Największa inwestycja Orlenu może nie powstać. To kolejna draka z Olefiny III

Sebastian Luc-Lepianka
08 listopada 2024, 11:54 • 1 minuta czytania
Orlen rozważa wstrzymanie kluczowej inwestycji Olefiny III. Ostateczna decyzja ma zapaść do grudnia, budowa pochłania setki milionów złotych tygodniowo, a szacunkowe koszty były dużo mniejsze. Czym jest inwestycja Olefiny III?
Orlen rozważa dwa scenariusze dla inwestycji Olefiny III. Fot. Przemyslaw Wierzchowski/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Kompleks petrochemiczny Olefiny III pod Płockiem to flagowa inwestycja Orlenu. Docelowo miała być "największym kompleksem petrochemicznym w Europie". Przy jej budowie pracują tysiące osób, napędzając lokalną gospodarkę. Gminie Stara Biała pod Płockiem nie podoba się, że Orlen zaczyna realizować dwa alternatywne scenariusze budowy. Bo Olefiny III najwyraźniej nie może zostać ukończona w zakładanym pierwotnie kształcie.


Nierentowność Olefiny III

Informacja o wstrzymaniu lub zaniechaniu inwestycji wypłynęła od Orlenu w środę 6 listopada. Prezes firmy, Ireneusz Fąfara, nie był szczęśliwy, podając tę informację na spotkaniu z dziennikarzami.

Według wyliczeń firmy, prace pochłaniają 100 mln złotych tygodniowo. Budowa kompleksu rozpoczęła się za czasów kadencji Daniela Obajtka i pierwotnie (wedle szacunków wstępnych w 2018 roku) miała kosztować 8,3 mld złotych. Potem kolejno 13,5 mld i ok. 25 mld złotych. Teraz mają wynieść nawet ponad drugie tyle i budowa mogłaby zakończyć się dopiero w 2030 roku. Zapewne z potencjalnym wzrostem kosztów po drodze.

Projekt stał się dla Orlenu nierentowny. Prezes Fąfara wskazał również, że w Europie brakuje obiecujących perspektyw dla rynku petrochemicznego.

Informację, co dalej z inwestycją w instalację Olefiny III, chcemy podać w ciągu kilku tygodni, do grudnia. Chcemy mieć w tej sprawie jasność przed publikacją naszej strategii, którą opublikujemy, jak zakładamy, do końca 2024 r.Ireneusz Fąfaraprezes Orlen

Orlen informuje, że nakłady planowane na etapie decyzji inwestycyjnej w nowy kompleks petrochemiczny nie uwzględniały pełnego zakresu infrastruktury towarzyszącej, niezbędnej do jego funkcjonowania.

A wchodzą w nią  m.in. instalacje gospodarki wodnej, zbiorniki magazynowe i instalacje załadunkowe, pochodnie i rurociągi mediów oraz linie energetyczne, podstacje energetyczne, linie wysokiego napięcia, centralna oczyszczalnia ścieków, bloki wodne, podziemna infrastruktura, rozbudowa instalacji polietylenu…

Jak w ogóle liczono inwestycję, że doszło do sześciokrotnej przebitki? Daniel Obajtek lubi bawić się liczbami, jak widzieliśmy za czasów kampanii wyborczej 2023, ale tutaj zawinił… optymizm. Obecny prezes Orlenu wskazał, że podjęto odważne założenia dotyczące możliwych do uzyskania w przyszłości marż w biznesie petrochemicznym. Inwestycja wystartowała gdy stopy procentowe były na historycznie niskich poziomach. Takie czasy, że nic tylko inwestować.

– Od kilkunastu lat w Europie jest niesprzyjające środowisko gospodarcze. Takie inwestycje można oprzeć o gaz albo o produkty ropopochodne. W Europie nie mamy własnego gazu ani własnej ropy, więc instalacje petrochemiczne są wynoszone przez koncerny poza Europę – mówił prezes Fąfara.

Obecne władze wskazują również, że do 2023 roku Orlen prawdopodobnie nie zlecał żadnych analiz ani badań zewnętrznym renomowanym firmom doradczym. Nie znaleziono śladów, które mogłyby świadczyć o korzystaniu z pomocy ekspertów. Pierwszy niezależny doradca pojawił się dopiero w ubiegłym roku i miał wydać rekomendację, co dalej począć z projektem.

