nadzoru Finansowego przekazała, że drugi kwartał 2024 roku był pod tym względem rekordowy. Polacy wypłacili z PPK aż 498 mln zł.
Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza" dla porównania – w tym samym czasie w 2022 roku wybrano 139 mln zł, a w 2023 roku 400 mln zł. Natomiast w pierwszym półroczu 2024 roku Polacy wypłacili z Pracowniczych Planów Kapitałowych ok. miliard złotych. W pierwszym kwartale było to 460 mln zł.
Polacy nie mają zaufania do systemu
Na przyczynę działań wskazał dr Łukasz Wacławik z wydziału zarządzania Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie. Stwierdził, cytowany przez "Gazetę Wyborczą", że w Polsce jest niskie zaufanie do systemu ubezpieczeń społecznych i ZUS.
Według dra Łukasza Wacławika wielu Polaków nie wierzy w to, że to, co dziś zaoszczędzi, w przyszłości uda się odzyskać od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, czy w ramach Otwartego Funduszu Emerytalnego.
– Tak samo wielu rodaków z pewnym dystansem traktuje PPK. Co prawda przystąpili do programu, ale chcą go co jakiś czas testować, aby sprawdzić, czy rzeczywiście pieniądze można z zyskiem wypłacać – powiedział "Gazecie Wyborczej".
Czytaj także: https://innpoland.pl/208993,deficyt-budzetowy-polski-rosnie-to-wiecej-niz-100-mld-zl