Działania wobec tego podjęto dopiero teraz. Możliwe scenariusze zakładają wstrzymanie inwestycji, albo jej przekształcenie.

Jak na te ogłoszenia zareagował Daniel Obajtek?

– Doprowadzicie ORLEN do upadku. Zaoranie Olefin to zaoranie polskiej gospodarki – napisał na X europoseł PiS. Argumentuje, że zwycięstwo Donalda Trumpa przyniesie zmiany dla gospodarki światowej i uczyni petrochemię w Polsce rentowną.

– Szanowny Panie, ORLEN nie niszczy tej inwestycji, ORLEN po raz pierwszy policzył jej pełny koszt – odpowiada biuro prasowe koncernu.

Czym są Olefiny III?

Nie jest niespodzianką, że zaczęło się od propagandy sukcesu Orlenu. O inwestycji zrobiło się głośno w czerwcu 2018 roku. Wtedy koncern Obajtka poinformował, że rozpoczyna największe w historii koncernu przedsięwzięcie w obszarze petrochemii – czyli przemysłu przerobu półproduktów uzyskanych w rafineriach, do produkcji benzyny i innych paliw ropopochodnych.

Produkty petrochemiczne wykorzystywane byłyby m.in. do produkcji środków chemicznych, artykułów higienicznych, sprzętów AGD, urządzeń elektronicznych i części samochodowych. Olefiny III miała produkować także tlen i azot w ciekłej postaci.

Przyjęto program rozwoju petrochemii do 2023 roku i miano zrealizować łącznie aż cztery nowe inwestycje. Oprócz Olefin były to kompleks pochodnych aromatów we Włocławku, instalacja fenolu i centrum badawczo-rozwojowego w Płocku.

– Jest o co powalczyć, bo szacowana roczna EBITDA po zakończeniu projektów wzrośnie o 1,5 mld zł. Oznacza to zwrot z inwestycji w ciągu 5-6 lat i to jest bardzo dobra informacja dla naszych akcjonariuszy" – tak brzmiał komunikat prasowy od Daniela Obajtk, ówczesnego prezesa PKN Orlen.

Z tego kwartetu inwestycja powstało jedynie centrum badawczo-rozwojowe. Inwestycja w Olefiny III wystartowała w 2021 roku i jak pisaliśmy, miała być największym kompleksem petrochemicznym w Europie. Umowę na budowę kompleksu podpisano ze spółkami Hyundai Engineering Co., Ltd. z siedzibą w Seulu oraz Técnicas Reunidas S.A. z siedzibą w Madrycie.

Pierwotny termin ukończenia: pierwszy kwartał 2024 roku. Produkcja ruszyłaby na początku 2025 roku. Wedle Daniela Obajtka, miała postawić Orlen na w gronie czołowych producentów petrochemicznych na europejskim rynku.

Problemy Olefin III

Teraz już wiemy, że tak się nie stanie. Aby Olefiny III całkowicie nie pogrążył Orlenu, obecny zarząd rozważa dwa scenariusze:

– To jest dla obecnego zarządu największe wyzwanie – ze względu na skalę inwestycji, finansowanie. Wiedzieliśmy, że pochłonie więcej, niż zostało to opublikowane. Nie byliśmy pewni jednak, jaka to będzie kwota. W wyniku zatrudnienia dwóch światowych firm do sporządzenia analizy tej inwestycji, zdobytych informacji, możemy powiedzieć, że szacowane przez obie firmy, zbliżone koszty, powinny wynosić 45-51 mld zł. Termin uruchomienia najwcześniej w roku 2030 i to jest najgorsza wiadomość, ale od dawna wiedzieliśmy, że ma ona ujemną rentowność w różnych wariantach makroekonomicznych – podkreślił Fąfara.

Obecny zarząd przypomina, że w koncernie cały czas trwa wewnętrzny audyt dotyczący Olefin III. Poszukiwane są odpowiedzi na to, jak przebiegał cały proces decyzyjny w sprawie tej i innych inwestycji.

Postępowanie kontrolne ruszyło także w sprawie nadużyć wobec pracowników Hyundai. Wykonawca miał zostać wezwany do przedstawienia wyjaśnień dotyczących kwestii ujawnionych przez reportaż "GW" i "Uwaga!" TVN24.

Czytaj także: https://innpoland.pl/206099,skandal-na-budowie-olefiny-iii-nieludzko-traktowani-pracownicy-zagraniczni